Forum Ogrodnicze Oaza

Wczoraj przepikowałam ponad 100 sztuk selera. Na co mi tyle? Mój jeszcze mały, ale w ubiegłym roku siałam później i rozsada dobrze wyrosła, więc teraz też jestem dobrej myśli.



Przepraszam za jakość zdjęcia, ale robione w pośpiechu przy ostrym porannym słońcu.

gdzie teraz go będziesz trzymać?

Do ochłodzenia stał w szklarence na tarasie. Wczoraj zrobiło się zimno, ponieważ i tak musiałam go wstawić do domu, to skorzystałam z okazji i przepikowałam. Zaraz znów pójdzie do szklarenki, bo jest takie słońce, że mimo 1°C w cieniu tam jest cieplutko. Na noc wróci do domu. Pod koniec tygodnia ma być cieplej więc być może zostanie w szklarence na stałe do następnego ochłodzenia.

JaNina wrote: Było tak


Jest po 2 tygodniach tak




Chcę jeszcze zwrócić uwagę na te maleństwa na pierwszym planie. Zostało mi parę komór pustych więc te selerki które ledwo wykiełkowały położyłam na ziemi i dały radę. Natomiast te w pierwszym rzędzie, jako, że już nie miałam nic, to wyłożyłam świeże nasiona. To było 13.03. Najmocniejsze zostawię, resztę usunę. Dosypię trochę ziemi i będę obserwowała różnice we wzroście do końca wegetacji. Bardzo jestem ciekawa różnic we wzroście . Jest dokładnie miesiąc różnicy w wysiewie.

Janeczko,
Wygrałam
Po dwóch tygodniach Twoje selerki są nie do poznania. Bardzo się cieszę

No to stawiam

Janeczko, jeśli mam wybór "nagrody", to podwędzę Twój przepis na kimczi, który zamieściłaś w swoim wątku

Przepikowałam wszystkie selery. Od momentu wyłożenia na waciki upłynęły dwa miesiące, jednak Maxim ( z nasion od Marysi Komy ) okazał się silniejszy, szybszy we wzroście i ogólnie dorodniejszy. Rozsady obu odmian rosły na parapecie w mieszkaniu, bez dogrzewania i bez doświetlania, przy sporej ilości pochmurnych dni.

Maxim po przepikowaniu:

Makar, z nasion sklepowych, został przesadzony w osobne doniczki dzisiaj, więc zamieszczam tylko zdjęcie po wyjęciu z perlitu, aby pokazac bryłkę korzeniową:

Sadzonki rosnące w tunelu rosną powoli i wyglądają ładnie. Natomiast ciągle się zastanawiam czy nie ulegną jarowizacji (sadzonki dobrze znoszą nawet niewielkie minusowe temperatury ale dłuższe działanie temperatur poniżej +10*C może wywołać jarowizację). Mam 3 odmiany: Zagłoba, Maxim i Giant Prague ale brak informacji jak poszczególne odmiany reagują na dłuższe chłody.

Mam ten sam dylemat. Minionej nocy pory i selery zostały w szklarence, bo noc była ciepła. Dzisiejszej też zostaną, ale już w niedzielę wieczorem wracają do domu, bo zapowiadane są przymrozki.

Mój seler trochę późno wysłany w tym roku (koniec marca)





EDIT:
Oczywiście wysiany a nie wysłany. Tak właśnie piszę się za pomocą smartfona
Dobrze że nie wstawił zamiast "wysłany" wysr......

Jak na kilkudniową rozsadę jest imponująca A tak na serio chodziło zapewne o koniec lutego.
Seler bardzo ładny.

Zapewne tak

Moje selery od czasu przepikowania do multiplatu podrosły:

Wiecie co? Tak się cieszyłam, że te moje selerki jakoś wygladąją, ale jak przyglądam się Waszej rozsadzie ( takiej zwartej, krępej ) to ogarniają mnie wątpliwości, czy aby z tej mojej coś będzie ....
No nic, czas pokaże

Moja rozsada nie jest zwarta tylko mała. Wysiana miesiąc po Twojej. Łodygi mojego selera też się wydłużą. Przecież u selera na grządce łodygi są długie. Nawet jeśli łodyżki Twojego selera są troszkę wyciągnięte, to po wysadzenia na grządkę wyrosną nowe liście o właściwych proporjach.

Beatko, dziękuję za wyjaśnienie - masz rację, wysiewałam dość wcześnie. Nie wierzyłam w sukces uprawy ( gdyby ten pierwszy wysiew nie powiódł się, zrobiłabym drugie podejście ), ale skoro - jak dotychczas udała się, to pielęgnuję rozsadę dalej.
Najważniejsze w tej historii jest to, że zdobyłam pewne doświadczenie i to jest - jak dla mnie - bardzo cenna lekcja

Domowa rozsada selera zdecydowanie przyspieszyła we wzroście i wygląda lepiej od rozsady tunelowej.