Forum Ogrodnicze Oaza

Przepraszam, bo pytanie nie do mnie,ale odpowiem. Beatab w tym roku opryskiwała kwiaty borasolem,dlatego nie miała nasion w owocach. Jednak udało jej się odzyskać odmiany dzięki Krecikowi.

Paula nie opowiadaj bajek. Od listopada to Ty siedzisz na kompie i wertujesz każdy sklep na świecie czy aby nie ma w nich nasion, których ty przypadkiem nie masz. Tak, że Twoja połówka wieczory dalej spędza samotnie. No musisz być faktycznie wielkim skarbem.

otojolka wrote:
No na pewno brak nasion nie był spowodowany opryskiem Borasolem. Może już prędzej Betoksonem.

Emalio, moja połówka wcześnie chodzi spać wiec na szukanie odmian mam pół wieczoru i w pełni go wykorzystuje
Ja nieregularnie stosowałam borasol. Stosowałam na 2 i 3 gronach. Różnica była między gronami. Oczywiście na plus.

Szczęściara jesteś Paula ,bo jesteś jedną z nielicznych osób u której sugerowane przeze mnie preparaty działały.

Co do braku nasion w owocach. To lato było szczególne, bynajmniej w moich stronach. Odmiany mięsiste generalnie pozbawione były nasion. Sprawa jest jak zwykle niejednoznaczna. Nie wiadomo, czy przyczyną była susza a raczej wysoka temperatura czy też wina leży po stronie nawożenia, które po wiosennej analizie gleby musiałem skorygować. Jedną z możliwych przyczyn braku nasion jest nadmiar azotu. Zastosowałem wiosną siarczan amonu by zakwasić glebę i nie wykluczone, że powstał niekorzystny stosunek azotu amonowego do azotu saletrzanego / NH4 : NO3 / co właśnie przy odmianach mięsistych jest istotne, bo ten stosunek nie powinien przekraczać 0,4. W przyszłym sezonie zmienię nieco nawożenie . Wprowadzę w miejsce siarczanu amonu- mocznik. On również nieco zakwasza glebę jako, że podczas jego rozkładu wydziela się CO2. Poza tym nie cały azot dostarczony z nawozem jest natychmiast dostępny w formie amonowej. Mocznik w glebie ulega rozkładowi do amoniaku i dwutlenku węgla i jest to proces rozciągnięty w czasie. Innym pozytywnym aspektem zastosowania mocznika będzie zwiększenie przyswajania potasu , magnezu i wapnia z racji tego, że jony amonowe NH4 ograniczają przyswajalność tych składników. No i zmniejszy się wymywalność / straty/ azotu. Uformowanie się nasion w owocach ostatniego grona, czyli na tej części krzaków, która wyrosła po rozpoczęciu dolistnego oprysku saletrą potasową z magnezem przemawia , że winowajcą jest nadmiar azotu amonowego

Muszę szukać przyczyny, bo za niedługo zostałbym bez nasion.

Atu się z pomodoro nie zgadzam. Opryskiwałam Betoksonem i nasionka pozyskałam.

Chyba nie do końca się zrozumieliśmy - Rozalia.

Według składu Betoksonu deklarowanego przez producenta nie powinien on powodować powstawania owoców beznasiennych. Betokson w starej wersji zawierał hormony wzrostu i to one powodowały wiązanie owoców bez zapylenia. Dlatego UE zabroniła produkcji tego preparatu. Po kresie przerwy w jego produkcji pojawił się preparat o zmienionym składzie lecz tej samej nazwie handlowej. Nie zawiera on ponoć już owych hormonów wzrostu. Ponoć. Osobiście nie do końca wierzę w tą deklarację jako, że naiwnością byłoby wierzyć święcie w uczciwość producentów. Przykładem prosto z ręki są nawozy płynne gdzie producent ukrywał świadomie fakt dodawania do tych nawozów środków konserwujących niedopuszczonych do stosowania w żywności a mianowicie pochodnych izotiazolinonu. Konserwanty te są szeroko stosowane w chemii gospodarczej i kosmetykach i tam producenci nie zatajają ich obecności w produktach. W przypadku jednak nawozów płynnych tą informację zatajano w celach marketingowych. Jaka więc istnieje pewność, że podobnej praktyki nie stosuje producent Betoksonu wiedząc, że gdyby to ujawnił cofnięto by mu zezwolenie na sprzedaż tego środka.

Jeżeli więc u kogoś wystąpiło zjawisko braku nasion w owocach i chce ustalić przyczynę, to pierwszym pociągnięciem jest rezygnacja ze stosowania Betoksonu.

Pomodoro , zgadzam się z Tobą. Betokson zastosowałam ostatni raz, teraz zwrócę się w kierunku Borasolu. Napisałam tylko dlatego,że po użyciu jego zebrałam nasionka z pomidorów i ogórków bez problemu. Cały czas się uczę i zdobywam wiadomości ze wszelkich porad udzielanych tutaj. Pozdrawiam.

U mnie nie było dużych problemów z nasionami.Jedynie nie miały,bądź było niewiele w pierwszych owocach.Nawet K-37 miał sporo nasion,a nie jak w ub.sezonie po kilka.Stosowałem kilkakrotnie borasol,ale bez ciągłości przez cały sezon(2 i 3 grono).Ponadto co 2 tygodnie powtarzałem oprysk pół na pół potasem i magnezem.

Mój błąd.Przepraszam. Beatab pryskała betoksonem oczywiście. Rozmawiałyśmy tutaj i zaproponowałam jej oprysk borasolem. U mnie wszystkie pomidory pięknie wiązały i miały nasiona.

Co do małej ilości nasion, to o pomidorach się nie wypowiem bo się nie znam, choć niektóre u mnie twż nie miały prawie wcale nasion, ale może taka ich uroda. Natomiast wiem, że dynie miały zdecydowanie mniej nasion porównując te same odmiany z ubiegłym rokiem, tak samo papryka Mini Bell która ma z charakteru mało nasion w tym roku miała ich dramatycznie mało.Po trzy cztery nasionka w papryczce. Tak, że wnoszę, ze brak nasion w niektórych odmianach wynika jednak z braku wody. Tym bardziej, że sam mówiłeś pomodoro ze prawie nie podlewałeś swoich pomidorów.

No to muszę Cię rozczarować. Moja gleba jest wilgotna i nie wymaga podlewania, zwłaszcza takich roślin jak pomidor .

Nasion nie miały tylko pomidory mięsiste, wielkoowocowe. Obie Perły i Hammer miały normalne owoce z nasionami. Gdyby był to niedobór wody, to brakowałoby jej wszystkim pomidorom jako, że rosły wszystkie na jednym stanowisku.

Pewnie masz racje, ąle Ci powiem, że z moich obserwacji wnoszę, że Perła M. jest wyjątkowo odporna na suszę. Miałam w trzech identycznych pojemnikach Perłę, sakiewkę,P20. Mimo swojej olbrzymiej postury Perła nigdy nie była oklapnięta, tamte dwie codziennie musiałam dodatkowo podlać. No ale ja mam pomidory pierwszy rok i moje wnioski mogą być mylne,. Zobaczymy za rok. A nasion z Perły nie zebrałam bo mi zjedli. U mnie na Podkarpaciu susza była katastrofalna.

.

Nie dziwię się, że Ci zjedli i nie zdążyłaś zebrać nasion. Na żyznych glebach jakich na Podkarpaciu wiele, pomidor ten pięknie rośnie i owocuje.


scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xat...69515684568978_o.jpg

Ma ktoś nasiona Perły Małopolski, którymi mógłby się podzielić?

Posiej sobie i Perłę Małopolski i Bartka. Bartek jest krzyżówką Perły Małopolski i czarnego pomidora Mata Hari. . Jeśli chcesz poślę Ci nasiona obu tych odmian.

Jeszcze w temacie braku nasion w owocach pomidorów.

Artykuł tłumaczony automatycznie ale sens można odczytać.

translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=e...side.htm&prev=search