Forum Ogrodnicze Oaza

Emalio, nikomu nic nie nakazuje. Zadałem proste pytanie do użytkownika forum na,które ma prawo nie odpowiedzieć

Dzięki Lucynko. A niby taka nowość. Posadzę jedną w doniczkę dla picu.
zielonaplaneto. kto Ci nadepnął na odcisk? Kubek z pierścieniem raczej nie ma porównania. Dla Ciebie to jest to samo?

Wiesz ona jest o tyle wygodna, że cała zimę spokojnie stała na parapecie w kuchni, i można zawsze było te dwie trzy papryki do kanapki rzucić. W zimie to wszystko jest dobre.

otojolka wrote:

Pierścień na palcu i pierścień Saturna mają tylko jedną wspólną cechę : są okrągłe.

Kubek spełnia rolę opaski chroniącej łodygę przed szkodnikami glebowymi, a wsadzony wraz z rozsadą powoduje przyspieszenie wegetacji dzięki braku uszkodzenia systemu korzeniowego nieuniknionego przy przesadzaniu, pierścień zaś, jest rodzajem pojemnika bez dna do uprawy o znacznie większych rozmiarach niż kubek po jogurcie. W niektórych przypadkach uprawa w pierścieniu ma sens, ale tylko w niektórych. Jeśli nie ma powodu do ograniczania wzrostu korzeni wszerz stosowanie pierścieni jest bezsensowne. Pamiętam, że jednej z Uczestniczek FO. info , niejakiej Dziuni 87 sam doradziłem uprawę w pierścieniach na podmokłej glebie, by obniżyć sztucznie poziom wody gruntowej .

Jeżeli chce się ze mną prowadzić merytoryczną dyskusję to należało zalinkować lub zacytować choć jeden mój post, w którym wyśmiewałem czyjąkolwiek uprawę w cylindrach
ot, tak " dla jaj " bez żadnej merytorycznej argumentacji.

Wszystkim uczestnikom niniejszej dyskusji bardzo dziękuję za merytoryczne wypowiedzi; wszelkie odstępstwa od życzliwej i pomocnej wymiany zdań nie powinny mieć tutaj miejsca - bardzo proszę o prowadzenie tego typu "rozmów" na PW. Nie muszę dodawać, o kogo mi chodzi - każdy z nas jest na tyle inteligentny, że to zrozumie.
Bardzo proszę, naprawdę bardzo - o nie wszczynanie niepotrzebnych emocji.
pozdrawiam serdecznie ....

Moje balkonowe papryki wczoraj wysiane. Siedem odmian po trzy nasionka. Mam nadzieję,że chociaż po dwa wzejdą. Ale się napaliłam na paprykę w tym roku. Zawsze to coś nowego.

Niektóre odmiany można posadzić w kompozycji z kwiatami:

to na południowem oknie, gdzie nic nie chciało rosnąć wszystkie rośliny mdlały.

Emplosiv wysiana tydzień temu. Już dwie nad ziemią. Posiałam cztery.

Ona jest o tyle atrakcyjna, że jest wczesna d kiszenia ogórków idealna.

Lucynko i Jolu jesteście niesamowicie pospieszne z wysiewaniem papryczek
Ja w tym roku opóźniam siew o tydzień,pikowanie o tydzień i wysadzenie do gruntu,również o tydzień.Ponadto nie będę stosował agrowłókniny,którą używałem przez dwa lata na pałąkach.Z moich dwuletnich obserwacji wynika,że agrowłóknina opóźniała u mnie kwitnienie papryki co negatywnie odbiło się przy dojrzewaniu owoców .To są tylko moje spostrzeżenia i nikogo nie namawiam na zaniechanie okrywania.

Józiu te ostre papryki potrzebują wcześniejszego siania, to tylko w tym roku coś im się stało, ze tak krótko i dobrze kiełkują. W ubiegłym roku to 4-6 tygodni czekałam na wschody, a i w okresie niemowlęctwa też długo kisną. Do maja trzymałam je na parapecie, a potem jeszcze z miesiąc w tunelu. A Ramiro to do tygodnia wzeszło i nawet nie pikowałam tylko z czterema listkami wsadzałam od razu do gruntu. Też nie przykrywam niczym papryk.Wszystkie po za dzwonkiem dojrzały. A Ramiro tak było obsypane owocami, że az krzaki połamało. Te papryki do jedzenia to w połowie kwietnia będę siała, a arystokratki to teraz muszę.

Moje na balkon z możliwością wstawienia na strych przy południowym oknie, gdyby chłody przyszły.
Kreciku. Cieszą mnie twoje wnioski z dwuletniej uprawy pod włókniną. Dobrze,że zaczynam w tym roku bogatsza o Twoje wnioski. Nie muszę nic kombinować, tylko sadzić .

Krecik stary wrote:
Moje spostrzeżenia są dokładnie takie same. Tak, że nie jest to przypadek.

Do gruntu proponuję siew nie wcześniej niż w połowie marca.

Moje pierwsze papryczki. Wysiane w listopadzie. Ostre chili.


I Emplosiv Ember wysiana dziesięć dni temu

Edek86

Nasiona papryki wykładam na waciki około połowy marca i trzymam w temperaturze 25-30 * C. W miarę wypuszczania kiełków przenoszę skiełkowane nasiona pojedynczo do palety z 28 doniczkami. Takiej oto :




Póki roślinki nie zaczną wychodzić z ziemi paleta nie musi stać na parapecie. Trzeba ją jednak trzymać w cieple w temperaturze pokojowej 20-25 *C. Jeśli pokażą się pierwsze papryczki należy paletę ustatwić na parapecie pod kątem do światła. W palecie trzymam papryki do momentu, aż nie zaczną się wzajemnie cieniować.




Wtedy przesadzam je wraz z bryłą ziemi do kubków i najczęściej jest to już początek maja więc wystawiam na balkon. Jedna uwaga. Przy przesadzaniu z palety do kubków nie można roślin umieszczać zbyt głęboko w kubkach ponieważ to ogranicza wzrost korzeni i sadzonki takie są potem wrażliwe na niedobór wody w glebie oraz nadmierne nasłonecznienie. Efektem tego może być zrzucanie zawiązków w początkowym okresie wzrostu już na miejscu stałym.

Dzięki Pomodoro. Z tego co czytałem to papryka nie lubi pikowania, mam miejsce na parapetach to mogę nasionka dać od razu do kubków? Powiedz mi jeszcze jak z nawożeniem, tak samo jak w przypadku pomidorów?

Jak tylko masz miejsce, to możesz podkiełkowane nasiona dawać wprost do kubków. Papryka ma identyczne potrzeby nawozowe jak pomidor. Kubki jednak najlepiej umieścić w ażurowej skrzynce takiej z warzywniaka. Można wtedy całą skrzynkę pochylić do światła. Pochylenie do światła redukuje odchylenie słońca w stosunku do równika. Zmieniamy jakby porę roku w ten sposób.

To identycznie jak w wypadku baterii słonecznych

encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:...QVqVXon3jhbfSQgxQef1

Moje papryczki balkonowe ładnie wykiełkowały





Explosiv Ember też dobrze się ma



Gorzej z wysianą w listopadzie lidlową, zwijają jej się listki i pojawiły się jasne plamy. Czyżby niedobór magnezu?





I jeszcze jedno pytanie. Może ktoś miał już taką paprykę?