Forum Ogrodnicze Oaza

Emalia112 u mnie na działce zasada jest taka albo zaleje albo wysuszy więc jak teraz leje to pewnie latem wysuszy. A szkoda że nie widziałam o tej papryce odpornej na suszę też bym się na nią polisiła

Lucynko mam trzy sadzonki papryki węgierskiej Szintetikus Cecei.Jesienią będa nasionka.Mam nadzieję,że nie do końca jest syntetyczna. Być może,że zle opdczytałem nazwisko tej pani papryki.

Józiu to jest chyba najwcześniejsza z papryk nie licząc Padron, ale Padron je się zupełnie zieloną niewyrośniętą.

Lucynko!
W takim razie sadzę wszystkie trzy sadzonki.Może będą osoby chętne na nasionka.Tylko do końca nie wiem czy to żółta papryka czy biała.

Zdecydowanie biała, u nas w marketach można ja spotkać już w czerwcu. Inna biała owocach bardziej smuklejszych w lipcu już jest wszędzie. to będzie jej bardzo bliska krewna, bo bardzo są podobne. Na przetwory to ona raczej się nie nadaje, za delikatna, ale na pierwsze leczo z cukinią idealna.

Przybyłam z fotami

słodziaki:
Adrian NN


ramiro


sweet orange


Ostre:
red cherry large, hungarian black i explosive ember







i już całkiem spore jalapeno, cyklon i peter pepper








Słodkie miałam dzisiaj pikować ale jakoś nie mogę się zebrać

Ewo, piękne okazy. U mnie największe papryczki są takiej wielkości (chyba Jalapeno, zapomniałam sprawdzić):



Posiedzenia w szklarence (kilka godzin dziennie) chyba im służą, bo w ciągu ostatnich, słonecznych dni, rosły w oczach. Walczę za to z pleśnią w ziemi :/

A tu armia cała Wzrostem na razie nie imponuje:

Ewach wrote:
To tak jak i ja. Jutro to muszę zrobić bezwzględnie.

PS Piękne rozsady !

Patrycjo bardzo ładne te twoje papryczki, chwila moment i będą jak moje kiedy siałaś ??

Pomodoro dzięki szkoda, że pomidorami nie ma póki co się chwalić bo mi się powyciągały muszę je ogarnąć to może będą tak urodziwe jak papryczki

Emalia112 wrote: Bacskai Fehér słabo mi skiełkowała. Czy warto jeszcze zaczynać z kolejnymi nasionkami, czy już za późno? Dwa dni już sama ze sobą na ten temat dyskutuję i nic nie ustaliłam

Powiem Ci tak jezeli masz pełny stan papryk nawet innych gatunków. To zostaw to co jest, ale jak masz mało to spokojnie annuny słodkie , a i ostre też możesz jeszcze siać.
Bacskai Fehér ma 70 dni od wschodów . Słonce i coraz cieplej tak ze szybko nadrobi. mnie też pzre odmian milczy i pewnie tak zostanie.no niestety trzeba zawsze się z tym liczyć.

Ewach wrote:
No właśnie... Wstyd trochę. Część siałam 19 stycznia, a te, które teraz są największe, Jalapeno, 11 lutego. Caryca kiełkowała mi wieki, rekordzistki chyba 6 tygodni, ale większość ok 2-3 tygodnie (mimo, że najpierw kiełkowałam na kaloryferze, a potem zrobiłam im podgrzewaną kiełkownicę ze stałą temperaturą 25-28 stopni). W domu mam raczej chłodno i myślę, że to jest powód, dla którego papryka rośnie mi bardzo wolno. W dość wczesnej fazie była też pikowana i domyślam się, że to dodatkowo zahamowało wzrost. Mają jeszcze półtorej miesiąca, więc liczę na to, że nadrobią. W zeszłym roku wysiałam wcześniej i bardziej dbałam o wysoką temperaturę. Niestety przedobrzyłam w drugą stronę - sadziłam do gruntu przerośniętą i przetrzymaną rozsadę. Ale nie to najgorsze. Nalatałam się z tymi kuwetami wte i wewte do szklarni. W tym roku też pewnie będę latać, ale może przynajmniej trafię w odpowiedni termin (mam nadzieję, że zdążą urosnąć!). A będę sadzić dopiero po ostatnich przymrozkach, bo szklarenkę mam, ale nieogrzewaną i w zeszłym roku też pożałowałam wczesnego wysadzenia niektórych papryk i pomidorów. Ewo, raz jeszcze gratuluję piękności, explosive ember wygląda zjawiskowo Muszę na nią zapolować w przyszłym roku.

Piekne macie te papryki Dziewczyny , no u mnie poki co jedna sztuka wykielkowala fakt ze troche pozno wysialem ale mimo wszystko kobieca reka to jest to , moze zonke namowie na wysiewnie , choc ona nie rozroznia pomidora od papryki , ale wpadlem na pomysl by pomidorki i papryki odznaczac numerami i nazwami cieni do powiek albo szminek wtedy napewno szybko sie nauczy:)

Armasza wrote:
Armaszo siej!
Wczoraj przyszły mi nasiona od Joli i już się wygrzewają na kaloryferze.
Nigdy nie siałam tak późno, więc tym bardziej jestem ciekawa efektu.

Została mi jeszcze TriBell do pikowania. Zabieram się do tego jak pies do jeża nie mam miejsca. Odkładając nic nie zyskuję bo miejsca nie będzie więcej. A jeszcze doniczka z Jola nie ruszona. Bardzo nierówno mi kiełkowała. Parę mam już takich co maja listki właściwe, a niektóre dopiero wychylają łepki. Miesiąc temu posiałam.

Jak myślicie, jaką najniższą temperatyrę wytrzyma papryka w szklarni. W ostatnich dniach o godzinie 6 rano temperatura w szklarni to 7-8 stopni, a moim paprykom się zaczyna spieszyć do ziemi.

Tez mi się wydaje że papryka jest mniej wrażliwa na skoki temperatur niż pomidor. Też mam w tunelu tak 7,8 w nocy st a w dzień 30 pomidory byłyby już fioletowe, a papryka godnie to znosi.