Forum Ogrodnicze Oaza

E tam kolor,smak jest ważny...Sąsiadka która od lat ma piękne pomidorki w tunelu ,w tym roku narzeka ...kolejne grona nie zawiązują w tych tropikach...

Mój przepis jest trochę inny ale to dlatego,że przyprawiam pod swoje kubki smakowe

Pomidory obieram ze skórki, jak skórka słabo schodzi to sparzam we wrzątku,wydłubuje gniazda nasienne i usuwam piętkę.
Takie pomidory wrzucam do gara i gotuje na wolnym ogniu około 6 godzin do uzyskania konsystencji gęstego sosu.
W między czasie lecą przyprawy :

Sól,łyżeczka od herbaty na około 2 l bazy
cukier około 100g
jedna duża cebula
łyżeczka papryki słodkiej
ćwierć łyżeczki pieprzu
ziele angielskie
liść laurowy
ocet około 100ml na 2kg bazy
nać lubczyku i selera

Jak jest już gęste czyli po około 6 godzinach pyrkania na wolnym ogniu to wyłączam gaz,przykrywam gazą i studzę. Jak ostygnie ponownie zagotowuje i w słoiki.

Z przedwczorajszego zbioru zostało jeszcze około 8 litrów pomidorów a wczoraj przytargałem do domu kolejne 50 litrów pomidorów i 20 litrów ogórków, zamrażarka dawno zabita pod drzwiczki

Niby to kiepski rok, ale nie dla mnie. W piwnicy nie mam już żadnej półki, a papryka jeszcze nie robiona i śliwki na drzewach. Moje pomidory jako że wczesne to już przetarte, inne suszone a inne mrožone. Teraz mamy po kilka do jedzenia. Na wsi w gruncie dopiero zaczynają dojrzewać. Oj będzie ketchup. Dzięki chłopaki za przepisy. Zrobię oba.

Skąd ja to znam ?. Słoików na razie nie dokupuje, bo dokupowałem w ub. roku. Miejsca już w piwnicy niewiele a jeszcze są w programie przeciery pomidorowe, keczupy, dżemy malinowe, lecza itp.

Jolu, jak będziesz rozgotowywać pomidory w kawałkach to puszczą sok i zbierz sobie tego soku chochelką do kubeczka,odrobina śmietany,grzanki i gorący kubek pomidorowy gotowy własnej roboty

U nas najbardziej efektywny sposób na pomidory -jest traktowanie soku z pomidorów jako zalewę do papryki - tzn. papryka pokrojona w padeczki zalana sokiem- zimą jak znalazł-szczególnie gdy papryka droga.
Kisiłam też paprykę jak ogórki- ale nie każdy lubi

Beatab - po prostu zalewasz paprykę sokiem z przyprawami? Nie dajesz żadnego octu i się trzyma? Wystarczy zapasteryzować?
Otojolka - jak suszysz pomidory? Zdejmujesz skórkę, wyrzucasz pestki i resztę suszysz, czy w jakiś mniej pracochłonny sposób? Obieranie koktajlowych ze skórki jest trochę żmudne

Niestety. Ja suszyłam białego, złotego ożarowskiego i malinowego. Biały i malinowy to mięsiste befsztyki więc prawie samo mięsko. Obierałam i suszyłam w plastrach. Ze złotego musiałam gniazda usunąć. Z dużych łatwo skórkę obrać po parzeniu. Te kolory nie pasowały na przecier to je ususzyłam. Stały na południowym balkonie na parapetach. Grube plastikowe tace wyłożone papierem do pieczenia pogięły się od gorąca. Wystarcza im jeden dzień na takiej patelni.
Jednak kupowałam kiedyś w Lidlu suszone koktajlowe. Niestety niezjadliwe. Była tylko skóra i pestki.

Mi powiedzieli tutaj na forum w gastronomi, że suszy się ze skórką, bez nasion, takie łódeczki.Dzisiaj na próbę ususzyłam 10 San Marzano, ale ponieważ nie ma mowy o piekarniku w taki upał. Dałam do mikrofali na 5 min na150, potem na słońce. Przyniosłam przed chwilą , już prawie wysuszone. Pyszne.

A ja robię tak, 5 litrowe wiaderko san marzano, kroję na pół, łyżeczką wybieram środek na tace wyłożone papierem do pieczenia i na słoneczko , 2 dni i piękne łódeczki nie przesuszone, mają być sprężyste do miski ,posypuję suszoną bazylią i oregano, 1 łyżeczka soli i łyżka octu winnego wymieszam. Do wyparzonych słoiczków układam nie za ciasno, podgrzewam olej z domieszką oliwy i gdy zaczynają się od dna pokazywać bąbelki zalewam pomidory, zakręcam,odwracam do góry dnem i gotowe. Takie utrzymują się bardzo długo. Aha, ponieważ pomidorki piją olej trzeba gdy wchłoną uzupełnić nim ,by były zakryte olejem. Ja jeszcze wkładam 1-2 ząbki czosnku do słoiczka.

Tak w sumie całkiem podobnie robię. Tylko akurat miałam w nadmiarze inne pomidory. Nie toleruję niestety smaku oregano i wolę je bez skórki. Solę przed suszeniem. Kropię octem balsamicznym i zalewam olejem słonecznikowym. Czosnek obowiązkowo. Cudownie później pachnie ciasto do pizzy na takim oleju.

Zioła suszone to własne i prawdę mówiąc to mam mieszankę: bazylia , oregano, tymianek,kolendra i tak sypię na oko.

Dziś rano, po 3 dniach nieobecności, przywitała mnie na działce piękna, jaskrawa czerwień na krzakach pomidorów. To dojrzałe Costoluto Fiorentino

To te pomidorki takie karbowane?. Miałam je 3lata temu na działce, ładnie plonowały, tylko obrania ze skórki trochę kłopotliwe.

rozalia jak myślisz czy do tych słoiczków można włożyć chilli. Ja papryki to tylko do zupy mlecznej i lodów nie dodaje. Gdyby były w słoiczkach to później nie musiałabym je dodawać.

Tak, zapomniałam dodać,że ostrą papryczkę też dodaję , by nie były mdłe pomidorki ale pikantniejsze.

Pomodoro możesz wstawić fotki Twoich BTD ?

yolex wrote:
Samym sokiem - zimą wykorzystuje do spagetii i różnych sosów- chińszczyzny - zimą papryka droga a ja nie lubię z octu- zaczęłam tą metodą gdy miałam klęskę urodzaju papryki i pomidorów i mało słoików.
Kiszona papryka dla mnie też HIT-jest chrupiąca ale moi panowie nie lubią- ja wypijam nawet wodę- jeśli jest to solanka z Kołobrzegu