Forum Ogrodnicze Oaza

Selery nadal żyją, a nawet przyrastają, a ja z radością witam każdy kolejny młody listek
Trochę mi ich żal, ponieważ mogą liczyć na dawkę wody tylko w weekendy, jednak i one, i ja staramy się najlepiej jak potrafimy.

Seler Talar:

Moje selery można już skubać do zup.

Podchwyciłam ten pomysł z uszczknięciem kilku listków selera z myślą o letniej zupie i zapach, jaki uniósł się podczas zrywania uświadomił mi, że to, co kupowałam dotychczas jako "seler" było nieporozumieniem ....

Selery NN rosną w skrzyni razem z bakłażanami, więc siłą rzeczy są tak samo fertygowane i opryskiwane zapobiegawczo PW i HT. Przed wysadzeniem dostały przekompostowany obornik koński rzędowo, a teraz podlewam je Magiczną Siłą do pomidorków i saletrą amonową .
Na razie nie chorują, ale szczerze mówiąc, to chyba czysty przypadek ....

Selery po opryskach PW i IF są zdrowe.

Selery bez jakichkolwiek oprysków zdrowo rosną

Talar z własnej rozsady:

Selery po opryskach PW i IF są zdrowe.

W sumie też niczym szczególnym nie opryskuję moich selerków, poza PW na przemian z HT, ale bez takiej regularności jak Andrzej; w trakcie wegetacji dostały może ze 3-4 razy profilaktyczny prysznic, choć bardziej skupiam się na zapewnieniu im wody i jedzenia.
Na chwilę obecną rosną bujnie i zdrowo: na zdjęciu dwa okazy z bodajże pięciu posadzonych.

A z ciekawości to po co pryskać seler?? przeciw czemu?? bo u mnie nic go nigdy nie atakowało dlatego nie widzę sensu by co parę dni wykonywać tego typu zabiegi.

A ja wiem ?! Pierwszy raz w życiu posadziłam gotową rozsadę, poczytałam wątek i po przygotowaniu stanowiska ( rzędowo obornik koński ) wetknęłam kilka selerów Nawożę je MS i saletrą amonową, a opryski PW i HT robiłam "dla zdrowotności", p/septoriozie.

A przy okazji, widzisz Adrian, zapytam: odsłanianie nasady korzenia jest czymś konkretnym podyktowane ? W jakim celu to robisz ?

Nie tylko odsłanianie ale i przycinanie dookoła korzeni bocznych, ponoć pomaga w wytworzeniu większej "kuli" a o to nam przecież chodzi. Ja tylko odsłanianie praktykowałem. Ktoś jednak tu pisał o tym cięciu i nie wiem czy to zasługa tego ale od 3 lat kiedy to robię osiągam efekty jakich nigdy wcześniej nie miałem

Bardzo dziękuję za wyjaśnienie

Po raz pierwszy zrobiłam w perlicie rozsadę selera listkowego( idąc za radą forumowiczów) i jestem bardzo zadowolona .Krzewi się bardzo mocno, ma wspaniały smak i zapach. Mam też kilka sadzonek z targu selera korzeniowego ten ma septoriozę, rośnie bardzo kiepsko i chyba muszę go zutylizować

Mimo oprysków PW co 7 dni selery zostały zaatakowane przez septoriozę selera. Wykonałem oprysk Topsin M 500 SC (2ml/l). Zaatakowane liście zerwałem.

Adrian89 wrote: Jak widzisz jest potrzeba.
A u Was wystąpiła ta choroba?

Moje selery, odpukać zdrowe. Mimo późnego wysiania są ładniejsze niż w ubiegłych latach. Nie wiem czy to kwestia własnej rozsady, czy wyściółkowania grządki zrębkami. Może jednego i drugiego.

U mnie te kilka selerków, na szczęście, zdrowe, ale to chyba przypadek i szczęście głupiego, ponieważ nie wykonuję tak regularnych oprysków jak Andrzej. Dostały oprysk łączony bodajże ze trzy razy.