TEMAT: Ekologiczna uprawa warzyw

Ekologiczna uprawa warzyw 25 Sty 2013 11:20 #115188

  • Gosia
  • Gosia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa 6b
  • Posty: 1397
  • Otrzymane dziękuję: 1284
Romo w tunelu uprawiam odmiany szklarniowe, wymagające wyższej temperatury w uprawie. W otwartym gruncie nie dadzą rady ponieważ nie można im będzie zapewnić odpowiednich warunków. To też stanowi sukces mojej uprawy, odmiany gruntowe w moim tunelu by się po prostu dusiły.
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do odwiedzenia
Ogrodowych pasji Gosi

Wszystkie treści wraz ze zdjęciami, ilustracjami zawarte w moich postach na stronie forumogrodniczeoaza.pl/ chronione są Ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, oraz międzynarodowym prawem autorskim. Wszystkie prawa zastrzeżone. Jakikolwiek materiał zawarty w moich postach na w/w stronie nie może być wykorzystany w całości lub w części bez mojej pisemnej zgody.


Zielone okna z estimeble.pl

Ekologiczna uprawa warzyw 25 Sty 2013 13:50 #115229

  • piku
  • piku's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 6169
  • Otrzymane dziękuję: 5027
Tomku, odpowiem i ja na Twoje pomidorowe zarzuty. Co prawda, moje uprawy to tylko koralikowe w donicy, ale na przemian podlewane gnojówką z pokrzyw i skrzypu dały radę. Natomiast moja koleżanka hodująca pomidory gruntowe opryskiwała je regularnie serwatką i zbiory miała jak Gosia do października ;)
pozdrawiam - Wiesia :bye:


"Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak rośliny, pozbawieni miłości więdną."
Za tę wiadomość podziękował(a): Tomasz23

Ekologiczna uprawa warzyw 25 Sty 2013 14:31 #115239

  • Gosia
  • Gosia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa 6b
  • Posty: 1397
  • Otrzymane dziękuję: 1284
No to mamy, co prawda pojedynczy na razie, ale jednak dowód, że i w gruncie da się bez chemii wyhodować zdrowe pomidory. :lol:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do odwiedzenia
Ogrodowych pasji Gosi

Wszystkie treści wraz ze zdjęciami, ilustracjami zawarte w moich postach na stronie forumogrodniczeoaza.pl/ chronione są Ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, oraz międzynarodowym prawem autorskim. Wszystkie prawa zastrzeżone. Jakikolwiek materiał zawarty w moich postach na w/w stronie nie może być wykorzystany w całości lub w części bez mojej pisemnej zgody.

Ekologiczna uprawa warzyw 25 Sty 2013 17:45 #115327

  • Tomasz23
  • Tomasz23's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 680
  • Otrzymane dziękuję: 756
Jezeli chodzi o mleko/świeze nie UHT , to było kiedyś w "programie ochrony roślin" i dotyczyło to papryki ,jako prewencja przed infekcjami wirusowymi.
O serwatce nie słyszałem...

Ekologiczna uprawa warzyw 25 Sty 2013 21:23 #115452

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Pomidorki - koraliki są niezłą odmianą, na zarazę ziemniaczaną mają większą odporność niż inne odmiany. 2 lata temu koraliki rosły na naszej działce zdrowiótkie, a obok krzaki padały od zarazy.

Ekologiczna uprawa warzyw 25 Sty 2013 21:43 #115461

  • Roma
  • Roma's Avatar
Dziękuję Wam za merytoryczną dyskusję :kiss3: mam nadzieję,że więcej oazowiczów podzieli się z nami swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami. Zapraszam wszystkich do dyskusji.
Dzięki Waszym wpisom już wiem,że będę szukać koralików i tylko te posadzę w tym roku, może się uda a ja wreszcie uwierzę w swoje umiejętności :garden1: :)
Ostatnio zmieniany: 25 Sty 2013 21:45 przez Roma.

Ekologiczna uprawa warzyw 25 Sty 2013 22:01 #115476

  • Tomasz23
  • Tomasz23's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 680
  • Otrzymane dziękuję: 756
zawsze smak pomidora to kwestia gustu ...Ponad odmianę Koralik przedkładam Malinowy kapturek tez odmiana typu "cherry' lecz troche większych owocach.Romo nie wiem czy widziałaś odmianę Koralik ,jak dla mnie to pomidor do ozdoby .... nie do jedzenia :happy:

Ekologiczna uprawa warzyw 25 Sty 2013 22:04 #115479

  • Roma
  • Roma's Avatar
Tomku a jakie odmiany byś zaproponował takiemu laikowi jak ja ,na pierwszy raz? :think: Nie znam koralików czy to to samo co koktajlowe?
Ostatnio zmieniany: 25 Sty 2013 22:04 przez Roma.

Ekologiczna uprawa warzyw 25 Sty 2013 23:00 #115515

  • Tomasz23
  • Tomasz23's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 680
  • Otrzymane dziękuję: 756
Romo ,ciezko mi cos Tobie polecic , bo jak wspomniałaś sama nie bedziesz robic rozsady/
Z takich bardziej popularnych pomidorów bardzo lubie zóltgo pomidora/ Ozarowski Złoty/ i Bawole serce.
W zeszłym roku testowałem kilka odmian i bardzo byłem zadowolony z mięsistej odmiany ZAPOTEC i YELLOW STUFFER/ owoce wygladaja identycznie jak żólta papryka i puste w srodku ...takie do nadziewania.Bardzo tez lubie odmianę SAN MARZANO/ twarde, o wydłuzonym kształcie ,również czesciowo puste w środku./
A u siebie będziesz musiała posadzic , akurat to co bedzie u Ciebie dostepne w maju i wtedy forumowicze pomoga Ci wybrać..
Ostatnio zmieniany: 26 Sty 2013 09:22 przez Tomasz23.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma

Ekologiczna uprawa warzyw 25 Sty 2013 23:17 #115521

  • Hiacynta
  • Hiacynta's Avatar
  • Offline
  • Administrator
  • gg 9117859
  • Posty: 14122
  • Otrzymane dziękuję: 10443
Tomku, jak ktoś po zjedzeniu normalnego pomidora jest upaprany sokiem, to koraliki są jedynymi jadalnymi pomidorkami.
Romciu, te koraliki, są naprawdę maleńkie - bardziej wielkości czereśni, jak niezbyt wyrośnięta :happy: :happy:
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma

Ekologiczna uprawa warzyw 25 Sty 2013 23:39 #115534

  • Tomasz23
  • Tomasz23's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 680
  • Otrzymane dziękuję: 756
Alino tez podobnie podchodze do pomidorów , ale Koralik jednak mie nie urzekł... :jeez:
Ostatnio zmieniany: 25 Sty 2013 23:40 przez Tomasz23.

Ekologiczna uprawa warzyw 26 Sty 2013 00:33 #115555

  • piotrek_ns
  • piotrek_ns's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1433
  • Otrzymane dziękuję: 1228
Nie zgodzę się z opinią, że drobnoowocowych pomidorów nie warto sadzić. Faktycznie koralik jest wielkości czereśni, należą do odmian krzaczastych, które nie zawiązują kiści i mają pojedyncze małe owoce. Ale są też drobnoowocowe odmiany tzw. koktajlowe, których owoce są spore, wielkości śliwki i zawiązują owoce na kiściach. Takie pomidory najlepiej prowadzić jednopędowo i czasem rosną dość wysoko. Jednego ciepłego roku osiągnęły u mnie wysokość prawie 2 metrów i miały 8 pieter owoców (8 kiści)a na kiści może być nawet 15 owoców. Owoce tych pomidorów są typowymi odmianami sałatkowymi, słodkie, mięsiste i bardzo smaczne. Nadają się też jako przekąska :) Inne odmiany pomidorów też udają się w gruncie ale trzeba przestrzegać kilka zasad. Po pierwsze sadzimy odmiany przeznaczone do uprawy w gruncie. Po drugie miejsce musi być słoneczne, nawet bardzo słoneczne. Po trzecie dużo podlewamy zwłaszcza w słoneczny dzień nawet do 10 litrów wody na krzaczek gdy ziemia jest lekka (tak jak u mnie). Podlewamy pod krzak, uważając by nie pochlapać liści wodą ani błotkiem, które może powstać przy podlewaniu. No i ostatnia rzecz, którą przetestowałem w zeszłym roku to profilaktyczne opryski, częste i regularne. Ja stosowałem wywar ze skrzypu, bo mam go na działce pod dostatkiem. Wcześniej bardzo mnie dźaźnił a od zeszłego stał się moim sprzymierzeńcem po obejrzeniu któregoś z odcinków "Roku w ogrodzie".

To zdjęcie z jednych z moich pierwszych "pomidorowych" doświadczeń. Pomidory posadzone za gęsto i był problem z ich utrzymaniem w zdrowotności. Ale dobrze widać wysokie tyczki od pomidorów koktajlowych.


Niestety nie mam zdjęć pomidorków na serwerze, może później poszukam.

Prawda jest taka, że pomidor jest delikatną rośliną i jeśli chce się mieć ją zdrową, to niestety trzeba się trochę potrudzić. :)
Pozdrawiam wszystkich gorąco.

Piotrkowe działkowanie
Skalniak i kamienie

Ekologiczna uprawa warzyw 26 Sty 2013 10:12 #115604

  • Gosia
  • Gosia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa 6b
  • Posty: 1397
  • Otrzymane dziękuję: 1284
Z Twojej wypowiedzi Piotrze wysnuwa się jeden ciekawy wniosek, a mianowicie, że często nie dostrzegamy w swoim ogrodzie potencjału. Często z uporem maniaka ogrodnicy tępią chwasty, jak choćby wspomniany tu szkrzyp polny. W internecie napotykam pytania jakim środkiem chemicznym można go zwalczyć. A wystarczyłoby zamiast podejmować z nim walkę, wykorzystać go do ochrony ogrodu. I wtedy może się okazać, że z uciążliwego chwastu stanie się pożądaną pożyteczną rośliną. :lol:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do odwiedzenia
Ogrodowych pasji Gosi

Wszystkie treści wraz ze zdjęciami, ilustracjami zawarte w moich postach na stronie forumogrodniczeoaza.pl/ chronione są Ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, oraz międzynarodowym prawem autorskim. Wszystkie prawa zastrzeżone. Jakikolwiek materiał zawarty w moich postach na w/w stronie nie może być wykorzystany w całości lub w części bez mojej pisemnej zgody.
Za tę wiadomość podziękował(a): Joane, waldek727

Ekologiczna uprawa warzyw 26 Sty 2013 11:27 #115623

  • Roma
  • Roma's Avatar
Piotrze-ziemia u mnie taka sama jak u Ciebie, lekka,piaszczysta.Skrzyp,pokrzywy i perz pod ręką,tak, że przygotowanie gnojówki czy też cieczy do oprysków to żaden problem.Teraz tylko pozostanie przygotować glebę i wybrać odpowiednie sadzonki.

Ekologiczna uprawa warzyw 26 Sty 2013 13:40 #115680

  • AB
  • AB's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 277
  • Otrzymane dziękuję: 94
Wprawdzie do uprawy pomidorów w gruncie bez oprysków jestem nastawiony sceptycznie, ale od dłuższego czasu śledzę ten temat i mam trochę obserwacji i przemyśleń – takich naukowo-zdroworozsądkowo-praktycznych.

Jak wiadomo zarodniki zarazy ziemniaczanej (ZZ) mogą dotrzeć do pomidora na kilka sposobów:

– z powietrza;

– ziemi (zakopane pozostałości chorych roślin z wcześniejszych lat, skażony obornik, kompost);

– z wodą (z rośliny na roślinę, jeśli na siebie nachodzą; lub też kiedy kropla z zarodnikami z jednej rośliny, spada na suchą ziemię, odbija się od niej i trafia na inną roślinę);

– prawdopodobnie również poprzez ręce ogrodnika, który np. usuwa najpierw chore liście jednej rośliny a następnie usuwa zdrowe wilki na drugiej;

– poprzez sadzonki z kiepskiego źródła – np. kupując od nastawionych na szybki zysk producentów, którzy uprawiają pomidory od lat w tej samej, często skażonej ziemi. Sam od dwóch lat obserwuję gościa, który na targu sprzedaje zarażone alternariozą sadzonki, a osobom zgłaszającym obiekcje mówi, że to naturalne zmiany wynikające z rozwoju rośliny.

– paliki z poprzednich lat z zarodnikami grzyba, być może także niezdezynfekowane narzędzia ogrodnicze.


Miejsce uprawy

Różne źródła podają to trochę różnie, ale najczęściej spotyka się, że zarodnik ZZ żyje w ziemi (również w kompoście) 3-4 lata. Czyli najlepiej byłoby nie uprawiać pomidorów w tym samym miejscu częściej niż co 3-4 lata.

Dobrze byłoby gdyby miejsce uprawy było możliwie oddalone od innych upraw, które atakuje ZZ – czyli od wczesnych ziemniaków (i w ogóle ziemniaków), innych plantacji pomidorów.

Prawdopodobnie nie zaszkodziłoby, gdyby z kierunku, z którego najczęściej w lecie wieje wiatr plantacja była osłonięta. Może to być żywopłot, wysoko i zwarto rosnące rośliny jednoroczne.

Jednocześnie miejsce uprawy powinno być maksymalnie nasłonecznione i przewiewne. Tak by rośliny nagrzewały się do możliwie wysokich temperatur (ZZ nie lubi upałów) i możliwie szybko schły po deszczu.


Wybór sadzonek i wielkość plantacji

Warto skoncentrować się na odmianach o dużej tolerancji na ZZ i unikać tych o b. małej tolerancji. O odmianach z dużą tolerancją na ZZ pisze pomodoro:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...idorow-na-sezon-2013

Zagrożenie ZZ w różnych rejonach kraju następuje w różnych miesiącach. Są rejony gdzie komunikaty PIORIN sygnalizują zagrożenie dopiero w lipcu. Na tych obszarach dobrym rozwiązaniem byłoby możliwie wczesne sadzenie wczesnych odmian. Wówczas pierwsze zbiory nastąpią przed ew. pojawieniem się ZZ.

Dobrze byłoby, aby wysadzone pomidory były na tyle od siebie oddalone, by nie dotykały się gałęziami.

Na zdrowy rozsądek, uwzględniając rachunek prawdopodobieństwa, zarodniki ZZ z powietrza prędzej trafią na krzak o wysokości 2,4 m niż na 80-centymetrowy. Z tego powodu rośliny mniej silnie rosnące powinny być na nią mniej narażone. Podobnie powinno być z wielkością plantacji. Przy innych warunkach niezmienionych, ZZ prędzej rozwinie się na hektarowej plantacji niż na 30-sadzonkowej. Dlatego wydaje się ważne ograniczanie ilości wysadzanych sztuk i koncentrowanie się na utrzymaniu ich jakości.

Najprawdopodobniej ze względu na powyższe sukcesami w uprawie pomidorów w gruncie, bez chemicznych oprysków, często chwalą się posiadacze kilku lub jednej sadzonki.

Pogoda

Na to nie mamy wpływu, ale gorące i suche lato bardziej sprzyja pomidorom, niż chłodne i deszczowe. Dlatego techniki uprawy stosowane w pierwszym przypadku mogą się nie sprawdzić w sytuacji, gdy deszcz leje przez 1,5 miesiąca z krótkimi przerwami (tak było w roku 2010).

Nawożenie i pielęgnacja roślin

Ważne jest by stworzyć roślinie warunki zbliżone do idealnych. Wówczas, gdy nawet zostanie ona zaatakowana przez grzyba, będzie na tyle silna by obronić się lub dłużej bronić się przed jego działaniem. Dlatego tak ważne jest optymalne nawożenie i nawadnianie (wodę lejemy tylko pod korzenie).

Plantacja pomidorów powinna być stale monitorowana. Jak twierdzi pomodoro nie rzadziej niż co dwa dni trzeba uważnie przyjrzeć się wszystkim roślinom. Należy natychmiast usuwać i palić chore części roślin i całe poważniej zainfekowane krzaki.

Należy usuwać wilki i zbędne gałęzie, tak by powierzchnia na „zaczepienie się” zarodnika była możliwie mała i aby roślina możliwie szybko schła i maksymalnie się nagrzewała.

Opryski

To prawdopodobnie najważniejsza kwestia. Czego byśmy nie robili, w okresach niesprzyjającej pogody zarodniki ZZ z bardzo dużym prawdopodobieństwem na roślinę trafią. Oprysk ma chronić przed możliwością rozwoju grzyba lub zwalczyć chorobę już postępującą. Takie możliwości dają środki chemiczne (choć też nie zawsze i nie wszędzie – producenci tych najlepszych piszą o skuteczności na poziomie 95%). Najważniejsze pytanie brzmi – czy wykorzystując substancje naturalne można osiągnąć zbliżony efekt? Czy środki naturalne mogą tak osłaniać liście i łodygę, by ZZ nie mogła się rozwinąć? Czy mogą być na tyle toksyczne dla grzyba i nietoksyczne dla rośliny, by zniszczyć rozwijającą się grzybnię?
Wg mnie w trudnych warunkach pogodowych – nie.

Pozostałe czynniki

Choć nie stosowałem uprawy z wykorzystaniem kalendarza biodynamicznego (w tym roku spróbuję) liczne osoby podkreślają dobroczynny wpływ tej metody na rośliny, w tym pomidory.

I ostatnia kwestia. Są osoby, które mają tzw. dobrą rękę do roślin. Wynika to zapewne z talentu, zamiłowania i doświadczenia. Niektórzy z nich to wprost „zaklinacze pomidorów”, którym wszystko się udaje. Tylko, czy to, co oni uzyskują można prosto przełożyć na prace „zwykłych śmiertelników”. To chyba trochę tak, jakby będąc posiadaczem piłki nożnej chcieć zrobić z nią to samo co Leo Messi.
Za tę wiadomość podziękował(a): sylwia, renons

Ekologiczna uprawa warzyw 26 Sty 2013 14:22 #115690

  • Gosia
  • Gosia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa 6b
  • Posty: 1397
  • Otrzymane dziękuję: 1284
Trudno na siłę przekonywać kogoś do ekologii, jak ten nie posiada chęci podjęcia trudu takiej uprawy i święcie wierzy, że bez chemii nic mu nie urośnie. Uprawa ekologiczna to złożony proces. Tu nie wystarczy po latach stosowania chemii nagle zaprzestać jej stosowania i przejść na opryski roślinne, czy nawożenie kompostem by uzyskać zdrowe i obfite plony. Jeśli ktoś do tej pory stosował nawożenie i opryski chemiczne, to czeka go kilka lat, tu nie przesadzę jak napiszę, ciężkiej pracy by doczekać się nieskażonych chemia plonów i do tego zdrowych. Przywrócenie równowagi biologicznej środowiska, a to trzeba zrobić, nie należy wcale do łatwych. Trzeba przede wszystkim zadbać o glebę, przywrócenie w niej równowagi gwarantuje zdrowe i odporne rośliny. Ochronę ekologiczną roślin trzeba prowadzić od posadzenia czy wzejścia roślin w gruncie, nie jak pokażą się choroby, bo wtedy to już "musztarda po obiedzie". :happy: Roślinne środki ochrony roślin, to jak sama nazwa wskazuje mają za zadanie chronić roślinę przed atakiem choroby czy szkodników, a nie leczyć rośliny już zaatakowane.

AB pyta, czy roślinne środki są równie skuteczne jak chemiczne. Ja po 16 latach zbierania doświadczeń twierdzę, że znacznie skuteczniejsze. Nie "wyjaławiają" rośliny z jej naturalnego systemu obronnego a znacznie go zwiększają w przeciwieństwie do środków chemicznych. Oczywiście w ciągu tych lat trafiałam na różne warunki pogodowe, bo to, że uprawiam pomidory w tunelu nie oznacza, że warunki na zewnątrz nie mają wpływu na uprawę.

Pamiętam jak w pierwszych 2- 3 latach uprawy nie mając doświadczenia a jedynie wiedzę teoretyczną z różnych publikacji, borykałam się z zarazą przy stosowaniu oczywiście chemii wedle wszelkich zaleceń. Szkoda, że nie mam zdjęć z tamtego okresu, widok w tunelu to był jeden obraz nędzy i rozpaczy. Na szczęście wówczas zdecydowaliśmy się założyć pasiekę i musiałam zrezygnować z chemii, paradoksalnie pszczoły uratowały mój ogród przed degradacją.

Odkąd stosuję ekologiczne ŚOR ZZ znam tylko z opisów. :lol: Podobnie zresztą jak i inne choroby pomidorów. Po prostu takim gospodarowaniem stwarzam niekorzystne warunki do zagnieżdzenia się choroby czy szkodników.

Co do ilości pomidorowych krzewów, to u mnie liczba oscyluje zawsze koło 100 szt. A bywały lata, że uprawiałam nawet ok 200 szt. Wtedy doceniałam stosowanie roślinnych wywarów, gnojówek itp. Wiadomo mało obciążało kieszeń. :rotfl1:

Nie wiem czy mam rękę do roślin, czy nie, na pewno mam doświadczenie w uprawie ekologicznej i jeśli ktoś zechce skorzystać, to chętnie się nim podzielę i upraw ekologicznych będę bronić jak niepodległości mówiąc chemii stanowcze NIE. :rotfl1: Biedne pszczoły głosu nie wydają to zabiorę głos w ich imieniu. :wink4:

Nie warto rezygnować z ekologicznych upraw z obawy przed problemami. Roma pisze, że ten raz spróbuje i jak się nie uda to zrezygnuje, a jak Romo chcesz się nauczyć takiej uprawy i zdobyć doświaczenie w jednym roku uprawy? Masz inną glebę niż ja, inne środowisko, inny klimat, żeby odnieść sukces to moje porady musisz teraz zaszczepić na własny grunt, dostosować do potrzeb Twojego środowiska i prorokuję po ok 3 latach uprawy odnieść pełen sukces. Oczywiście ja życzę by udało się to już w pierwszym roku uprawy, ale nauczona doświadczeniem w cuda nie wierzę, choć te się zdarzają, może akurat u Ciebie... :wink4:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do odwiedzenia
Ogrodowych pasji Gosi

Wszystkie treści wraz ze zdjęciami, ilustracjami zawarte w moich postach na stronie forumogrodniczeoaza.pl/ chronione są Ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, oraz międzynarodowym prawem autorskim. Wszystkie prawa zastrzeżone. Jakikolwiek materiał zawarty w moich postach na w/w stronie nie może być wykorzystany w całości lub w części bez mojej pisemnej zgody.
Ostatnio zmieniany: 26 Sty 2013 14:34 przez Gosia.
Za tę wiadomość podziękował(a): Joane, waldek727

Ekologiczna uprawa warzyw 26 Sty 2013 14:41 #115693

  • AB
  • AB's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 277
  • Otrzymane dziękuję: 94
Tylko, że ja pisałem o uprawie pomidorów w gruncie. Uprawa pod folią to jednak, mając na względzie ZZ, inna dyscyplina.

Ekologiczna uprawa warzyw 26 Sty 2013 15:01 #115697

  • AB
  • AB's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 277
  • Otrzymane dziękuję: 94
GOSIA

Dobrze, że napisałaś, że uprawa ekologiczna, to lata budowania całego ekologicznego ekosysemu. To dla osób zniechęconych po pierwszych próbach może być b. ważne.


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.444 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum