Forum Ogrodnicze Oaza

Mieciu, dumałam i dumałam nad przyczyną tych zmian na ogórkach a kiedy wystąpiły na wszystkich warzywach pryskanych HT 5ml/l na mleku zwątpiłam. Przecież dbam o te moje roślinki. Może opryski były wczesnym rankiem a potem dzień był słoneczny i nastąpiło poparzenie?. Ale dzisiaj pomyślałam,że to mea culpa. HT zrobiłam na spirytusie skażony hibitanem o,5% Amara. 100 g preparatu zawiera : Chlorhexidini digluconas 0,5g, Ethanolum [760g/l] 65,0g , Aqua purificata 34,5g. Tu może tkwić przyczyna tych zmian. One się jak na razie nie powiększają, warzywa rosną. Preparat do wyrzucenia albo go jeszcze przetestuję na porzeczce czerwonej w mniejszym stężeniu. A jakie jest Twoje zdanie?.

Sama widzisz, że nawet w najjaśniejszych snach nie przypuszczałem, że Ty masz koncentrat HT zrobiony na spirytusie skażonym chloroheksydyną. Wiesz co Ci powiem, jestem tym wszystkim już zmęczony. Zbieram się i jadę na działkę odpocząć.


Dobrze, że przynajmniej przyznałaś się do tego, bo niewielu na to byłoby stać.

Pszepraszam,że zawracam Ci głowę, ale musiałam to wyjaśnić.

Ją też używam do rozpuszczania tymolu spirytusu z chlorheksydyną i nigdy nie miałam żadnych plam na pryskanych roślinach. Z reguły stosuję stężenie 5 ml na litr.

Poparzenia na liściach przy zbyt dużym stężeniu HT

Czy to była wersja z mlekiem ?

właśnie więcej informacji stężenie i mleko czy krochmal?

Samo HT bez mleka, stężenia nie podam bo wlałem na oko, i zamiast pozbyć się czarnych mszyc pozbyłem się i czubka drzewka. Zresztą to HT z zeszłego roku i choć było szczelnie zamknięte, barwy nie zmieniło to czy trochę nie wywietrzało? nie wiem. W każdym bądź razie 5ml/l nie zabiło mi gąsienic na sośnie i zwiększyłem dawkę chyba do 10ml aż w końcu się wkurzyłem i dotknąłem je patyczkiem stężonego roztworu i padły od razu Czarne mszyce mam wrażenie że są odporniejsze niż zielone, muszę poeksperymentować ze stężeniami. Oparzenia na liściach wystąpiły dosłownie po kilkudziesięciu sekundach.

Adrian, chłopie drogi, "na oko" ???? Bardzo mi przykro ze względu na drzewko.

E tam szkoda, to moje drzewko testowe więc nie ma problemu

no testowe ale jaki to test jak nic nie wiesz i my też
testy są dla potomnych

Bo nie jestem w stanie określić jakiej jakości jest zeszłoroczny roztwór. Wiem tyle by nie przesadzać ze zbyt dużym stężeniem i że 5ml/l nie załatwi gąsienic.

Pisałem by spróbować zmienić mleko na 3,2 % i dawkę koncentratu z 5 na 10 ml/l. Nie sądzę, by gąsienicę wytrzymały taki deser . Tylko najpierw próba na fitotoksyczność, bo różne rosliny mogą się różnie zachowywać.

Napisałam Mietku że testowałam mleko 3,2% i 10ml tymolu na rzodkiewkach, brukwi, kapuście, truskawkach. Nic nie poparzyło, pchełki nie wygoniło i mrówki jak były tak są

Próbowałam na mszyce Ht 5ml z wodą mszyce padły 100% zero mrówek na paprykach. Taka sama dawkę robiłam na mleku, mszyc nie widzę, ale mrówki jakby im to mleko pasowało. Są i łażą po paprykach z góry do dołu i odwrotnie. Na 10 ml nie skuszę się na razie bo muszę opryskiwać PW już i papryki i pomidory. Nie mam mocy przerobowych.

Emalia u mnie to same jakieś mutanty niczym nie można się ich pozbyć, ja podejrzewam że to towarzystwo z Czarnobylu sobie przyleciało do mnie na wakacje

U mnie zielona mszyca na róży tylko się przeciągnęła po HT.Dałam 5ml z wodą i krochmalem.
Zaraz będę pryskać PW to znów dodam.Już 3 raz HT.

U mnie w zeszłym roku po HT 5ml/L padły wszystkie czarne mszyce na bobie. Był oblep.