Forum Ogrodnicze Oaza

Paweł, przepraszam, że się wtrącę w tę sympatyczną wymianę zdań - najczęściej dynie, a właściwie ich liście atakowane są podczas wilgotnej pogody, zwłaszcza - u mnie - pod koniec wegetacji, kiedy owoce są już całkiem spore. Wówczas liście porażane są białym nalotem mączniaka. Ponieważ do tej pory nie stosowałam żadnego z polecanych tutaj środków, więc w tym sezonie będę opryskiwać dynie naprzemiennie OW i HT, a o efektach oczywiście powiadomię
Zdarza się także, że zagniwają zawiązki kwiatów, choć tutaj częściej przyczyną jest zimno.

Adasiowa ależ nie masz za co przepraszać, prosiłem o opinie wszystkich użytkowników którzy uprawiali dyniowate:)
Zerknij jeszcze niżej na wątki może też mi podpowiesz jak głęboko sadzić nasionka
Pozdrawiam

Adasiowa wrote:
Generalnie niedobór wapnia. Radzę opryskiwać profilaktycznie PW kwitnące cukinie i dynie a zwłaszcza pędy z zalążkami owoców. Szczególnie podczas suszy lub mokrej i zimnej pogody.

Jeszcze Ci powiem Paweł taka rzecz. IF jest środkiem nowym wchodzi w pierwszy sezon. Chociaż jodyna jest stara , no może nie jak świat, ale stara. Jest skuteczna na wszelkie mikroby. Więc na pewno zniszczy grzybnie, Pytanie na jak długo. A o tym przekonamy się próbując. Mam ziemie w której rozwija się wertycylioza ,jestem przekonana, że IF pomoże. Pomodoro sugeruje PW. Więc jeden rząd będę zapobiegać stosując IF , drugi PW. Ale wnioski będzie można wyciągną najszybciej za dwa lata.

pomodoro wrote:
Czy mając OW można użyć jego?

A co ?. Boisz się propionianu wapnia ?. Jeśli tak, to trzeba zrezygnować z kiszonej kapusty, kiszonych ogórków i kazać sobie wyciąć jelito grube, bo tam aż roi się od kwasu propionowego

Nie, nie boje się tylko OW używam na bieżąco.
Ale ok, zrobię PW.
Muszę tylko przypomnieć się Romie bo miała się podzielić propionianem wapnia.

PW jest takim samym aktywnym nośnikiem wapnia, a ponadto , jak wynika z testu mokrobiologicznego in vitro jaki tu przedstawiałem wcześniej, jest bardziej skuteczny niż octan wapnia. Ma też inną zaletę. Propionian wapnia jest gotowym preparatem, odpada więc robienie reakcji z kredą Ta kreda przysparzała wiele kłopotów i jeśli nie była atestowana, to tak naprawdę w wielu wypadkach nie wiadomo było czym nasi forumowicze pryskali. I propionian jest tani jak barszcz. Tańszy od tak i niedrogiego OW

Od kilku lat na winoroślach mam mączniaka prawdziwego.W zeszłym roku po raz pierwszy od lat jadłam swoje winogrona.
Najpierw w okresie bezlistnym spryskałam siarkolem,a potem właściwie na zmianę wszystkimi miksturami pomodoro, to znaczy: OW,HT i KSM.Kilka razy opryskałam roztworem sody,ponieważ wydawało mi się że mam początki MP na kilku gronach.
Wiadomo,ze jak raz się pojawił to jest i właściwie już wkrótce muszę rozpocząć z nim walkę.
Zamiast OW zastosuję wygodniejszy do sporządzenia propionian wapnia (PW),ale zastanawiam się,czy całkowicie zrezygnować ze sprawdzonych pozostałych i zastąpić je nowym IF,czy nie.

Winogrona opryskuj większym stężeniem 4 ml/l. Mowa oczywiście o PW

Mam ten sam dylemat, Na razie zrezygnuje KSM. Nie mam alkoholu i nie będę kupować.Zobaczę jak się PW sprawdzi to zrezygnuje z OW Chodzi o to by mieć dwa opryskiwacze i tyle.

A po co Ci do KSM alkohol ?

Nie myślałam o HT. Ja KSM w ogóle nie stosowałam w ubiegłym roku. Masz rację klęska urodzaju. Tymol mam. W razie gdybym miała plagę mszyc kupię małpkę, Bo u mnie na ślimaki to już tylko woda święcona.

Już jestem w stanie sobie wyobrazić ile będzie w tym roku ślimaków po takiej łagodnej zimie.
U mnie ślimaki piwa nie lubią,a być może muszą mieć jakieś lepsze bo tanie im nie podchodzi.
A HT pryskacie po ślimakach,czy ziemię?

Kaja ja nie mogę wypowiedzieć się na temat skuteczności na ślimaki HT. Faktem jest, że po opryskach HT w czerwcu, papryka przestała być atakowana przez ślimaki,ale zbiegło się to ze zmniejszeniem populacji ślimaka ze względu na suszę, papryki w tym czasie wyraźnie podrosły i nie były łatwym łupem dla ślimaków.. W/g mnie po jednym sezonie, do tego tak nie typowym, ciężko jest ocenić skuteczność tego preparatu w walce ze ślimakami.Być może ktoś inny robił bardziej miarodajne obserwacje. . Natomiast mogę się wypowiedzieć o skuteczności oprysków przeciw rdzy na gruszy.Opryskałam gruszę w maju OW, jednak w czerwcu zaczęły pojawiać się ślady rdzy. Opryskałam polowe gruszy w czerwcu HT zabrakło mo płynu miałam wrócić do oprysków,ale nie zrobiłam tego. Po ok trzech tygodniach moja grusza wyglądała przedziwnie. Połowa ta opryskana miał sporadyczne guzy rdzy, to część która nie została opryskana była jak co roku ruda. W ubiegłym roku jadłam pierwszy raz ze swojej gruszy owoce, ale z części drzewa opryskanej.

Kaja wrote:
Ani jedno, ani drugie.. Pryska się rośliny. W okresie, kiedy dana roślina stanowi przysmak dla ślimaków nawet co drugi dzień.

Chcąc walczyć z jakimś szkodnikiem trzeba poznać jego biologię i zwyczaje. Wiele osób podchodzi do oprysków beztrosko , co prowadzi do konieczności stosowania coraz bardziej toksycznych środków.

Trzeba zaobserwować, które warzywa i w jakim stadium są atakowane przez ślimaki. Przejść, jeśli to możliwe na uprawy z rozsad a nie z siewu. Nie sadzić przysmaków przy innych uprawach, które ślimaki wykorzystują jako ochronę przed słońcem itp,itd.

Ja tak obserwuje u sąsiadów ich zmagania ze ślimakami i dochodzę do wniosku, że największe problemy mają ci, którzy uprawiają obok warzyw- kwiaty.

A czy ktoś zrozumie te potwory.U mnie żrą wszystko,oprócz host które podobno są ich przysmakiem.Z kwiatów moje najbardziej lubią lilie candidum.Od lat nie miałam kwiatów.Obok działki mam staw,który jest pozostałością po kopalni gliny na cegły i ślimaków jest zatrzęsienie.Wobec tego będę pryskała HT wszystko jak leci i może wreszcie nie będę musiała sadzić już wyrośniętych aksamitek.
Najbardziej jednak ucieszyłam się z jego skuteczności na rdzę gruszy.

Ja w ubiegłym roku testowałam HT na ślimaki. Mam bardzo blisko las i po sąsiedzku zarośla. Ślimaków golasów mam pod dostatkiem. Robiłam ubiegłym roku próbę, zebrałam do pojemników osobno maluchy i osobno dorosłe.
Na dorosłe osobniki działa tylko mocne stężenie. Maluchy rozpuszczają się przy stężeniu 8 ml/1 l. Na trawnik przy obrzeżach rabat sypię od czasu do czasu granulat. Niestety co rusz jakiś się przemyci na rabatę i złoży jaja. Rabaty mam dobrze ściółkowane więc mają gdzie się chować. Ze ściółki zrezygnować nie mogę. Tak jak Mietek radzi wsadzam rośliny z rozsady. Oprysk robię na rośliny i na ściółkowane podłoże. Zdarza się że jakiś ślimak się przemyci. Duże szybko wyczują granulat i się odwadniają, młodym wystarczy HT. Nawet jak się któryś uchowa to raczej nie jedzą opryskanych roślin. Jest z tym trochę zabawy ale nie ma wyjścia. Któregoś dnia wychodzę do pracy, tuż po obfitych opadach. Dosłownie bałam się że się pośliznę i połamię. Chodnik był w stanie totalnego oblężenia przez ślimaki. Trudno walczyć z taką inwazją ale jakoś sobie radzę.