Forum Ogrodnicze Oaza

Jeśli chcesz przygotować stężony roztwór nawozu najpierw musisz sprawdzić jego rozpuszczalność w wodzie. W przypadku mocznika jest to :



Czyli 545 g na litr wody. Spokojnie więc możesz rozpuścić swoje 250 g w 5 l wody

Odważasz sobie 25 dkg mocznika, wsypujesz do butli lub plastikowego kanisterka po np, płynie do spryskiwania szyb samochodu i uzupełniasz ciepłą wodą do objętości 5 l. Woda koniecznie ciepła, bo przy rozpuszczaniu mocznika woda się oziębia. Pojemnik dokładnie i wyraźnie opisać. Trzymać z dala od dzieci.

Patrycja rozsada była ok. wszystkie ładnie wyglądały teraz zaczął grymasić

A co on ma pod stopami ?.

Mietku jesienią dolomit, wiosną obornik bydlęcy i tyle nic więcej tam nie mieszałam a jeszcze w tamtym tygodniu podlane gnojówką z pokrzyw ale on już taki był w momencie podlania

Malinowe w szklarence:

U mnie na chwilę obecną jeden pomidor ze stu ma owocki reszta kwitnie albo zamierza

Moje grunciaki - niskie:

Agusiu, gruntowe owocują zawsze później niż pod folią, więc nie denerwuj się U mnie też na ileś tam krzaków tylko Malachitowa Szkatułka ma owoc, dzisiaj zauważyłam maleńką "główkę od szpilki" na Koralach Morango.
Reszta kwitnie mniej lub bardziej obficie: są rośliny, u których jest 5-6 kwiatków w gronie, a są i takie, gdzie na razie są tylko pąki, nawet nie rozwinięte. Te staśmione obrywam, dzisiaj kolejne ...
Dokończyłam podwiązywanie, muszę bardzo uważać podczas przemieszczania się po Pomidorowej Zagrodzie, aby nie połamać pędów.
Zakwitła Bawaria
Generalnie nie mam prawa narzekać, bo towarzystwo daje sobie radę, choć u niektórych najniższe liście mają albo kropki, albo kawałek zaschniętej krawędzi, odmiana Fatima wygląda, jakby wierzchołek wzrostu karłowaciał ( wszystkie trzy krzaczki ), u jednego pomidorka połowa powierzchni liści wierzchołkowych - nasady - są jaśniejsze ....
Rosną jednak zielono i bujnie, więc decyzję o podlaniu saletrą amonową w połowie czerwca przesunę o jakieś dwa tygodnie; na razie podlewam wodą, rzadko i dużo, bo inaczej nie mogę

Jest natomiast problem innego rodzaju - dolistne nawożenie wapniem; wg wskazówek Mietka powinny dostać oprysk PW i wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, że Pomidorowa Zagroda od wczesnego rana do wieczora jest w pełnym słońcu, tak jak np. wczoraj i dzisiaj. Pryskałam grubo po południu, ale z wyrzutami sumienia.
W związku z tym Mietku mam pytanie, czy mogłabym przejść na podlewanie ?

Czy PW z ubiegłego roku nadaje się do użycia? Na wszelki wypadek zrobiłam OW, bo mam zapas kredy malarskiej- OW 75ml na 1l oprysku? Czy mogę zwiększyć?

Już za chwileczkę, już za momencik...

grupie

Cdn...

U mnie Bawaria na razie zapączkowana. Ale chyba muszę mu indywidualnie dokładać żarełka. Wszystkie odmiany zadowolone, a on głodny .

Adasiowa wrote:
Czym ?

I jeszcze jeden...megagron

"wg wskazówek Mietka powinny dostać oprysk PW i wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, że Pomidorowa Zagroda od wczesnego rana do wieczora jest w pełnym słońcu, tak jak np. wczoraj i dzisiaj. Pryskałam grubo po południu, ale z wyrzutami sumienia.
W związku z tym Mietku mam pytanie, czy mogłabym przejść na podlewanie ?"

No chyba PW tak to zrozumiałam- to było do Pomodoro.
Może autorka postu się wypowie?

emilka79 wrote:
Jak najbardziej PW nadaje się do użytku. Proszę nie zwiększać dawki OW

Ika2008 wrote:
Po pierwsze, że odpowiadałem na post Ani. Moje pytanie jest o tyle zasadne, że nonsensem jest używanie PW do podlewania celem podniesienia wapnia w glebie. Nonsensem i to z kilku względów :
1. Do wzbogacania gleby w wapń w trakcie wegetacji służy nawóz o nazwie saletra wapniowa
2. O ile po oprysku stężenie propionianu wapnia na powierzchni rośliny rośnie wskutek odparowania wody, to przy podlewaniu spada wskutek rozcieńczania preparatu wodą zawartą w glebie.
3. Podniesienie wapnia w glebie nie oznacza zwiększenia podaży tego pierwiastka w roślinie. Dzieje się tak wskutek specyficznej drogi jaką wapń dostaje się do rośliny.

Zatem tylko przy oprysku mamy pewność, że wzbogacimy roślinę w wapń niezależnie od warunków glebowych i klimatycznych.

W takim razie, przepraszam Pomodoro, że się wcięłam w nie swój post