Forum Ogrodnicze Oaza

No tak, okopcona . Żeby nie było tak dobrze, to też byłam, ale już prawie 30 lat nie jestem. Czas leci.
Wracając do pomidora K-149, jak dla mnie jest bardzo słodki, ale mnie mdli nawet po jednym cukierku , brakuje mi nieco kwaskowej nuty. Mój Wnuk po degustacji paru odmian, powiedział, że to "najsłodkowsze" pomidory na świecie

Uprawiałem kilka sezonów K-149, ale pierwszy raz widzę takie owoce. W ubiegłym roku były takie:

No właśnie to "zadymienie" wokół szypułki bardzo mnie zastanowiło, ale i zaciekawiło.
W 2017 r K149 wyglądał u mnie, w gruncie, tak ( nasionka miałam z naszego straganiku, ale nie pamiętam darczyńcy ):

Chyba zerwałam nie w pełni dojrzałego, stąd widoczne paskowanie na skórce.

Janinko, u mnie k/149 dokładnie takiej samej barwy. Kształtów kilka rodzajów.

Ja miałem pierwszy raz takie właśnie jak Janina.W ub.roku dostałem nasionka K-149 z naszego AWN i teraz mam malinowe jak u Ani i Miecia.Oba są bardzo smaczne dość twarde.Teraz będę polował na takie jak u Janiny.
Aniu w tym temacie dawałaś zdjęcia zielonych oznaczonych K-141 i K-149.I ten K-149 bardzo przypomina mi właśnie K-149 przydymiony(takie ja miałem).
No to teraz coraz bardziej mi wesoło,bo zwiększają się szanse na nasionka.Moje o ile dobrze pamiętam były jakby z malutkim czubkiem-wybrzuszeniem.

W tym sęk, że aktualnie nie jestem w stanie powiedzieć, kto przysłał i czy oznaczył efkę nasion tej krzyżówki, bo porównując nasze pomidorki wychodzi na to, że odmiana jest w trakcie ustalania się.
Przez chwilkę mignęło mi zdjęcie dilerki z pokoleniem F7 z 2017r, więc zależy, co komu wetknęłam do koperty zwrotnej, bo darczyńców było kilkoro.

A podpowie ktoś z Ludków, jak wygląda plenność u K149 ? Ja chyba zebrałam pięć pomidorów, ale jakość wynagrodziła ilość

Adasiowa wrote:
Moje ubiegłoroczne K-149. Chyba w przyszłym sezonie powrócę do tej odmiany.

Aniu kilka postów wcześniej Misiula pisała właśnie jakie mogą być te pomidorki więc oba tu pokazywane są jak najbardziej K-149.Ten ciemny czy dymny miał spore grona z tym,że było też sporo śpiących.Malinowe u mnie w tym roku mają po 4-6 owoców w gronie wyrównanych wielkością.Mnie się wydaje ,że K-149 jest już ustalony lub już ma wysoką efkę.Mogę się jednak mylić.

Dodam tylko ,że na sąsiednim forum jest pokazany K-149 taki jak Janiny.

Nasiona, które otrzymałam, był opisane tak


Mam tylko pytanie, jeśli zbiorę, a zbiorę nasiona, to jak je mam opisać

Krecik stary wrote:
To przydymienie mógł faktycznie odziedziczyć po jednym z rodziców , mianowicie Cherokee Purple

www.pomidorlandia.pl/pomidor-cherokee-purple.html

Janinko wydaje mi się,że powinnaś opisać właśnie tak jak otrzymałaś odWhitedame K149 F-8,jeśli dobrze obliczyłem efkę.Jak wcześniej dopisałem,taki sam pomidorek jak Twój jest na sąsiednim forum jako główny K-149.

W ubiegłym roku miałam sadzonkę od Miecia (brała udział w eksperymencie), która z konieczności miała tylko 1 grono.Pobrałam nasiona i tegoroczne owoce maja te same cechy,bez żadnych skaz,o wyrównanej wielkości jak z jednej formy.Myślę więc, że to już rzeczywiście odmiana ustalona.

Moje kozulki na talerzu przed konsumpcją.

Kajtkowa wrote:
Jeśli prawdą jest, że po 10 wysiewach pomidor ustala cechy genetyczne, to mój K-37 jest już emerytem . Nasiona uzyskałem będąc jeszcze na FO, a wysiewam co roku.

pomodoro wrote:
Zgadza się, odziedziczył i to już w pokoleniu F1. Mam w tym sezonie sporo krzyżówek z Cherokee Purple i wszystkie są przydymione lub co najmniej rude lub ciemnoamarantowe.

Ja mam K-149 w donicy na balkonie. Prowadzony na dwa pędy zawiązał 23 pomidory (podczas upałów miałam problemy z wiązaniem u moich pomidorów balkonowych). Krzak bardzo zdrowy i silny, żaden owoc nie miał SZW. Owoce okrągłe, lekko spłaszczone,średnie i duże.Pojedyncze owoce mają kształt lekko wydłużony z "dzióbkami". Te które zerwałam (na zdjęciu) ważyły od 120 do 250 g. Malinowe, w smaku łagodne, dobre, z cienką skórką. Nasionka miałam z Oazowego straganika, od Pomodoro

Jednak i w uprawie pojemnikowej się udają.

Witajcie kochani.
Jak czytam Kozulka K/149 przysporzyła Wam sporo emocji.
Wspominam ja bardzo mile, smak idealny, plenność poprawna, no może trochę pękała, ale to taki drobiazg.




Muszę do niej kiedyś wrócić.