Forum Ogrodnicze Oaza

Użyźniać systematycznie próbuję niecałe 100 m², resztę już sobie odpuściłam, ale miło by mieć czasem jakiegoś buraczka grubszego od ołówka I kilka owoców na drzewie
Emerytury prędzej doczekam, niż warzyw z własnej działki

Roma ja od kilku lat uparcie sadzę w gruncie po kilka krzaków pomidorów. Zależy od roku , czasem wytrzymują dłużej a czasem krócej . W ubiegłym roku sadziłam San Marzano i Bawole serce . San Marzano u mnie wytrzymał bez chemii, pryskałam gnojówką i rozcieńczonym mlekiem , Bawole Serce wypadło dużo gorzej . San Marzano mój M nie lubi ob za mało soczyste , ja je bardzo lubię . Pomidorki San Marzano używałam przede wszystkim do potraw gorących ( sosy i tp.) leżały w misce w kuchni i dotrwały do grudnia , niektóre się troszkę pomarszczyły ale nadawały się do jedzenia . Nie sparszywiały . W tym roku znów je posieję . Koktajlowe , takie w kiściach , nie znam odmiany, wysiewają mi się od lat same , co spadnie to pęka i ląduje na kompoście i chyba z kompostem roznosi się jak chwast po ogrodzie . W gruncie pod koniec lata trochę chorują . W ubiegłym roku wsadziłam kilka do skrzynek balkonowych i rosły pod daszkiem , miałam zadziwiająco zdrowe plony .

Gosia wrote:

W numerze z 07/2012 "The Garden" miesiecznika wydawanego RHS czyli Królewskie Towarzystwo Ogrodnicze znalazłem artykuł na temat Phythothora Infestans/ czyli zarazy ziemniaczanej/, gdzie zalecaja opryski przeciwko zarazie preparatami miedziowymi/ bez nazw preparatow i producentów.
W pokazowych ogrodach RHS / min.Whisley/ nie stosuje sie srodków owadobójczych ,a jedynie ochronę biologiczna.Jak równiez w trosce o ochrone srodowiska nie uzywa sie w ogóle torfu.Czyli tzw uprawy peat-free/W Wielkiej Brytanii do 2020 roku ma byc wycofany w ogóle ze sprzedaży torf i podłoza na jego bazie.
RHS jest jak najbardziej organizacją"pro eko" co mozna zobaczyć na kazdym kroku odwiedzajac ich ogrody.Dlatego nie mamy co śię obrażać na stosowanie srodków grzybobójczych własnie przed ta chorobą.A grzybobójcze preaparaty miedziowe są stosowane od ponad 100lat..
W połowie XIX wieku winnice francuskie spustoszył maczniak prawdziwy, i tylko dzieki zastosowaniu cieczy bordowskiej/czyli mieszaniny siarczanu miedzi wapna powstrzymano chorobe.

Tomku, ja do torfu podświadomie czuję jakąś awersję
A co mu zarzucają Anglicy???

Chyba sama zajarzyłam... to eksploatacja torfu jest szkodliwa dla środowiska, nie samo używanie w ogrodzie Czy tak????????


AB ja bym ziemi z warszawskiej budowy nie wprowadziła do ogrodu nawet za duża dopłatą
Przecież tam jest tyle metali ciężkich, że od jedzenia własnych plonów można się szybko przenieść na tamten świat Co prawda lepszy, ale jakoś nam tam nie spieszno... widać lubimy ziemskie rozkosze i cierpienia

chodzi , ze wydobywanie torfu niszczy ekosystem
Planuja zastąpienie torfu ,podłozami opartymi na bazie przetworzonych odpadów drzewnych.Juz w tej chwili w angielskich centrach ogrodniczych jest bardzo duzy wybór podłozy opartych na komposcie, korze,końskim oborniku i słomie.

Badania przeprowadzone przez amerykańską ekspert żywienia Virginia Worthington z Johns Hopkins University w 2001 roku. Przeanalizowała ona wyniki 41 szczegółowych projektów badawczych, w których naukowcy porównywali wartość odżywczą i składniki różnych warzyw, owoców i pieczywa z upraw ekologicznych i z upraw przemysłowych. Okazało się, że przeciętnie produkt naturalny zawiera między innymi 27% więcej witaminy C, 21% więcej żelaza, 29,3% więcej magnezu, 13,6% więcej fosforu. Jednocześnie produkty naturalne zawierały 15,1% mniej szkodliwych azotynów niż produkty przy uprawie których zastosowano chemiczne nawożenie oraz chemiczną ochronę przed wszelkimi patogenami.

I dlatego warto troszkę się wysilić

I nie obrażajmy się, kiedy nasze starania nazywa się "szamańskimi praktykami"

W końcu szamanem zostawał najmądrzejszy członek plemienia

wyniki badań 10 lat pożniej ...09/2012

Żywność organiczna wbrew oczekiwaniom nie zawiera więcej witamin ani składników odżywczych aniżeli produkty spożywcze uzyskiwane tradycyjnymi metodami - wykazały zaskakujące badania opublikowane przez Annals of Internal Medicine.

Główna ich autorka dr Crystal Smith-Spangler ze Stanford University twierdzi, że zwolennicy żywności ekologicznej mogą jednak liczyć na to, że są mniej narażeni na pestycydy oraz na bakterie oporne na antybiotyki używane w hodowli zwierząt. - Są zresztą różne powody sięgania po żywność organiczną - podkreśla specjalistka.

Powołuje się ona na metaanalizę ponad 200 badań porównujących obydwa rodzaje żywności, zarówno warzywa i owoce, jak też czerwone mięso, drób, jajka i mleko. W większości z nich nie jest jednak dokładnie precyzowane, co określa się mianem żywności ekologicznej, który często kosztuje dwa razy więcej niż zwykła. Najczęściej wymaga się, by do ich produkcji nie używano pestycydów, antybiotyków i hormonów. Nie ma natomiast wątpliwości, że żywność organiczna zawiera mniej pestycydów oraz bakterii opornych na antybiotyki. W ponad jednej trzeciej żywności tradycyjnej znajdują się wykrywalne ilości pestycydów. W przypadku żywności ekologicznej znaleziono je tylko w 7 proc. próbek produktów. Z kolei ekologiczne drób i mięso o 33 proc. rzadziej zawierają bakterie oporne na antybiotyki.

Amerykańska uczona komentuje, że nawet w żywności tradycyjnej pestycydów jest na ogół na tyle mało, że nawet z tego względu trudno powiedzieć, czy żywność ekologiczna jest zdrowsza.
Chensheng Lu z Harvard School of Public Health w Bostonie w wypowiedzi dla Reutersa broni zalet żywności ekologicznej. Jego zadaniem trzeba przeprowadzić więcej badań, by w mieć pewność, jaką ma ona wartość. Na razie przedwczesne jest wyciąganie jakichkolwiek jednoznacznych wniosków. Ale mimo że tych dowodów brakuje, naukowiec przekonuje, że żywność, która nie zawiera pestycydów, jest dobrym sposobem na zachowanie zdrowia i deklaruje, że on sam taką by wybrał.Przyznaje jednak, że wszelkie zachwalane zalety tej żywności są wciąż jedynie anegdotyczne i pozbawione dowodów naukowych.

Autorytety naukowe co kilka lat lub w zależności kto im sponsoruje badania wysuwają sprzeczne całkowicie wyniki.
Jajka, mleko, kawa to tylko bardziej znane przykłady.
Ostatnio zrobili badania naukowe i stwierdzili że miód jest zabójczy

Gorczyca biała stosowana jako zielony nawóz wydziela do gleby olejki eteryczne, które zabójczo działają na grzyby bytujące w glebie po poprzednim sezonie.
Mam zamiar wysiać ją na zagonie po pomidorach i ogórkach.

Tak wyglądała rok temu w maju.



Wysiana była gęsto. Gdybym to przekopała, w glebie byłoby za dużo azotu, a to osłabia odporność roślin na choroby.
Skosiłam więc gorczycę i nadwyżkę przekopałam w innym miejscu.

Siberia wrote:

Iwono-kiedy siałaś tę gorczycę? Powiedz mi jeszcze czy siejesz coś na przedplony,tam gdzie mają przyjść warzywa wysiewane na późny zbiór zimowy.

Romciu, nie pamiętam dokładnej daty. Siałam, kiedy było już ciepło. Pewnie w kwietniu.

Tam gdzie sadzę późniejsze warzywa wcześniej rosną zazwyczaj sałata, rzodkiewka, szpinak. Szpinak ładnie się rozkłada i cieniuje glebę. Niezużyty można przekopać na zielony nawóz.

przeczytałam cały wątek, dziękuję...
ale nadal jestem głupia...za dużo informacji, jak dla mnie...wszystkiego muszę się nauczyć, a pora już na sianie...
fruwam po forum i wszystko czytam, ale jak będzie ?
to wyjdzie w praniu...
aaa... może podpowiecie mi, jak siać...chodzi mi co siać, koło czego....

Terii!!!!
Jest tu temat"uprawy warzyw współrzędnie" .Tam masz dużo i wszystko
I w tym samym dziele. str.2.

Krecik stary wrote: \
dziękuję ślicznie, ślepa komenda ze mnie...

Chciałbym zapytać o możliwość odkażenia ziemi przy pomocy EM-ów. Co roku alternarioza niedługo po posadzeniu atakuje mi pomidory. W zeszłym roku zaatakowała też marchew (choć to pewnie inna alternarioza?).

Ktoś na tym forum polecił mi EM-y. Jak fachowo przeprowadzić taką operację? I które EM-y byłyby do tego najlepsze?

Ziemię mam średnią. Kiedyś były to piachy, ale zostało nawiezione dużo gliny, torfu i ziemi ogrodowej (już jakiś czas temu). Teraz jest to ziemia (na oko) 3-4 klasy. Dobrze przepuszczalna. PH ok. 7. Mam dostęp do bezpłatnego obornika, więc dawałem go ostatnio dużo, a najprawdopodobniej za dużo.

Trochę poczytałem o EM-ach, i oprócz zawziętych krytyków, jest b. dużo osób, które je stosują i chwalą. Jestem otwarty na bezpieczne eksperymenty. Więc chciałbym spróbować.