Forum Ogrodnicze Oaza

JackDaniels! Na pierwszych zdjęciach zmiany wyglądają jak poparzenia słoneczne. Czy pomidory były hartowane przed wysadzeniem? Natomiast na ostatnim zdjęciu te przebarwienia wyglądają na wypukłe. Jeśli tak jest to wskazywałoby na niedobór magnezu.

Pokazujesz tylko liscie ze zmianami, trzeba pokazać tez i cała roślinę w jakiej jest kondycji. Oberwij te liście bo i tak nic z nich, a zmian po oparzeniach nie cofniesz, A to czy trzeba, pryskać interwencyjnie cała roślinę siarczanem magnez i saletra to po jednym liściu nikt Ci nie powie. Bo jeżeli systematycznie nawozisz to powinna mieć to co jej potrzeba. Bo tak jak pisze Daro jej pewnie nic nie jest.

Odnoszę wrażenie, że coś nie jest w porządku z glebą. Na tych liściach jest niedobór manganu i w ogóle liście są wąskie jakieś takie niedorozwinięte. Należy przestać nawozić je doglebowo, sprawdzić kwasowość gleby i wykonać kilka oprysków nawozem mikroelementowym.

W dołkach obok roślin po podlaniu widać, że w glebie jest bardzo dużo części spławialnych. Wygląda to mi na torf niski, albo glebę namuloną w jakimś nierównym terenie. Nie wykluczone, że gleba jest podmokła.

Kwestia które liście są zmienione. Jeśli wierzchołkowe, to faktycznie niedobór manganu. Ale z pierwszego zdjęcia widać, ze zmiany są na starszych liściach, wtedy to niedobór magnezu. Pytanie z jakiej części krzewu jest liść na ostatnim zdjęciu, gdzie zmiany są wypukłe?

JackDaniels wrote:
Nie przejmuj się. Wpływ warunków atmosferycznych. Na pewno rosną pod chmurką. Jak podrosną usuniesz i nie będą w oczy razić

tgrzebien wrote:
Mógłbym prosić o odpowiedź?

Nie mam pewności czy nie będziesz następnym, który poparzy liście pomidorom. Druga rzecz- nie mam zaufania do nawozów wieloskładnikowych dla amatorów po doświadczeniach z uprawą w perlicie.
Należałoby uzupełniać te składniki, które nie ulegają w roślinach translokacji, jak żelazo czy wapń

No więc wypukłości na liściach są od samego dołu, można powiedzieć że na wierzchołku.
Więc co ja mam teraz z nimi robić, co zastosować ?
Zapobiegłem przed zarazą i już pryskałem. A co dalej działać z pomidorami.
Żeby mi całkiem nie padły :/

Przyznam się że pomidory nie były hartowane, bo nie miałem warunków, ponieważ tunel był rozerwany i musiałem naprawiać, i w tym roku nie miałem jak hartować

Jack - Mietek już napisał: oznacz kwasowość gleby i rozpocznij oprysk dolistny.

Nie wiemy NIC. Nie wiemy jaki gleba ma skład , jakie pH, jak była i czym nawożona. Nic nie znamy, oprócz fragmentarycznego zdjęcia z zaburzeniami fizjologicznymi. No wybaczcie, ale tak się bawić nie da.

Dobrze, załatwimy tę sprawę krótko i po męsku: na dodatek okazało się, że pomidorki były JUŻ CZYMŚ PRYSKANE .....

Jack, jeśli chcesz otrzymać rzeczową poradę, to wysil się i w jednym poście odpowiedz na wszystkie zadane Ci pytania konkretnie i z podaniem wszystkich szczegółów uprawy, tym samym uszanuj czas innych i swoich pomidorów. W przeciwnym razie nie widzę dalszej dyskusji na ten temat.

Dziesięć dni temu wysadziłam pomidory do gruntu. Większość z nich znalazła miejsce pod folią.

Rysuje się wyraźna różnica w pokroju i sile wzrostu między odmianami. Na pierwszym planie Zagadka Prirody ma dosyć duże liście ale pewnie tak ma być.

Reszta sadzonek zamieszkała pod chmurką i tu dzieje się coś niedobrego. Domyślam się, że popełniłam błędy w nawożeniu, chociaż robiłam analizę i zastosowałam się do zaleceń.



Jesienią dany był rzędowo obornik, pod koniec marca siarczan potasu i saletra amonowa, a w dołki rozcieńczony 1:8 obornik bydlęcy granulowany. Zmiany następują w zawrotnym tempie, wczoraj jeszcze nie zauważyłam /chociaż pewnie były/ dzisiaj widać je z daleka.
Czy da się uratować te pomidory, jeśli tak, to co powinnam zrobić?
Zwracam się z pytaniem do Was Kochani bo kto jak nie Wy, bo zależy mi na moich roślinkach. Z innymi dzieje się to samo. Np.ogórki.

Dodałam to zdjęcie /chociaż powinnam w innym wątku/, bo na nim wyraźniej widać zmiany.

Aduś, ale nie widzimy tego zdjęcia spod chmurki ....

pomodoro wrote: Chciałbym właśnie uniknąć wszelkich poparzeń, przelania, przenawożenia itp ale też chciałbym się wcześniej wyposażyć w potrzebne nawozy, żeby później na duch nie szukać jak już może być za późno i dlatego pytam wcześniej. Z prognoz nie wynika, żeby miało padać tygodniami, ale wiadomo, za pogodą nie trafisz

Próbuję....

Dzisiaj po południu moje dopiero co wysadzone pomidory i papryki doznały kamienowania. Kulki gradu o średnicy 1 cm i mniejsze waliły w nie niemiłosiernie długo, najpierw od zachodu potem od północnego wschodu. I tak obficie, że sąsiada dom ledwo było widać. O ilości wody już nie wspomnę.Skutki, o dziwo, nie aż takie jakich się spodziewałam. Strzępków liści pod krzakami że aż zielono, ale nic nie złamane, pąki kwiatowe zdrowe i na właściwym miejscu, no cud.

Ada

Chciałbym widzieć analizę gleby - jeśli można ?