Forum Ogrodnicze Oaza

Wygląd tej Beninkazy dobrze wróży przyszłej rozsadzie ogórków.

Alicjo .. cóż o ile parapety mam szerokie, to lodówkę niewielką, więc czasami garnki ( w tym przypadku z rosołem ) lądują po drugiej stronie szyby. Parapety wewnętrzne zostały swego czasu poszerzone z myślą o rozsadach .

Mietku, podejrzewam, że gdyby ta rozsada miała stworzone optymalne warunki do rozwoju ( temperatura, światło ), to byłaby o wiele większa, ale u mnie, jak wszyscy, ma zimny wychów. Jednak świeża zieleń liści i chęć wypuszczania kolejnych faktycznie dobrze wróży przyszłym ogóreczkom, tym bardziej, że ich siewki będą miały korzystniejszą pogodę, tzn. mam taką nadzieję.

Zostawiam Wam jeszcze siewkę papryki ostrej Habanero Chocolate - na dobry dzień

Sałata Great Lakes robi postępy. Rozłożyła już liścienie.




W dzień korzystam z dodatniej temperatury i wystawiam pod przykryciem na balkon





Noc spędza na wewnętrznym parapecie

Perlit budowlany ekspandowany może być? Czytając jego właściwości odnosi się wrażenie,że jest OK.

dobra namówiliście mnie na papryke zakupiłem de cayenne i już kiełkuje
haha wyzwanie na ten rok po za dziewczynami:P

badzia wrote:
Porównując karty charakterystyki produktów nie widzę różnic, które by dyskwalifikowały ten perlit budowlany do wykorzystania jako podłoże do upraw

www.perlipol.com.pl/dokumenty/karta_char...pandowanego_2013.pdf

perlit-polska.pl/admin/tinymce/source/PE...0charakterystyki.pdf

Pomodoro, bardzo dziękuję. W poniedziałek go zamówię.

W takiej temperaturze przebywają nocą moje pomidorki

Na załączonym zdjęciu przedstawiam świeżo popikowane pomidory odmiany Samuraj (Legutki) i Michael Pollan (cztery po prawej stronie zdjęcia) oraz siewki papryk słodkich Oda ( Legutki) oraz NN od Adriana ( dwie siewki z lewej).
Ponieważ pierwszy raz będę sadził rozsadę papryk, a na dodatek w perlicie po raz pierwszy papryki i pomidory, chciałem sprawdzić możliwość kiełkowania jednych i drugich. Otóż w piątek 26.01 wyłożyłem nasiona papryk odmiany Oda i nn od Adriana po dwa nasiona na waciki i bezpośrednio do perlitu. To samo zrobiłem z nasionami pomidora odmiany Samuraj i Michael Pollan. Chcę opisać co wyszło z tego eksperymentu.
Otóż jeśli chodzi o pomidory to najpierw zauważyłem kiełkowanie na wacikach pomidorów obu odmian. Po włożeniu do kubków z perlitem skiełkowanych nasion zauważyłem że po dwóch dniach rozłożyły liścienie zarówno te kiełkujące na wacikach i wsadzone później w perlit jak i te siane bezpośrednio do perlitu (dwa kubki z prawej strony są skiełkowane na wacikach, a dwa kubki w środku zdjęcia skiełkowane bezpośrednio w perlicie)).
Natomist jeśli chodzi o papryki to na zdjęciu są kubki z siewkami sianymi .... bezpośrednio do perlitu. Nasiona papryk sianych na waciki do tej pory nie skiełkowały. I to zarówno odmiany Oda Legutki jak i NN od Adriana. Były one na wacikach a później po czterech dniach zamknięte w dilerkach na ruterze. Do tej pory mi nie skiełkowały ( mija już dzisiaj 10 dzień). Może za chwilę skiełkują, ale te sadzone bezpośrednio do perlitu są na zamieszczonym zdjęciu po lewej stronie pierwsze dwa kubki.
Mimo tego eksperymentu, pomidory będę kiełkował na wacikach, gdyż czas rozłożenia liścieni wyszedł mi ten sam , ale na wacikach mam większą kontrolę przebiegu kiełkowania.
Natomiast papryki będę sadził bezpośrednio w perlicie oraz ......również równolegle na wacikach, ponieważ nasion papryk mam z zapasem a "strzeżonego Pan Bóg strzeże"

Czas najwyższy bym i ja pokazała swoje papryczki. Pierwsze poszły na waciki ostre 16 stycznia, 22 powędrowały podkiełkowane do kubków z perlitem. Wyłaziły bardzo topornie i jakby za chwilę miały skonać. Powykręcane, jasnozielone listki. Ale teraz, po pewnym czasie zabierają się do życia. Posiałam też trochę słodkich i tak samo. Na dzień dzisiejszy ogólnie nie jest źle, wręcz mogę powiedzieć że jest dobrze. Co prawda na pewno mają za ciepło (kaloryfer pod parapetem) i są wyciągnięte, ale gołym okiem widzę różnicę, że z każdym dniem kondycja jest coraz lepsza. Część oczywiście ani myśli skiełkować, siedzi jak zaklęta. (ktoś tu wspomniał o odczynianiu uroków, chyba i ja będę musiała to zrobić, tylko nie mam pojęcia jak)









Przepraszam za jakość zdjęć, chwilowo nie mam lepszego aparatu.
zdjęcie nr 1 i 3 papryczki ostre 2 i 4 słodkie.

Zapomniałam dodać. Z uprawy perlitowej jestem zadowolona, muszę tylko wypracować inny sposób siana. Pewnie spróbuję bezpośrednio do perlitu, a potem będę pikować.

Moje bakłażany już wyszły. Ponieważ mam w domu za ciepło (powyżej 20C) a światła jak na lekarstwo, roślinki zaczęły wybiegać. Wczoraj w Obi kupiliśmy długą świetlówkę do doświetlania roślin i Mariusz zrobił taką oto "stołową" konstrukcję.



Na wacikach kiełkują już pomidorki do donic: Aztek, Betalux, Vilma i Beta.
Będę je wsadzić i do perlitu i do ziemi.
A wczoraj do perlitu wysiałam: seler, por, truskawki i różne kwiatki

Oooo, kochani, piękne te Wasze relacje z perlitowych poczynań, z przyjemnością je czytam i oglądam.
U mnie sprawa z kiełkowaniem jest - ze względu na notoryczny niedoczas - bardziej uproszczona: wykładam nasionka ( pomidorowe, paprykowe, bakłażanowe ) na zwilżone waciki, które następnie zamykam w podpisanych dilerkach i umieszczam na routerku, codziennie doglądając i wietrząc.
Po skiełkowaniu wtykam natychmiast nasiona do kubków z perlitem nasączonym pożywką i wkładam do kiełkownika - w zależności od gatunku i odmiany wschodzą od trzech do siedmiu dni.

Zauważyłam, że jedynie wschody bakłażanów były podobne do tych, które opisuje Alicja: wątłe roślinki - jednak po 3-4 dniach siewki wyglądały zupełnie przyzwoicie.

Pomidorki i papryczki rosną w oczach, pomimo zimna. Wszystkie mają wykształcone liście właściwe

Mamma: gratulacje dla Mariusza Poza tym bardzo się cieszę ze "wspólnej" uprawy bakłażanków....

Kusicie i kusicie, a wiosny na razie nie widać.

Super te domowe plantacje.

Kazik Nic nie stoi na przeszkodzie, abyś do nas dołączył; jedna czy dwie sadzonki w perlicie jeszcze nikomu nie zaszkodziły
Poza tym te nasze wysiewy są naprawdę świetnym lekarstwem na zimno, szarość i śnieg za oknem. O widzisz - powinnam sprawdzić zdolność kiełkowania nasion tykwy Kobra - wciśnięte w perlit będą kolejną niespodzianką.

Zaczekam jeszcze ze dwa tygodnie. Muszę jeszcze kupić taśmy ledowe z zasilaczem do doświetlania.
Znajomi mają mocowane we framudze okiennej i regulowane na taśmach w zależności od potrzeb.

te próby podstawowo są kopalnią wiedzy i nabrania praktyki to musi wejść w krew
a ja nonstop się zastanawiam czego ile do butelki wlać już mam na butelkach proporcje napisane

wczoraj rozsadziłem pomidorki no i jednego złamałem nawet nie wiem kiedy dzisiaj leży trudno

Kaziku, gdyby nie stanowiło to dla Ciebie problemu, to byłabym wdzięczna za zdjęcie ( fotografię ) takiej umocowanej już listwy - jestem baaardzo ciekawa, jak taki układ wygląda i przede wszystkim jak spełnia swoją funkcję. Liczę zatem na relację i opinię z pierwszej ręki - dwa tygodnie szybko miną....

Mirek, u mnie WSZYSTKIE butelki są dokładnie opisane nie tylko pod kątem zawartości, ale i dawkowania. Dzięki temu nie muszę co chwila biegać do zeszytu z notatkami, bo kiedyś ... cóż, zdarzyła mi się wtopa
U każdego zdarza się jakiś zgon siewki, rozsady ....

mk1a wrote:
Właśnie dlatego posiałam wcześniej. Jedną zeżarła moja kocica, a jedną sama uśmierciłam. (bo miała czapkę i ukręciłam cały łeb)
Tylko powiedzcie co robić dalej, ja myślę, ze trzeba poczekać 2-3 tygodnie aż wypuszczą następne listki a potem zacząć nawozić.