Forum Ogrodnicze Oaza

To do ziemi i do ciepła. Jak wykiełkują to na parapet.

Jak czujesz się na siłach to daj na wacik w?g przepisu Joli. Podobno 100% wschodów. Ja tak nie robię. Sieje do doniczki z ziemia Przykrywam 0,5cm ziemi całość do worka foliowego, zawijam w ręcznik i na kaloryfer.Do tygodnia kiełkują, po trzech dniach sprawdzam dwa razy dziennie,wietrze, sprawdzam wilgotność. Metodę wybierz sama.

Tez jestem zwolenniczka siania pomidorów prosto do ziemi,z wacikami to dużo zabawy. Ale to Twoje nasiona i zrobisz jak zechcesz

Jest jeden plus kiełkowania, szczególnie jak przenosimy nasionka do kubeczków czy doniczek.
Po pierwsze widzimy ile i kiedy nam skiełkowało i mamy pewność że nasionko skiełkowane wzejdzie.
Sadząc do ziemi nie wiecie nic, czy wzejdzie i kiedy.
A do tego w wielodoniczkach to wygląda tak że jak pierwsze wschody ruszą, to musicie przestawić w chłodniejsze miejsce i odkryć folię.
Tylko co z resztą która nie wzeszła?
Też do tego roku siałem bez kiełkowania ale od tego roku już tak robić nie będę, bo to wygoda i wiedza zarazem.

Jest jeszcze jeden niebagatelny plus. Otóż nasiona wymagają do prawidłowego kiełkowania temperatur wyższych niż te panujące zazwyczaj w naszych mieszkaniach. Łatwiej znaleźć miejsce o wyższej temperaturze dla kuwety z wacikami niż dla palety wielodoniczek albo co gorsza kubków.

Dokładnie, ja wykorzystuje tuner od telewizji satelitarnej ale może być od kablówki czy jakiś zasilacz np. od laptopa ( tylko musi pracować żeby być ciepłym).

Paletka od jajek świetnie się sprawdza, ale taka z plastiku zamykana i mamy 10 miejsc na 10 odmian

Ja położę na akwarium.

Bozi!!

Akwarium się sprawdza ,z tym,że światło świeciłem przez cały czas do wschodu(kiełkowania)nasionek.

Ja w tym roku do kiełkowania wykorzystuję lampki do wina, na wierzch daję podziurkowaną folię spożywczą. Nie muszę wietrzyć. Ustawiam na półce kominka. Też uważam że kiełkowanie jest praktyczne. Nawet z tej samej odmiany nasiona potrafią nierówno kiełkować. Jak już włożę do doniczki to mam pewność że coś wyrośnie.
Chociaż niedawno, nie wiem czemu jedną odmianę papryki wysiałam wprost do ziemi. Wczoraj przekonana że nic nie wyrośnie wysiałam znów na wacik a dziś w doniczce wykiełkowało. Podwójna robota i teraz muszę szukać chętnego na sadzonki.

Potwierdzam przydatność metody z kiełkowaniem na wacikach ( co prawda papryki )... osobiście zostałam przekonana do tego zabiegu, gdy po 10 dniach od wysiewu do podłoża wzeszły trzy nasionka - musiałam przesadzać czym prędzej ze zbiorczej palety do oddzielnych doniczek, aby zapewnić maluchom światło; tymczasem te z wacików kiełkują jak szalone - już od 3 dnia wyłożenia. Każde skiełkowane nasionko przekładam delikatnie wprost do doniczki na głębokość około 0,5 cm.
Przynajmniej wiem, ile rozsad jakiej odmiany mogę mieć.
No i ... na podstawie własnych błędów polecam utrzymywanie stałej ( !!! ) temperatury przez całą dobę.
Wszystkim, którzy przyczynili się i przekonali mnie do przetestowania tej metody serdecznie dziękuję.

Pomidorki potraktuję tak samo.

Danusiu - Tobie chcę podziękować za bardzo ciekawy "artykuł" o nasionkach na kiełki, takie do spożycia Obecnie mamy nastawione trzy "kiełkowniki".

Ania , kiełki smaczne są i zdrowe, szczególnie o tej porze roku. Latem mamy pod ręką witaminy prosto z ogrodu ale i tak latem nastawiam kiełki. Najbardziej lubię lucernę na kanapkach.

Dobija mnie zapach z kiełków.
Józek, mam w pokoju 26 st.

Bozi to na tej saharze skiełkują b.szybko.Warunki idealne.

Panie, Panowie i Pomodoro który z Twoich środków polecasz do ochrony roślin dyniowatych?

Mam zrobione Ow i będę pryskał od wzejścia roślinek, ale co po wysadzeniu dodatkowo?
Samo OW nie da rady.

No i wot problem . Klęska urodzaju

Wolałbym Paweł usłyszeć od Ciebie relacje z efektów stosowania tego czy tamtego środka niż pytanie, który stosować.

Mieciu w szklarni do tej pory i w donicach tylko OW i on wystarczał, dla tego Moje pytanie który użyć.
Składniki na HT mam, jodyne również na PW będę miał więc trochę tego zgromadziłem ale który będzie najlepszy dla dyniowatych?
Nie mam doświadczenia z dyniowatymi, to moja dziewicza próba :d więc proszę ładnie o podpowiedź

Ale te preparaty są nie na rośliny lecz na choroby roślin. Zadajesz mi pytanie, nie tylko zresztą Ty, jaki środek na jaką chorobę. Ja nie posiadam laboratorium mikrobiologicznego. Opracowałem kilka środków ochrony z dostępnych materiałów wykazujących właściwości biobójcze i sam rad bym się dowiedzieć ,które są skuteczne i na jakie choroby czy szkodniki. Niestety , jak się okazuje, stosuje moje preparaty znacznie więcej osób niż te, które dzielą się swoimi spostrzeżeniami.
Ja mam ograniczone możliwości obserwacji. Musiałyby moją działkę nawiedzić wszelkie plagi tego świata, bym mógł na takie pytania ,jak Twoje, odpowiadać.

Liczyłem bardziej właśnie na podpowiedzi osób które uprawiały dyniowate, arbuzy czy melony co stosowały.
Przeczytałem wątek dyniowaty ale tam brak takich informacji, może jeszcze poczytam o ogórkach to coś wyczytam.

Na tą chwilę do OW zrobię HT a w odwodzie zostawię IF.
Na pewno zdam relację z uprawy i opiszę co używałem.
Tak samo zamieszczę szczegółowe zdjęcia szczepienia, czy się uda czy nie ale to nie ten temat więc kończę ot.
Pozdrawiam