Forum Ogrodnicze Oaza

Może i 4 st ale ja wsadziłam dziś następna partię te wsadzone trzy dni temu maja się świetnie. W nocy faktycznie było 3 st, ale krotko. Ziemia jednak nie jest tak zimna.

W Poznaniu zapowiada się ciepła noc, z temp. 8-9 stopni, tymczasem teraz nareszcie ciepło.
Ekipa budowlana już zdjęła siatkę maskującą kamienicę, a jutro usuwa rusztowania - parapety będą wolne.
Co z tego jednak, skoro rozsady w sobotę wędrują na ogród .... ale przynajmniej zyskam miejsce na kwiaty.
Najważniejsze, żeby nie było przygruntowych przymrozków, nawet tych chwilowych, ale to już chyba za nami.
Zobaczycie, niedługo będziemy zaklinać deszcz, bo jeśli nadejdą wielkie upały i prażące słońce ....
Mimo wszystko życzę Wam dobrego i miłego piątku.

Tak to zapowiadają i za tydzień 4 stopnie, to co wysadzać w połowie czerwca?
No nie, trza ryzykować

Mój sąsiad wczoraj wysadzał i jego pomidory mają się dobrze. Tak jak pisze Emalia, ziemia jest ciepła, ale zaczekam do niedzieli lub poniedziałku. Spędzą kilka cieplejszych nocy w ziemi, zanim znów będzie chłodniej.

Ja już nie mam wyboru - ze względu na li i wyłącznie weekendowe sadzenie, muszę przeprowadzić całą operację już w tę sobotę/niedzielę. Zaryzykuję ( Mirku, dokładnie tak ), ale rękę będę trzymać na pulsie, zwłaszcza, że w następnym tygodniu mam dwa dni wolne.
Nasz ROD Sierosław to "diabelskie miejsce" - 15 km od Poznania, ale zazwyczaj o kilka stopni chłodniej niż w mieście.

Ja jeszcze czekam z pomidorami (tylko w folii już dawno posadzone). Dzisiaj ma być 2 stopnie przy gruncie tylko;/ Ale potem już temperatury ładne.

Ciepełko...ciepełko...hurraaa....
Teraz mam u siebie +14* ...tunel już otwarty, teraz tylko kawka i....do roboty, do roboty...

U mnie noc była chłodna , tylko +8 na wysokości 4m to przy gruncie o wiele mniej. Teraz tez już słońce i temperatura wzrasta. Trawnik się podlewa.

Wczoraj posadziłam wszystko prócz ziół i kapustnych na poplony. Od środy nocą temperatura spada na godzinę do 9st C, od dziś minimum ma być 10st C. Tunel został już otwarty po wieczornym podlewaniu. Pachnie latem Szkoda, że po weekendzie znów ma się trochę ochłodzić, ale tak bywa i w środku lipca, nie?

Przed 6-tą było 11 stopni, przed 9-tą już 16. Teraz 23
Aguś, przy wieczornym podlewaniu łatwiej o choroby grzybowe i wzrost wegetatywny

Dzisiaj kochani, będziecie mieć czerwone uszy - sadząc pomidorki będę o Was myśleć i proszę wobec tego o trzymanie kciuków za przetrwanie rozsady podczas moich poczynań
Życzę wszystkim bardzo udanej, pogodnej i pięknej soboty, a przede wszystkim przyjemnej pracy na grządkach

Cieplutko. Lekko zachmurzone niebo. Piękny dzień. Wczoraj wysadziłam moje sześć sztuk przed domem w gruncie. Dzisiaj 30 wiozę na wieś.

To Jolu pracowitego odpoczynku. Ja własnie wróciłam z tunelu czyściłam pomidory z ich historii i wilków . Cztery dni w gruncie i pomidory marzenie. Pogoda piękna , poszłam do tunelu z rana bo potem będzie gorąco.

U mnie 17 stopni i przed chwilą uciekło słońce Ma dziś padać, więc obserwuję niebo, by zdążyć pochować wszystko co deszczu nie lubi. Biedne pomidory dostały nieźle w pupcię przez te chłodne i ciemne dni. Powyciągały się i zmizerniały. Już nie mogę się doczekać wysadzenia ich (one pewnie też)

Podobna pogoda u mnie. Moje pomidory w gruncie mają się bardzo dobrze. Dzis dosadzę 6 sztuk, na więcej nie mam miejsca- resztę rozdam. Posieję ostatni rząd podkiełkowanych ogórków Hela F1 i papryczki do donic-acha i reszta fasolki karłowej rozsady. A więc pracy sporo.

To był wspaniały dzień. Ciepło. Bez palącego słońca. Dopiero wróciłam ze wsi. Posadziłam pomidory szt.28, papryki szt.16, bakłażany szt.7 i paletę ogórków. Zabrałam sałatkę i rzodkiewkę, szpinak i szczypiorek, potraktowałam truskawki PW. Resztę czasu spędziłam z kawą na huśtawce. Cudowny dzień.

U mnie było mniej radośnie , bo podlewałam dynie . Słońce paliło, a one mimo , że wu\ysadzone jakiś czas temu wysychała ta ziemia, która była w kubkach. Jeszcze chwile zejdzie zanim złapią grunt.

Jak widzę, wszyscy doczekaliśmy się nareszcie pięknej pogody - Marysiu, na nadchodzący tydzień zapowiadane są nawet upały, więc słońca nie powinno zabraknąć. Gorzej, jeśli po spiekocie nadejdą burze.
Sobota ciepła, chwilami duszno, ale spokojnie mogłam sadzić - niebo zachmurzone, od czasu do czasu wyglądało słoneczko. Do gruntu powędrowały 24 rozsady pomidorków ( w systemie 2 na 1 palik ), kilka fasolek szparagowych, przygotowałam wielkie donice na część dyniowatych i grządki dla papryk. Udało mi się jeszcze zrobić serie oprysków, posadzić hosty, jakieś odchwaszczanie i zwyczajowe porządki. Kręgosłup trochę protestuje
Zobaczcie, ile radości przynosi człowiekowi banalna ziemia