Forum Ogrodnicze Oaza

Mam nadzieję, że widzisz, iż azot / N / jest potrzebny przez cały okres wegetacji i to mniej więcej na tym samym wysokim poziomie.

Chciałem dodać, że nawożenie dolistne mocznikiem jest bardziej ekologiczne niż nawożenie doglebowe azotem ponieważ nie pozostawia w roślinie azotanów, skądinąd szkodliwych.

Dzięki. Na razie opryskałem tylko te dwa warzywa. Pomidorki zgodnie z Twoimi zaleceniami bez oprysku.

Ile czasu należy odczekać jak się nastawi kurzeniec do nawożenia pogłównego aby był gotowy do podlewania?

Przesyłam zdjęcia moich cherlaków. Mam wrażenie że przy składzie mojej gleby nie powinienem stosować PW pod te papryki i ogórki czy inne rośliny.

Prosiłem o zdjęcia papryki przed wysadzeniem, czyli jak wyglądała jako rozsada gdy była wysadzana i jak wygląda teraz.

Ta papryka ma przeraźliwie sucho. Papryka ma płytszy system korzeniowy niż pomidor,a więc jest bardziej wrażliwa na niedobór wody .

Jeśli uważasz, że nie możesz ze względu na analizę stosować oprysków PW ,to nie stosuj. Ja przecież nikogo nie zmuszam. Ja nie będę wkoło każdemu tłumaczył po 10 razy, że nadmiar wapnia w glebie nie jest równoznaczny z jego dostateczną obecnością w roślinie. A poza tym stosujemy opryski PW głównie w charakterze ochrony przed infekcjami grzybów.

Aby rośliny mogły korzystać ze składników zawartych w glebie ta gleba w obrębie ich systemu korzeniowego musi mieć odpowiednią wilgotność. Nie za małą aby nie podnosić stężenia soli w glebie i nie za dużą aby nie odcinać dopływu tlenu do korzeni.

Ta papryka na zdjęciu ma duży niedobór azotu. Powinna być opryskiwana albo 1 % roztworem saletry wapniowej albo 1 % roztworem mocznika z dodatkiem 4 ml/l koncentratu PW.

Nie wiadomo czy ta papryka nie ma uszkodzonych korzeni wskutek dużego zasolenia. Korzenie papryki mają skłonność do przyspieszonego starzenia się przy nieodpowiednich dla nich warunkach glebowych. Brązowieją wtedy i tracą zdolność pobierania wody i pokarmu z gleby.


Jeszcze prośba. Oberwij jeden z żółknących liści i zrób mu zdjęcie na białym tle od góry i od dołu. Chcę obejrzeć czy nie ma też na tej papryce niedoboru magnezu.

Co do oprysku PW przy nadmiarze składników w glebie to nie doczytałem i stąd moje przypuszczenia żeby jej nie stosować.
Papryki dotąd nie sadziłem i nie mam w tym doświadczenia.Zdjęć sprzed wysadzenia nie mam ,wydaje mi się że wyglądały też marnawo. Zamieszczam zdjęcia liścia.

Dziękuję. Nie widać chlorozy więc oprysk tak , jak napisałem wcześniej. Pierwsze dwa opryski w odstępie 3-4 dni., No i przede wszystkim pilnować podlewania.

Czy opryskać również pozostałe papryki? Wyglądają lepiej ale d.. nie urywa .Na zdjęciu są również te dwie ,których zdjęcia wstawiłem wcześniej

Wczoraj prysnąłem i wydaje mi się że już trochę lepiej wyglądają.
Jeśli dobrze reagują cukinie to czy również dynie i ogórki? Czy coś z drzew i krzewów owocowych można spróbować zasilić tym sposobem?

Mocznik proszę stosować tylko tam, gdzie jest widoczny niedobór azotu lub potrzeba jest przyspieszenie wchłaniania. Przestrzegam przed bezmyślnym stosowaniem tego nawozu dolistnie jako, że obniża on odporność roślin na infekcje . Jak znam życie, to widoczny pozytywny efekt stosowania mocznika może tak zachęcić ogrodników, że nastąpi totalne szaleństwo gonienia z opryskiwaczem wypełnionym mocznikiem.

Jeśli są zalane trzeba będzie po poprawie pogody dać im nawóz dolistny i magnez. Widziałem w Biedronce nawóz w płynie o dobrej zawartości składników i przystępnej cenie 4,99 za litr.

Kochani ratujcie moje pomidory!!!
Uzyskałam dzisiaj (telefonicznie) wyniki analizy próbki gleby. Oto one:
-pH w H2O: 7,68
-zasolenie g NaCl/dm3: 0,26
-N-NO3: 7
-P: 33
-K: 19
-Ca: 2175
-Mg: 138
-Cl: 4
Mielście rację, skrzyp i szczawik nie jest gwarantem, że ziemia ma odczyn kwaśny.
Proszę o wskazówki, jak dalej mam postępować, czym i jak nawozić? Pomidorki dostały w nogi bydlęcy obornik granulowany, z nawozów posiadam jedynie Azofoskę oraz uniwersalny nawóz do roślin pokojowych, balkonowych i ogrodowych - NPK 8+8+8 z mikroskładnikami. Na opakowaniu tego nawozu nic nie jest napisane o zastosowanych knserwantach, w których skład wchodziłby izotiazolon.
Bardzo proszę mądre głowy o pomoc

Zoja, nie rozpaczaj

Kup sobie siarczan amonu i łatwo dostępny nawóz Fructus Ogrodnik. Dostępny i niedrogi.

Na pierwszy strzał podlej wszystkie warzywa roztworem siarczanu amonu w stężeniu 5 dkg na 10 l wody jak najwcześniej. Choćby jutro. Po tygodniu zaczniesz podlewać co 7 dni roztworem Fructusa w tym samym stężeniu.

Na jesień zaopatrz się w superfosfat wzbogacony bo trzeba będzie podnieść bardzo niski fosfor. Na wiosnę przyszłego roku dasz siarczan amonu i siarczan potasu i ponownie przekopiesz. Ile czego to porozmawiamy po sezonie . Analizę Twoją zapisałem.

Jeśli pojawią się jakieś niedobory to ewentualnie trzeba będzie zastosować jakiś oprysk.

Sądząc po analizie gleba jest raczej lekka . Dobrze myślę ?

Dziękuję za wskazówki!
Ziemia jest raczej gliniasta-w dolnych warstwach znajduje się taka żółta zbita glina, a nad nią siwa glina,taka trochę lżejsza (a może to nie glina?), która łatwo się kruszy. O glebach nie mam żadnego pojęcia, więc nie wiem, czy dobrze to opisałam. Wcześniej rosła tam trzcina na 2m wysoka. Jak tę ziemię kopalam, to tak jakby trochę ją zasysało... więc chyba warunki powietrzne też lipne.
Nie mam pojęcia, o czym piszę, wiec proszę się ze mnie nie śmiać

Dlaczego zapytałem ?.

Otóż nawożenie posypowe nie wchodzi w grę, bo rośliny nie będą czekać aż im coś skapnie. Najszybszy sposób to rozpuszczone w wodzie nawozy. Ale one muszą w glebę wsiąkać. Na ciężkich glebach jest to utrudnione. Zresztą zobaczysz sama jak Ci ta woda z nawozem będzie wsiąkać. Jeżeli opornie to trzeba po każdym podlaniu lekko wzruszyć glebę.

Gdybyś tu zawitała z problemem wczesną wiosną przykopałabyś odpowiednie ilości potrzebnych nawozów i teraz mogłabyś się tylko opalać. A tak, czeka Cię trochę fatygi.

Tego się nie boję. Lubię grzebać w ziemi, to mnie odstresowuje
Pomidory w ogóle nie były planowane, tak jakoś samo wyszło... Gdybym planowała je wcześniej, to inaczej bym postępowała, na pewno bym się przygotowała. Poza tym ta działka nie jest moja,bo gdyby była to... aż się rozmarzyłam

Zdjęcia moich biedaków umieszczałam w wątku Uprawa pomidorów pod folią i w gruncie. Krzyczałam tam, że zdjagnozowałam braki magnezu
Prócz pomidorów teraz rosną tam: czosnek,kolendra, burak, burak naciowy, papryka, fasola szparagowa, cyklantera, no i miał rosnąć groszek cukrowy, ale babcia mego męża myślała, że to koniczyna i groszek wypieliła...

Tak ten kawałek zagospodarowany wygląda.