Forum Ogrodnicze Oaza

Jeśli ktos ma nadmiar jabłek to polecam ocet jabłkowy.
Małgosia robi z tego przepisu:

wkuchennymoknie.blox.pl/2012/11/JAK-ZROB...Y-OCET-JABLKOWY.html

Wychodzi taki:

Mam pytanie , po raz pierwszy robię ocet. Stoi już 23 dni. Mieszam go co rano, żeby jabłka nie wypływały przycisnęłam je słoikiem napełnionym wodą( ze względu na małą średnicę otworu), nie widziałam jakiegoś bulgotania, część jabłek zbrązowiała, więc je usunełąm. Przykryty jest gazą. Jest dość mocno mętny.Pleśni nie ma. Może jeszcze poczekać. Aha, nie dodawałam ani cukru ,ani miodu. Proszę o radę .

Mój ocet jabłkowy podrasowany kilkoma węgierkami.

Ja do swojego dorzucam malin, też dają piękny kolor i dopełniają smak.

No cóż...malin nie mam

No przecież węgierki dały piękny kolorek i pewnie nuty smaku też, więc po co Ci maliny
Jeszcze czysty gruszkowy jest super, mój ulubiony.

Wspominałam już w wątku Przy Kuchennym Stole, że Waszym wzorem zabrałam się za produkcję octu owocowego: pierwszy nastaw jabłkowy, drugi jabłkowo-winogronowy.
Oprócz popijania ku niewątpliwej zdrowotności - czy dodajecie taki ocet do potraw lub przetworów ? Kupowany jabłkowy wykorzystywałam w tych celach, ale znałam jego "moc" - nie mam pojęcia, ile procent ma mój produkt.

Iwonka, czy gruszkowy robisz analogicznie do jabłkowego ? Owoce ze skórką i pestkami zalewasz wodą z cukrem ?

Tak Aniu, dokładnie tak jak jabłkowy, ale zamiast cukru dodaję miód, do wszystkich octów, jakoś tak się przyzwyczaiłam.

Tak, masz rację Jagódko - w przepisach czasami widnieje miód zamiast cukru - myślę, że taki ocet jeszcze bardziej zyskuje na smaku. U mnie na razie "cukrowo", chociaż mam ochotę wypróbować wersję z miodem. Dziękuję

Da się wyliczyć moc octu.Przede wszystkim trzeba znać początkowe BLG(stopnie Bailinga) nastawu, z tego można wyliczyć % alkoholu no i potem moc octu. Trochę skomplikowane ale możliwe.Można, że tak powiem na początku zaprogramować moc .

No ... tak. Pozostanę zatem w nieświadomości; kiedyś obliczałam taką moc dodając bodajże sodę oczyszczoną, ale dokładnie już nie pamiętam całej procedury. W takich sytuacjach wychodzi na jaw moje nieuctwo.
Właściwie nawet nie chodzi o moc ... tylko o smak i wpływ na nasze zdrowie.

Aniu, ja nie wiem czy jest jakaś różnica, bo miód zostaje przerobiony jak i cukier, tylko że do cukru nie mam serca, używam tam gdzie muszę, a że do octu niewiele potrzeba to miodek w sam raz się nadaje

Zrobiłam trzeci nastaw owocowego octu, tym razem totalny mix: jabłka, winogrona i pulpa śliwkowa, którą zamroziłam onegdaj po wykorzystaniu większej części na marmoladę, a teraz posłużyła jako jeden ze składników. Dołożyłam odrobinę poprzedniego octu i po trzech dniach ten najnowszy pięknie pracuje. No i faktycznie, kolor jest świetny

No i zaraziłaś się octofilią

Tak, bardzo zaraźliwy jest ten wirus
W przeciwieństwie do innych znanych mi chorób, ta jest bardzo sympatyczna. Już postanowiłam, że do następnego nastawu dodam do jabłuszek pomidorki - zobaczymy, jaki będzie kolor i smak.

Dotychczas popełniłam następujące octy: jabłkowy, jabłkowo-winogronowy i jabłkowo-winogronowo-śliwkowy.

Kolejne są jeszcze w fazie "alkoholowej"

To nie do końca tak.Jeśli daje się do nastawu troszkę już zrobionego octu lub matkę octową to wtedy oba procesy trwają równolegle, dlatego taka produkcja octu trwa krócej.

Spodobał mi się przemysł octowy; po zlaniu do słoiczków octów z poprzedniej produkcji, nastawiłam 2-3 tygodnie temu kolejne: czysty jabłkowy, czysty gruszkowy, oraz mieszane: pigwowo-pigwowcowy, gruszkowo-jabłkowy, pigwowo-jabłkowy, z rajskich jabłuszek i pigwy oraz jabłkowo-pigwowcowy z estragonem.
Gruszkowo-jabłkowy ma piękny, intensywny zielony kolor, a z dodatkiem pigwowców niesamowity zapach.