Forum Ogrodnicze Oaza

Mietku tak od razu, bez żadnej obróbki?
A do szklarni też mogę pod pommidory?

Do szklarni owszem, ale jesienią.

Tu jest o nawożeniu rzędowym forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...edowego-warzyw#27927

Uwaga: wyredlamy na glebach wilgotnych albo ciężkich. Na lekkiej glebie zasypujemy tylko rowki z obornikiem

@ Pomodoro

Mam już wyniki analizy gleby, ogólnie rzecz ujmując - pustynia.

Bardzo proszę o pomoc w doborze nawozów i sposobu nawożenia.
Będę stosował nawożenie rzędowe granulowanym obornikiem kurzym.
Z nawozów posiadam:
Yara Mila Complex 12-11-18
azot (N-NO3) 5%, (N-NH4) 7%

Mocznik
Saletrę amonową
Saletra potasowa
Saletra Wapniowa 15N -26Ca0 rozp.
Siarczan potasu rozpuszczalny
Siarczan magnezu - Mikrokomplex
Kristalon czerwony, żółty, zielony

Poniżej wstawiam analizę gleby. Przynajmniej moja gleba nie jest przenawożona. Wolę mieć mniej składników i powoli pracować nad jakością gleby niż mieć normy poszczególnych składników przekroczone.

Pozdrawiam
Rafał

Szkoda, że nie zrobiłeś tej analizy jesienią. Przynajmniej można by było zastosować dolomit. Odkwasić, a przy okazji podnieść magnez i wapń. Teraz nie można robić wszystko na raz. Jak ujrzałem tą analizę, to mi się zaraz skojarzyło, że mieszkasz gdzieś na obrzeżu Pustyni Błędowskiej

Pomyślimy , jak to ugryźć. Może jeszcze dziś coś da się obmyśleć. Jest szereg ograniczeń w nawożeniu, których nie da się przeskoczyć za jednym razem.

To prawda, teren prawie pustynny , ale czeremcha pięknie rośnie :/.

A ja się zastanawiam, czy mogłabym pod uprawę warzyw: pomidory, papryka, marchewka itp.na moją słabą ziemię przywieźć trochę próchnicy z lasu,odkwasić np. popiołem drzewnym i wymieszać z glebą, a w kwietniu dać obornik bydlęcy granulowany rzędowo pod paprykę, pomidorki.

Oby tylko z tą próchnicą nie zaimportować sobie jakichś patogenów. Stosowania popiołu drzewnego bez znajomości pH gleby odradzam.

Ostatnio kupiłam sobie płyn helliga bez płytki,sam płyn.Skala kolorów na nim nie jest zbyt bogata,ale orientacyjnie da się coś wyczytać. Mierzyłam tą pruchnicę z lasu, to mi wyszedł czerwony kolor czyli 5 albo i niżej. A czy popiół drzewny zdążył by mi podnieść pH do maja, kiedy będę wysadzać pomidory i paprykę? Mam jeszcze węglan wapnia pastewny- kupiłam w tamtym roku do oprysku OW,ale doczytałam tu na forum że się nie nadaje,więc kupiłam kredę malarską i zostało mi jej jeszcze sporo.

Kiedyś, kiedyś , za PRL-u kreda malarska, była kredą ,czyli węglanem wapnia, teraz często gęsto wykorzystuje się w celach marketingowych tylko nazwy zwyczajowe. Jeśli dodajemy coś do gleby, na której uprawiamy warzywa , powinniśmy w miarę dokładnie znać skład chemiczny preparatów dodawanych do gleby.
Czemu takie pomysły nie przychodzą jesienią ?.

Powiadasz, że znasz mniej więcej pH gleby z lasu, a jakie jest pH gleby na której uprawiasz ?. Wiesz, niejeden już się przejechał na dodawaniu popiołu drzewnego. Wsadzić w glebę coś jest łatwo, ale potem naprawić błędy jest bardzo ciężko.

Na działce gdzie będę sadzić paprykę mam pH chyba ok.7 a tam gdzie będą pomidory ok.6 ,jeszcze kilka tygodni wcześniej była tu łąka-gleba piaszczysta,za mało było mi działki, a w tamtym roku w większości miejsc rosły pomidory,więc pomyślałam że zrobię jakiś świeży kawałek dla nich w tym roku.

Jedno co można zrobić bez ryzyka jest uzupełnienie azotu w glebie. Rozsypać 0,4 kg/10 m2 saletry amonowej i przekopać. Po przekopaniu dać rzędowo obornik, a pomidory czy paprykę nawozić w sezonie dodatkowo poprzez fertygację zielonym Kristalonem w dawce 1 g/l co 7 dni dozując roztwór nawozu pod krzaki.

A czy jak tak zrobię - dam saletrę amonową i ten zielony kristalon, to będą to nadal warzywa ekologiczne? Sadzę dla siebie i rodziny, nie na sprzedaż,więc chciałabym mieć na talerzu coś zdrowego. Po papryce ze sklepu źle pracuje mi układ pokarmowy-może za dużo jakiegoś nawozu tam dają,albo jakieś specyficzne pestycydy... natomiast swojską paprykę mogę jeść kilogramami i jest ok.
Planuję też w tym roku opryski tylko eko: HT,PW i IF

Powiem tylko tyle, że saletra amonowa składa się z trzech składników : azotu, tlenu i wodoru. Azot i tlen są pobierane z powietrza, a wodór pochodzi z elektrolizy wody.

Malinówko, moją ideą też jest uprawa ”ekologiczna” (piszę w cudzysłowiu, bo nijak te nasze uprawy się mają do tych profesjonalnych ekologicznych). Ale do rzeczy...uprawiam warzywa już (dopiero)7-my rok. Na początku teź chciałam tak jak to opisują w internecie, tylko naturalne metody i tylko na gnojówkach itd, itp.
I co, ano nic z tego nie wyszło. Ziemie ma słabą i bez nawożenia mineralnego się nie obędzie. Jednak nie ma w tym nic złego. Roślina pobiera takie same pierwiastki z każdego rodzaju nawożenia, nic innego. A tu masz pewność, że dostaje dokładnie to co potrzebuje.
Co do stosowania ŚOR to osobiście udaje mi się nie stosować tych ciężkich sklepowych. Używam preparatów naszego Pomodoro.
Z tym, że walka np.z mącznikiem to duży wysiłek i zamiast zrobić to raz czy dwa, ja biegam z opryskiwaczem co kilka dni. Coś za coś.
W każdym razie jestem zadowolona z zaleceń i nie narzekam na zbiory.

Jedna rzecz mnie zastanawia niemożebnie. W wątku perlitowym co nuż wychodzi na jaw, że ludzie nawet nie wiedzą co leci im z kranu, ale jak przyjdzie do uprawy, to tylko " ekologiczna ".
A przy uprawach wielu nawet nie ma pojęcia, co znajduje się w jego glebie.

Ja tam jestem ciekawa co jest w glebie i co leci mi z kranu, więc muszę chyba poczytać wątek perlitowy. Spróbuję zastosować tą saletrę amonową i zielony kristalon, tylko ile mniej więcej wlać litrów wody z kristalonem na jednego wysokiego pomidora? Bardzo serdecznie dziękuję Pomodoro za pomoc ,za czas i trud dzielenia się wiedzą- nie tylko w tej chwili,bo w tamtym roku korzystałam z eko oprysków.

Mammo, ja też gonię po ogrodzie mączlika,a on zawsze wyprzedza mnie o krok. Na pomidorach go nie widziałam, ale zawsze zrzera kapustę mojej mamy ta wredna biała pchełka. Spróbuję w tym roku opryski eko Pomodoro na niego. W internecie się też naczytałam, że one nie lubią wrotyczu i tak mi coś chodzi po głowie...,a jak by go prysnąć olejkiem wrotyczowym rozpuszczonym w polysorbate 20 i wodzie? Ja tak nie robiłam , tak mi tylko się skojarzyło ,bo mój tata kiedyś tak rozpuszczał olejek herbaciany do oprysku.

Teraz to już nie wiem, czy obie piszecie o mączliku, czy jedna o mączniaku, a druga o mączliku