Forum Ogrodnicze Oaza

To racja, że trzeba warzywa uprawiać ale też wybierać takie, które nam się udają. W moim przypadku, to z cebulą jest w kratkę. Jednego roku się udaje, a innego nie. Tak czy owak co roku kombinuje, by cebula jednak była.

Juz zamieniłem cebule wśród marchewki i pietruszki na czosnek wiosenny ale póki co, ten czosnek też mnie nie przekonuje. Zobacze jaki efekt będzie na końcu.

Czy to się opłaca? w kategoriach kosztów różnie bywa ale w kwestii smaku jest nie do przecenienia, jeżeli ktoś jest rolnikiem patrzy na to inaczej jak ma jeszcze kilka hektarów do pielęgnacji ale jeżeli jest to tylko działka lub ogródek daje niesamowitą satysfakcję i energię do życia, ja pochodzę ze wsi ale nigdy nie mieliśmy gospodarstwa, był i jest ogródek który fantastycznie odpręża.

Dla mnie zawsze opłaca się spróbować. Chyba, że ktoś ma malutki areal, to pewnie musi wybierać, co daje większą szansę na zbiory. Mnie w tym roku zaskoczyło kilka warzyw, które zwykle się nie udawały, moze dlatego, że to był całkiem inny rok niż kilka poprzednich, bardzo mokry. Ale jyz np. Cebula tego roku słabo urosła. Musiałam ją zebrać trochę wcześniej, żeby nie pogniła (dwie cebule zgnite i miękkie musiałam wyrzucić).
Jestem mimo to zadowolona ze zbioru, mam jeszcze posadzone później i dalej rosną.

Ja też jestem ciekawy jak zaplanuje sianka. Uprawiam pierwszy raz, wsadzałem właściwie takie niteczki z rozsady rwanej. Lepiej mi się wydaje gdyby była z palety o stożkowych pojemnikach jakie polecał (chyba?) Przemek.

Ogólnie cebulę mam posadzoną z dymki.Jednak zrobiłem 20 rozsad cebuli białej szalotki.Kilka sztuk mi zwinęło robactwo a pozostałe są w miarę duże jak na szalotkę.Jeszcze rośnie bo szczypior zielony i co najważniejsze nie wyłożył się.Myślę,że cebula z nasion w tym roku również będzie ładna.

Jan4 wrote: Proszę o pomoc.

Jeszcze raz zwrócę uwagę na opłacalność. Na areale małym jak działka się nie opłaca. Co innego jak ma się dużo terenu, gdzie bez problemu idzie wygospodarować miejsce. Cena dymki jest wysoka a wydajność z m2 słaba w porównaniu z innymi warzywami. Do tego grządka jest zajęta bardzo długo w międzyrzędach nie da się uprawiać nic innego w tym samym czasie. Np między marchwią mam posadzone pory, między pomidorami kapustę no a między cebulą nic się nie da. Jeśli można kupić cebulę na giełdzie po 2zł lub taniej, to biorąc cały worek i wrzucając do piwnicy gdzie może leżeć i leżeć to niestety na ogródku mało to opłacalne
zwykły_chłop rozumiem smak pomidorów bo mamy odmian masę ale cebula sklepowa czy ogrodowa no jakoś różnicy smaku nie czuję

Aguś 2 zgniłe dobry efekt, u mnie to z 30szt a ile jeszcze padnie w czasie schnięcia
dziś wykopki Wolskiej z 0,5kg dymki 4,7kg dojrzałej




jeszcze sturon i efect do zebrania.

Czy opłacalne jak widać kwestia dyskusyjna. Ale na pewno jak się ma przydomowy ogródek bardzo wygodne. Jak potrzebuję trochę szczypioru do twarogu z rzodkiewką lub sałaty, to nie muszę pamiętać by kupić go w sklepie, tylko robię kilka kroków do ogródka i mam.

Adrian, piękne cebule.

U nas takie susze, że rzeczywiście finansowo uprawa cebuli na działce ROD wydaje się nieopłacalna, bo co daje ręczne podlewanie w moim przypadku, kiedy na działce jestem trzy razy w tygodniu (poza urlopem).
Jeśli chodzi o smak cebuli, to się nie wypowiem, bo jeszcze nie doczekałam swojej. Kupne są dla mnie za ostre, czasem gorzkie. Ale już swój szczypior to inna "bajka" - smak i zapach, ach...

Nigdy nie zastanawiałem się nad opłacalnością uprawiając działkę przydomową.Uprawiam,nie dla zysku,ale dla przyjemności.Jak mam cebulę ,wtedy gdy kilogram jest po 8 zł,rzodkiewka po 3 zł itp.to mój zysk.Czasem nerwy jak nie wychodzi,ale i rozładowanie stresu pomimo zmęczenia,czasem frustracji zadymą deszczowo-gradową itp.Po pierwsze swoje warzywa,po drugie odpoczynek,po trzecie zabawa w ogrodnika,po czwarte nowalijki bez azotanów,azotynów i innej chol..y.A to,że czasami kiepskie nasiona,czy fałszowana ziemia itp.to drobnostka przy ciągłym stresie życia codziennego.To nie jest praca opłacana,to jest nasza nie przymuszona zabawa w ogrodnictwo.I niech tak zostanie.Zapomniałem dopisać,że to również poznawanie i nawiązywanie nowych znajomości,dzielenie się radami,koleżeństwo,pomoc itp.jak i zwykłe pogaduszki o niczym.Spokojnego weekendu.

Józio, o to właśnie chodzi - o przyjemność , dlatego napisałam "wydaje się".
Cebula w tym roku nie do końca mi się udała, jak i w poprzednim sezonie. W przyszłym sezonie sadzę ponownie.

A, i co po cebuli siać?

Betulo co innego szczypior a co innego cebula, bo szczypior można uzyskać i w domu wsadzając cebulę do wody. Nad cebulą jednak pracy jest, no i wrażliwa na choroby i szkodniki okropnie. No i tak jak mówię co innego jak ma się miejsce przy domu a co innego w rod.

Kreciku problem w tym, że zbiory cebuli przypadają wtedy kiedy jest najtańsza a trzymać pół roku do zimy? w takiej ilości jaką zbieram to raczej nierealne.
Zygowa wrote:
Dla mnie przeciwnie, wszelkie sklepowe są za łagodne

Dziś wykopałem cebulę Wolską z dymki.Sadzona była grupowo po 4-5 szt.Główki w porównaniu do dymki zimowej są małe.Kilka główek niestety już całkowicie zgniło.Cebula miała w całości załamany szczypior,choć jeszcze zielony.

Ja ciągle znajduję wysianą exhibition w porach. Przenoszę w marchew i dymkę, aż ciekawi mnie czy zdąży urosnąć?

Wczoraj część cebuli usunęłam,bo leżała na przejściu między grządkami.Natomiast siana w pojemniku jest wielkości niedużej dymki .

Witam, przeszukałem trochę tematu na forum i w Google, ale nie znalazłem odpowiedzi.
Mianowicie posiadam cebulę wysadzona z dymki, jeszcze rośnie w głębie, co niektóre posiadają kwiat. Teściowa mówiła że ten kwiat się jakoś załamuje czy coś takiego, bo inaczej nie urośnie cebula,czy to prawda? I co z tym kwiatem?

A to znaczy, że jak kwitnie to cebula była niedosuszona. Kwiat można usunąć jak się pokaże, ale najczęściej z takiej cebuli nic nie ma, nie dorośnie do prawidłowego rozmiaru.

Taką cebulę,dobrze,jest zużyć jak najszybciej.Główka nawet jak lekko przyschnie,to zacznie psuć się od środka.Ja wyrywam i zużywam je od momentu wypuszczenia pędu jako nowalijkę.

Cebule duże o wadze ok.30 dkg każda,co nie zmienia faktu,że nie nadają się do przechowywania.wszystkie mają dziurki po odciętym pędzie kwiatowym(nasiennym).