Forum Ogrodnicze Oaza

Ania, to co maja teraz starczy im jeszcze na dość długo. Nie będzie trzeba ich pikować. Sprawdzaj pogode ale myślę że 20 kwietnia bedziesz mogła zahartowane posadzić. Bryłkę sobie pokroisz nożem i wyciagniesz z doniczki jak kawałki ciasta

To krojenie ciasta jest bardzo obrazowe - już nie muszę się obawiać ciachnięcia Moje sałaty siedzą cały czas na zewnątrz, więc zahartowane są.... mam nadzieję. 20 kwietnia już niedługo - a prognozy są obiecujące.
Czy po posadzeniu na grządkę nakryć je plastikową butelką czy puścić na żywioł ( jeździmy na ogród tylko w weekendy ).
Poza tym nie mam więcej pytań. Na razie przynajmniej
Dzięki kochana!

Ania, ja u siebie też jestem zazwyczaj tylko w weekend, czasem zdaży mi się w tygodniu pojechać. Niczym nie nakrywam, czasem sie ślimaki dobiorą, ale dla zabezpieczenia sypie rozdrobnione skorupki jajek albo igły świerku do okoła grządki. Bałabym sie że mi się pod butelką ugotują. W końcu koniec kwietnia to nie połowa marca :)Słonko może przypiec.

Tak jest! Zalecenie przyjęte

I jak będziesz sadzić to do dołków nalej wode i poczekaj aż wsiąknie

Moja sałata wczoraj dostała większe pojemniki. Chciałabym ją jak najdłużej przetrzymać ze względu na ślimaki. Czy późne przesadzenie jej nie szkodzi?

Boska rozsada możesz ją w tych pojemnikach potrzymac nawet 2-3 tygodnie. Był stała tam gdzie nie wybiegnie

Paulinko, te rozsady, które pokazywałam ostatnio, przestają się mieścić w pojemnikach i poważnie zastanawiam się, czy jednak nie porozsadzać ich do pojedynczych pojemników? W razie wątpliwości poproszę Cię o wskazówki
Wysiewasz teraz jeszcze jakieś odmiany ?

Ja z kolejnym wysiewam czekam jeszcze tydzień. Wiesz Aniu, to ze liście mają ciasno to nic. Ważne jak z korzeniami. Ale myślę że mają dość miejsca. Nie wiem czy widziałaś w marketach 3 odmiany ssałatyfo jedzenia, rrosnącej w doniczce. U mnie taka kupna salata stoi prawie 2 tygodnie, jeśli nie zostanie pprędzej zjedzona

Przetrzymała zzime pod otuliną w lutym popikowana w tunelu i już jest ani ładna, ani smaczna taka sobie, ale swoja pod dostatkiem, na śniadanie, obiad ,kolację.

Czy niesmaczna- nie wiem, ale żeby nieładna?

Wiesz te co mam od Pauli to takie nadające się do skrzynek i donic, a ta taka zwyczajna, nie jest delikatna jak te siane na wiosnę, twarda, ale o tej porze chętnie jemy i chwała jej , że nie zmarzła tej zimy, gdzie straty spowodowane mrozem są bardzo duże, nie wiem jaka to odmiana.Torebkę wyrzuciłam.

Ale jest pierwsza i najpiękniejsza. Później już z przesytu przestaje robić wrażenie. Ta jest teraz najpiękniejsza. Nikt takiej nie ma. Zazdroszczę.

Ja bym dała dużo żeby teraz taka sałatę mam mieć u siebie
Lucynko, te ode mnie to spokojnie w gruncie mogą siedzieć. Ale znając Twój zmysł do kompozycji bukietowych, użyjesz tych sałatdo stworzenia czegoś pieknego... i smacznego

Moje w skrzynkach i donicach, trochę si męczyły boi było zimno, ale teraz już jest dobrze. Wreszcie rosną.

Danusiu, czyżbym widziała musztardowce ? A te czerwone sałaty wyglądają obłędnie - już sam kolor przyciąga wzrok, a ciekawa jestem ich smaku ...

Emalko, gratulacje! Twoje sałaty to Miss tej wiosny Smak zawsze możesz poprawić przez dodatki.

Moje natomiast dzielnie rosną, nabierają masy, zmieniają się kolory, pojawiają się barwne plamki, smugi, zaskakuje mnie różnorodność kształtów listków .... no, ale co mam mówić, skoro dotychczas jadłam sałaty z rynku/marketu ?

Aniu, tak to musztardowce, a czerwone sałaty są są kruche, delikatne. Wolę sałatę rzymską, ale dopiero po drugiej próbie wykiełkowała. Jeszcze nie pikowałam.

Danusiu, rzymskiej jeszcze nie próbowałam, choć czytałam o niej dużo dobrego. A ta czerwona ma swoją nazwę ? Jest niesamowita, taka energetyczna

Moje kolorowe liście sałat ....

Lollo Rosso

Red Deer i Mescher

Joker i Dubya

May King z pietruszkami

W ten weekend wysiew następnej porcji