Forum Ogrodnicze Oaza

A odciek z tych kompostowni sprzedawany jest jako humus. W podłożach do upraw widziałem już fragmenty gazet. Czego jak czego, ale prasy jeszcze nie było w epoce tworzenia się torfu.

No proszę.

Czy mogę jako wiosenne nawożenie dać obornik spod kur zbierany teraz w zimie, czy jednak musi odleżeć do jesieni? Tyle mi się tego dobra zebrało, a takiego leżącego z rok mam za mało. Na przefermentowania w wiadrach za zimno, zresztą i powierzchni za dużo.
No i, czy taki świeży obornik mogę również dać do dołków pod np. kapusty, by np. po dwóch miesiącach je sadzić?

Zastosuj nawożenie rzędowe. Ja tak praktykuje od dobrych 20 lat. Nawożę wiosną, ponieważ mam wysoki poziom wody gruntowej.
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/1...nia-rzedowego-warzyw

Do nawożenia rzędowego można użyć świeżego obornika?

Skoro używam obornika wprost z fermy, to znaczy, że można. Tylko odpowiednio wcześniej , co najmniej 2 tygodnie przed siewem czy sadzeniem . Jeśli gleba nie jest wilgotna, to przykopać obornik na płasko, bez wyredlania.Trzeba tylko zaznaczyć sobie rzędy.

Odebrałem wyniki badań wody z nowej studni. Woda bardzo twarda i niestety przekroczona ilość bakterii Coli.


Prośba do pomodoro o rzut okiem czy jest bezpieczne podlewać uprawę taką wodą.

Chlorki w wodzie ze studni u teściowej to 91 mg/l

Niestety woda u Ciebie i u Teściowej nie nadają się do podlewania upraw ,zwłaszcza pod osłoną, ze względu na wysoką zawartość chlorków. Obecność bakterii coli dyskwalifikują wodę do spożycia. Obecność bakterii coli w wodzie ,to wskaźnik skażenia wody fekaliami.
Co prawda chlorki są łatwo wymywane z gleby, ale z otwartej gleby. Pod osłoną wystepuje kumulacja, ponieważ nie ma wymywania.


www.wrp.pl/co-za-duzo-to-niezdrowo/

Z tego co wyczytałem, to bakterie z grupy coli to nie koniecznie fekalia, gdyby to były bakterie e.coli to owsze, ale tych w mojej wodzie nie wykryto.
A co z dużą twardością ogólną? Tak samo jak z chlorkami będzie kumulować się w szybkim tempie ?
Będę tą wodę starał się uzdatnić do tego stopnia, aby była możliwość używania jej w gospodarstwie domowym.

A jak ma się sprawa do podlewania w otwartym polu?

Mój drogi. Powtarzam: obecność bakterii coli w wodzie jest wskaźnikiem jej skażenia fekaliami. Wiesz dlaczego ?. Otóż bakterie coli wystepują u ludzi w jelicie grubym jako bakterie saprofitujące, i są producentem witaminy K. Wiem coś na ten temat jako, że miałem przez 10 lat swojego życia kontakt z laboratorium ochrony środowiska.

Sloks wrote:
Tak. Jest wysoka zawartość wapnia i magnezu i to one pod postacią wodorowęglanów mają decydujący wpływ na twardość wody. Będą się pod osłoną kumulować, ale to nie jest tak niebezpieczne, jak chlor.

Coraz gorsze wiadomości co do tej mojej wody

Mam nadzieję, że jakoś uda się ten temat opanować.
Chyba najgorzej jest z tymi chlorkami, bo nie wiem czy istnieje jakiś inny sposób usuwania ich z wody, poza filtrem RO. Może jakaś żywica?

W każdym bądź razie dziękuję

Jeden plus, że wyszło na jaw ,skąd te duże wartości chlorków w analizach.

Ja mam bardzo twardą swoją wodę i do tego żelazistą , u nas innej nie ma, takie są pokłady skał. Jak mi się skończy deszczówka, której jestem w stanie obecnie zmagazynować 8 m³ (jak tak pada żeby jej tyle uzbierać, to nie trzeba podlewać ), to w gruncie podlewam studzienną wszystko, oprócz kwasolubów (kwasoluby studzienną po ewentualnym zakwaszeniu).
Mietek tyle się tu napisał o pH do fertygacji, że wbiło mi się to głowy do śmierci. Ta woda studzienna niestety nie nadaje się do fertygacji, bo ma za wysokie pH, a jeszcze związki żelaza i magnezu to "załatwią" wszystkie frakcje schelatowane. Na ulotce Kristalonu pisze tak: "Stabilność frakcji schelatowanych pH od 3,5 do 6,5" Te frakcje schelatowane to miedź, żelazo, mangan i cynk i to one mogą być słabiej przyswajalne. Dla rolników są środki do buforowania cieczy roboczej stosowanej do oprysków agrochemikaliami, tzw kondycjonery. Ja nawozy rozpuszczam w deszczówce, środki do oprysku też, ze świadomością, że w tej deszczówce mogą być różne "rzeczy", ale soli wapnia, żelaza i magnezu to tam nie ma.

Edit: jeszcze jest takie wyjście "Jeśli podłoże czy woda, której używamy, mają wysokie pH, dużą zawartość HCO3, Ca i Mg, najlepszym wyjściem będzie stosowanie nawozów zawierających fosfor w postaci lepiej przyswajalnej w takich warunkach, takich jak KRISTALON Super 17-6-15 (Vega) lub KRISTALON Super 12-12-36 (Gena)"

Witam,
jestem tu nowy i do tego tak zielony, że już bardziej się nie da. Proszę o pomoc w poprawie plonowania domowego ogródka na warzywa.

Czy jest sens robić analizę gleby do nawożenia ogólnie pojętych warzyw gdy na jesień po orce nasypałem wapna granulowanego po wierzchu do odkwaszania. (działka 2 ary a ja nnasypałem 50 kg wapna POLCALC
Po głębszej lekturze wydaje mi się, że mogłem przedobrzyć i wyjdzie mi za wysoki pH.

Warzywa uprawiane były na działce od wielu lat po sobie. Odkwaszania nigdy nie było bo mama tego nie chciała/nie umiała. Ja odziedziczyłem działkę i chcę poprawić plonowanie bo warzywa coraz droższe.

To najpierw sypiesz bez opamiętania, a później pytasz???

Robić zawsze jest sens, analizę przedewszystkim...

Nevoq wrote:
Ja analizę bym zrobił, nie wiesz co było w glebie przed nasypaniem wapna, tym bardziej nie wiesz co jest teraz, duża zawartość wapnia i nieodpowiednie ph może zablokować pobór innych składników przez warzywa. Nie zniam się aż tak żeby podać szczegóły ale wiem że nasypać wapna łatwo ale zmiana w drugą stronę już nie jest taka prosta.