TEMAT: Pogoda - a nasz warzywnik.

Pogoda - a nasz warzywnik. 09 Lip 2016 07:58 #488720

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9768
  • Otrzymane dziękuję: 14472
Rano spadł deszcz, tak z 20 min mocnego deszczu, ale to kropla w morzu suszy. :cry3:
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda - a nasz warzywnik. 09 Lip 2016 09:17 #488730

  • otojolka
  • otojolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2649
  • Otrzymane dziękuję: 3766
U nas pada. Kilka godzin może nie deszczu, ale kapania. Mam jechać na wieś, choć pewnie nic nie zrobię. Ogórki trzeba zerwać i przyjrzeć się pomidorom. Kolejne odwiedziny we środę. :bye:
Pozdrawiam. Jolka.
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik. 09 Lip 2016 09:33 #488734

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15797
  • Otrzymane dziękuję: 53249
Widzę, że mamy tą samą częstotliwość zbiorów :) . Też się dziś wybieram zerwać ogórki, poziomki i borówki oraz wykonać oprysk ogórków HT + papu . U mnie padało w nocy i już raczej do wtorku nie będzie.
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik. 09 Lip 2016 10:23 #488753

  • otojolka
  • otojolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2649
  • Otrzymane dziękuję: 3766
W tamtą środę nic nie zrobiłam, bo deszcz mnie wygonił, dzisiaj pada i nic nie zrobię. Deszcz nie był taki żeby podlać, tylko zmoczył liście dla zarazy i wtedy i teraz. Muszę chociaż zajrzeć co się dzieje. Dobrze, że idą upały. Szkoda by było takich pięknych krzaczków. Mam 30 km na wieś i jeżdżę dwa razy w tygodniu. We środę zamierzam być do wieczora, to może uda mi się coś opryskać. :jeez:

Pomodoro. Jak kiedyś w totku. "Miliard w środę, miliard w sobotę".
Pozdrawiam. Jolka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): patrycja

Pogoda - a nasz warzywnik. 09 Lip 2016 18:11 #488853

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15797
  • Otrzymane dziękuję: 53249
Widzę Jola po mapie, że Ci chyba trochę podlało?. Lucynie chyba też ?
Ostatnio zmieniany: 09 Lip 2016 18:11 przez pomodoro.
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik. 09 Lip 2016 18:54 #488862

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9768
  • Otrzymane dziękuję: 14472
U mnie tak 3x po 20 minut. przelało na jakieś 2 cm. Teraz jest pogoda idę robić zaległego grilla.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): pomodoro

Pogoda - a nasz warzywnik. 09 Lip 2016 19:42 #488874

  • otojolka
  • otojolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2649
  • Otrzymane dziękuję: 3766
Pomodoro. Zgodnie z Twoją zapowiedzią padało. Na wsi trochę ziemię zmoczyło. Za to jak wróciłam przez pół godziny siedziałam pod domem w samochodzie. Ściana deszczu i grad na dokładkę. Obraz po burzy

DSC081641.jpg


DSC081651.jpg

To podwórko

DSC081661.jpg

A tu pod garażem
Pozdrawiam. Jolka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, patrycja

Pogoda - a nasz warzywnik. 09 Lip 2016 20:07 #488890

  • mymysteryy
  • mymysteryy's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2314
  • Otrzymane dziękuję: 10260
Jolu woda wodą, ...ale jakie ładne czerwone kamyczki :bravo: ;)

U mnie też w nocy trochę podlało, jak u Mietka, a w ciągu dnia tylko straszyło od czasu do czasu czarnymi chmurami.
Pozdrawiam,
Kasia
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik. 09 Lip 2016 20:14 #488892

  • mk1a
  • mk1a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 817
  • Otrzymane dziękuję: 841
Czemu spad wody do garażu a nie do ogrodu? To nielogiczne jest.
Ostatnio zmieniany: 17 Kwi 2017 18:05 przez Forumowa Żabula.
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik. 09 Lip 2016 20:15 #488893

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15797
  • Otrzymane dziękuję: 53249
Ano straszyło. Ale ja zebrałem ogórki i spokojnie zrobiłem oprysk.
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik. 09 Lip 2016 20:17 #488896

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15797
  • Otrzymane dziękuję: 53249
mk1a wrote:
czemu spad wody do garażu a nie do ogrodu? to nielogiczne jest

A jeśli to garaż na motorówkę, to też nielogiczne ? :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik. 09 Lip 2016 20:29 #488902

  • otojolka
  • otojolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2649
  • Otrzymane dziękuję: 3766
To stare budownictwo. Stary komunistyczny moloch. Dom postawił mój dziadek jak miałam cztery lata. Po jego śmierci jakoś podzielono ten prawie blok czterorodzinny i na razie tu mieszkam (jeszcze z rok). Darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda i niezbyt inwestuję, bo to mieszkanie przechodnie. Ten garaż jest tylko składzikiem na drewno, bo kąt nachylenia zjazdu uniemożliwia wjechanie tam samochodem. Samochód musi stać na dworze. W garażu trzymam jacht. :happy3: :laugh1:
Pozdrawiam. Jolka.
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik. 09 Lip 2016 20:53 #488914

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Nie powiem, ale ze strachem jechałam na działkę; cały tydzień minął w Poznaniu pod znakiem deszczu i zimna, temperatura w dzień nie przekraczała 15 stopni, a na dodatek wiał bardzo zimny i porywisty wiatr, zaliczyliśmy też 2-3 nawałnice z ulewą.
Najbardziej ucierpiały dyniowate - nic nie zawiązały, a ewentualne owoce ( cukinie, dynie ) zżółkły i zwiędły. Patisony i kabaczek jakoś się trzymają, jednak o plonie nie ma mowy. Sporą dyńkę zauważyłam tylko u Mirandy.
Papryczki ostre przetrwały, pomidorki - o dziwo! - także, choć z pewnością większość z Was dostałaby ataku śmiechu na widok 2-3 pomidorków w gronie :happy: Liście zdrowe ( kilka nieciekawych fragmentów oberwałam ) dostały oprysk, po czym z nieba pokropiło przez 2 minuty . Byłam przygotowana psychicznie na masakrę ZZ lub inne niespodzianki, ale wszyscy żyjemy :)
Oprysk Borasolem będzie konieczny, jako że jeden z krzaków jest totalnie pozbawiony zawiązków - odpadły.
O różach i fasolce nic nie napiszę, bo przedstawiają żałosny widok, jak zmokłe kury ;-)
Papryki słodkie odpadły z maratonu ..
I to ma być lipiec ;-)?
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, Florka, patrycja

Pogoda - a nasz warzywnik. 09 Lip 2016 21:17 #488925

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9768
  • Otrzymane dziękuję: 14472
A u nas totalna susza. Tak wygląda "trawnik" zdjęcie robione wczoraj
IMG_0006-9.jpg
Ostatnio zmieniany: 09 Lip 2016 21:17 przez Emalia112.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, Adasiowa, rozalia, patrycja

Pogoda - a nasz warzywnik. 09 Lip 2016 21:32 #488934

  • pouder
  • pouder's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1042
  • Otrzymane dziękuję: 2609
Aniu u mnie to samo, na jutro znowu zapowiadają cały dzień deszcz, cukinie żółkną na potęgę, małe ogóreczki nie rosną ale ja mam ogród koło domu i udało mi się jakiś oprysk zrobić. Żal mi wczasowiczów nad morzem, wydane duże pieniądze a przyjemności niewiele. Dzieli nas trochę kilometrów bo ja z pomorza a pogoda podobna. Jutro u Ciebie ma być słońce, będzie lepiej.
pozdrawiam Karina
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Pogoda - a nasz warzywnik. 09 Lip 2016 22:04 #488948

  • mk1a
  • mk1a's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 817
  • Otrzymane dziękuję: 841
U mnie popadało, ale w piaskownicy co to da?
Ostatnio zmieniany: 17 Kwi 2017 18:06 przez Forumowa Żabula.
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik. 09 Lip 2016 22:45 #488980

  • patrycja
  • patrycja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 800
  • Otrzymane dziękuję: 2061
A ja moją piaskownicę dziś podlewałam przez 2,5h. Poszło 400l deszczówki. W przyszłym roku muszę wymyślić jakiś patent, żeby woda się nie rozlewała na boki jak podlewam. Tzn. widziałam Wasze, pozostaje mi coś wybrać ;) Nad ranem niby miało padać, ale tak padało, że jak wstałam to na grządkach było już sucho jak pieprz. Kilka km dalej popadało mocniej, a u nas tylko postraszyło. Dość długo już nie podlewałam, bo co kilka dni były konkretne ulewy i tak mi się udało ze 2 tygodnie nie musiałam latać z konewką. Ale dziś to już było tak sucho, że nie miałam wyjścia.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia

Pogoda - a nasz warzywnik. 10 Lip 2016 13:00 #489085

  • pouder
  • pouder's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1042
  • Otrzymane dziękuję: 2609
Na pocieszenie tym co z konewką biegają, leje i 18*
pozdrawiam Karina
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.594 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum