Forum Ogrodnicze Oaza

Fakt Aurija pięknością nie jest , ale ja miałam parę gorszych zmor.

U mnie w tym roku najlepiej wygląda papryka , bakłażany i rodzynek ( tfu tfu żeby nie zapeszyć). pomidory koktajlowe też nieźle no a " zwykłe" hmmm cóż po zalaniu black from tula i aussie wracają do żywych gorzej idzie malachitowej,ale mam nadzieję, że też da radę.

Kiedy wysiewacie dynie, cukinie, melony i poziomki?? mnie już korci

Ja będę wszystkie dyniowate wysiewała po 15 maja, zmniejszy się ryzyko przymrozków, ziemia będzie lepiej nagrzana, szybciej ruszy wegetacja. A poziomki mama wysiała w doniczkach w styczniu ale jakieś marne. Na działkę za Chiny ludowe nie dam jej tego posiać bo pokrzyżują mi się z truskawkami które pierwszy raz mam certyfikowane więc lepiej nie ryzykować.

Po 15 maja to ja zawsze już rozsady wsadzam. Nigdy nie sieje wprost do ziemi bo po 1 mrówki i inne ustrojstwa mi kradną nasiona a po 2 nie jestem systematyczna w podlewaniu . Ja nawet rozsadę ogórków w tym roku robię, w tamtym siałam nic nie wzeszło więc kupiłam na ryneczku rozsady.

Ja w tamtym roku dynię wysadziłam z rozsady i na długo został przyhamowany wzrost a cukinie i patisony które wysiałam do gruntu szybko dogoniły dynię i były zdrowsze

Moje przy Waszych to na razie miernoty.Rosną w kieliszkach 50 ml,ale muszę je przesadzić.Zastanawiam się,czy dać je do kubeczków 250-300ml,czy od razu do 0,5 litrowych.Obawiam się,że w tych większych mogę je przelać,ponieważ jest zimno,nie ma słońca i wilgoć słabo paruje.

Agusiak no ja niestety nie mam tego szczęścia, żeby sadzić wprost do gruntu i cieszyć się zbiorami w tamtym rako nawet fasolka mi ledwo co wzeszła dosiewek chyba z 3 robiłam a i tak marnie było dlatego w tym roku fasolkę tez z rozsady haha utonę w własnych rozsadach

Kaja ja bym pikowała do 300ml są dość małe jak na 0,5 ( moim zdaniem) moje są większe a sadziłam do mniejszych póki co kubeczków.

Ewach gdzie ty te wszystkie rozsady pomieścisz Ogólnie rzecz biorąc prawda jest taka że każdy musi sam ocenić jak i co u niego plonuje i czy warto robić rozsadę czy nie. U mnie fasolka ładnie rośnie, zawsze mam jej pod dostatkiem ale są warzywa na które zdarza mi się pokrzyczeć. Np. buraczki w tamtym roku miałam ładne a tak co roku marnizna nawet listki mają jakieś takie ciapowate, botwinkę zawsze od teściowej podkradam. Czosnek masakra co roku sadzę i co roku jestem zawiedziona. O kapuście i kukurydzy nawet nie chce mi się języka strzępić. Ale też co roku sieję .

Zrób analizę gleby.

Mieciu zrobię, zrobię na pewno Ale też się cudów nie spodziewam po uprawach bo wiem jaka u mnie gleba. Tylko szkoda mi bo jak patrzę na te wasze piękne uprawy to też chciałabym takie mieć a nie jakąś nędzę. Odkąd przyszłam na to forum prawie codziennie siedzę w warzywkach ze sto razy przejrzałam wątek o pomidorach no napatrzeć się nie mogę

Nie ma tak źle.
Pamiętam swojego Teścia śp. . Miał w ogródku piasek ze żwirem. Woził co roku z lasu liście i po kilku latach miał glebę taką, że chodziło się jak po materacu. A zbiory niczym na I klasie ziemi.

Pierwsza żelazna zasada , to uzupełniać azot po zimie. Jeśli się tego nie zrobi , nie ma co liczyć na dobre plony. Ten błąd jest niestety nagminnie popełniany.

Wiesz jak podnieś człowieka na duchu Więc tak mam do wyboru takie opcje 1. analizy polowe i sadownicze (ph, P, K, Mg) 2. badanie gleb, ziem podłoży ogrodniczych pełne 3. zasobność w mikroelementy (B, Cu, Fe, Mn, Zn)4. zalecenia nawozowe sadownicze i ogrodnicze (to raczej mi nie potrzebne) Które Mieciu wybrać 2 pełne?

Ja w marchewki,buraczki itp. się nie bawię ( brak czasu na pielenie, przerywanie itp.) lubię dorodne rośliny wsadzam, podlewam i się nie martwię Fasolka też ładnie rośnie jak wyrośnie , bo tak jak pisałam u mnie problemy są ze wschodami a później to już leci

Ogromnych ilości też nie sadzę więc miejsce się znajdzie ( szczególnie teraz jak już coraz cieplej, chwila moment i papryki, pomidory i bakłażany będą w szklarni) mam taką nadzieję heh. Mam też lampę więc w razie czego mogę je doświetlić ( aczkolwiek ostatnio już jej nie używam )

Wystarczy analiza metodą ogrodniczą inaczej uniwersalną. Kosztuje coś koło 50 zeta, ale to jest inwestycja na lata. Jeśli np. gleba uprawiana latami wykazuje niedobór potasu, magnezu czy wapnia, znaczy to, że co roku trzeba te składniki wiosną uzupełniać. Jeśli jest kwaśna, znaczy się, że co 3 lata musi być wapnowana Jeśli jest zasadowa znaczy to, że corocznie wiosną należy stosować nawozy fizjologicznie kwaśne . Słowem analiza pozwala ustalić strategię nawozową. Słowem analiza wykonana choć raz w życiu pozwala stworzyć roślinom optymalne warunki wzrostu.

Mieciu u mnie to chyba jednak trzeba będzie jesienią bo teraz mam pół działki zasypane obornikiem i raczej próba będzie oszukana

W takiej sytuacji- tak. Jednak analiza wiosenna, zwłaszcza na lekkiej przepuszczalnej glebie jest bardziej miarodajna. Na takiej glebie jednak część wapnia i potasu zostaje przez zimę wymyta.

Moje maleństwa z pomidorowego targu i nie tylko





Edit coś mi nie wychodzi wstawianie zdjęć muszę poćwiczyć


Nie wiem czy to o te zdjęcia chodziło.?

Po co wklejasz zdjęcia przez Fotosik ?. Masz tu opcję wklejania zdjęć bezpośrednio z komputera