Forum Ogrodnicze Oaza

Ada wrote:
Zalecenia prawidłowe. Nie należało jesienią dawać obornika. Mam nadzieję, że nawozy dane wiosną zostały przekopane i prawidłowo odważone. Lepiej podawać dawkę nawozu w odniesieniu do 10 m2 niż jednego m2. Zmniejsza to ryzyko pomyłki przy przeliczeniach.

Co do pomidora ze zdjęcia. Pokazane są liście niskiego piętra. Najniższe mają niedobór azotu. Powstał on albo zaraz po wysadzeniu ,albo jeszcze w fazie rozsady. Na liściu tym najbardziej zielonym ja nie widzę żadnych zmian. Najważniejsze u pomidora jest najwyższe piętro liści i stożek wzrostu, a tych na zdjęciu nie widzę. Mam jeszcze jedno pytanie. Gleba do analizy została pobrana przed przykopaniem obornika czy po ?.

Ada wrote:
No kochaniutka. Prawdopodobnie przekroczona została zawartość potasu i nastąpiła blokada magnezu. Proszę opryskać pomidory roztworem siarczanu magnezu w stężeniu 5 g/l. Proszę nie pomylić dawki, bym znów nie czytał o poparzonych liściach.

W rzeczywistości jest gorzej jak na zdjęciach. Ja jestem załamana, tyle pracy, jak patrzę na te pomidory to nie mam nadziei, że da się je uratować. Ale wszystko w Waszych rękach!!
Piszesz Mietku, że deszcz wypłucze, tak wiem, tylko deszczu jak na lekarstwo. Ogórki już padły i chyba nie będę nawet nowych wysiewać. Mam parę krzaków papryki i też wygląda bardzo źle.
Jednak najważniejsze są pomidory, bo nasiona mam z AWN i chciałabym wywiązać się ze zobowiązania !!
Dziękuję za zainteresowanie się moim problemem.

Jest to ewidentny niedobór magnezu.

Nie uzyskałem informacji o czasie pobrania próbki.

No niestety po przekopaniu obornika. Czy to był błąd?
Liście zrywałam z różnych pięter, ten najmniejszy to z samego wierzchołka, ale na wszystkich krzaczkach tak nie jest.
a co zrobić z niedoborem azotu? Siarczanu potasu dałam górną dawkę, bo miały być rośliny bardziej wymagające i to był błąd.
Ta lekcja z przenawożeniem pozostanie do końca w pamięci.
Bardzo dziękuję Mietku.
Z opryskiem poczekam aż mniejsze będzie słońce, pewnie tak lepiej?
Proszę o cierpliwość do mnie, bo mam trochę kłopoty z korespondencją, wolno to robię i trochę jeszcze się gubię.

Ada wrote:
Punkt 12 Instrukcji stacji chemiczno-rlniczej

www.oschr-bydgoszcz.pl/Dokumenty/Instruk...obek%20glebowych.pdf

Ado nie przesadzaj tragedii nie ma, zastosujesz rady Mietka i będzie dobrze. Jak chcesz mogę na pocieszenie wysłać ci zdjęcie swoich trupów a wiem że się pozbierają jak jestem na ogrodzie to zwyczajnie nie patrzę w ich stronę bo zaraz zacznie się nadgorliwość a to gorsze od faszyzmu.

No tak błąd na błędzie i błedem poganiał. i nie tylko jeden. Zawsze miałam problem z nawożeniem, to dla mnie wyjątkowo jest trudne. Zazwyczaj dawany był sam obornik. Wyglądało na to / tak rozumiałam/, że było to nawożenie niewystarczające, bo w ubiegłym roku ogórki kwitły a nie owocowały. Zawiązały dopiero i to niewiele po doraźnym zastosowaniu Magicznej siły. Stąd pomysł aby wykonać analizę i uzupełnić braki. Myślę, że to był dobry ruch, gdybym nie wzięła najwyższej zaleconej dawki.
Czyli mogę mieć nadzieję...

Właśnie nadgorliwość.....
Dzięki Aguś

A ja Cię rozumiem Aduś; na początku też panikowałam i przerażała mnie najdrobniejsza plamka. Jeśli człowiek podchodzi do swoich roślin uczuciowo, ma dobre intencje i chce dla nich jak najlepiej, to nic dziwnego, że czuje się zagubiony w sytuacji krytycznej.
Jednak ponieważ uczymy się na swoich błędach, to wierzę, że w tym i kolejnym sezonie będziesz bardzo uważnie przestrzegać zaleceń

Mietku - bardzo Ci dziękuję za - jak zawsze - fachową pomoc naszej nowej Forumowiczce.

Moje pomidory mają już owoce. Planuję jutro rano opryskać je preparatem IF.

Wasze już mają owoce a moje nędznoty w tym roku wyglądają dopiero tak








Przy okazji pokażę jaki pomidorek kupiłem na nasiona w "oszołomie" jako Bawole Serce

Od soboty co 7-10 dni zaczynam oprysk pomidorków pod folią saletrą potasową połączoną z siarczanem magnezu (0,5%).Pomidorki wiążą jak na razie b.dobrze.Najwcześniej owocki zawiązały się na K-129 i zaraz na K-122 i K-37.





To ogólnie wygląda jak busz,ale wszystko jest pod kontrolą.

Moje pomidorki też już wysadzone
i w gruncie:


i pod folią:

Naprawdę nie wiem, komu najpierw gratulować, więc zrobię to zbiorowo i hurtem
Tadzik, Józiu ( specjalny za kociambra ), Andrzej ,Agnesa - z błyskiem szczęścia w oku obejrzałam Wasze plantacje i choć różne, to z każdej możecie czuć się dumni.
W zasadzie najważniejsze w tej naszej uprawie pomidorków jest to, że czerpiemy z niej radość i satysfakcję, że nam się chce i nie idziemy na skróty poświęcając naszym roślinkom czas, upór i serce.

I za to Wam dziękuję ....

Miałabym taką nietypową prośbę - gdybyście byli tak dobrzy i pisząc o stosowanych opryskach zaznaczali, w jakim celu je stosujecie. Myślę, że taka wzmianka bardzo ułatwi nam wzajemną wymianę doświadczeń.

I moje już w gruncie.
Wsadzane 2 szt przy jednym paliku, prawie wszystkie dwie takie same. Będą prowadzone na jeden pęd. W dołek przefermentowany obornik, na to trochę kompostu 2 letniego. Widać, że korzenie jeszcze nie dotarły do jedzonka, takie trochę mizerne są.
Odmiany nie potwierdzone, bo nasiona otrzymane od znajomych
i tak:
1.czerwomy befsztyk od Taty Pawła
2.czerwony olbrzym
3 bawole serce
4.Black Crim
5.Malachitowa
6.malinowy od Mamy
7.chapman
8. nn

Murarka! Bardzo przyjemny warzywnik, a pomidorki jak się dorwą do kompostu to nadrobią. Oberwałabym tylko te liście, które leżą na ziemi (ze względów fitosanitarnych).
A teraz trochę off topic. Aniu, nie krzycz proszę, bo widzę, że dziś jesteś w bojowym nastroju
Murarko, bardzo podoba mi się Twój awatar. Zdradź proszę jaką średnicę mają otwory w tych krążkach. I czy taka forma domków w krążkach się sprawdza? Krążki już mam przygotowane, tylko nawiercić.

Betulko, to początek : rasowego: hotelu dla owadów, głównie w celach dydaktycznych (czwórka wnuków) wykonana przez Dziadka
średnica otworów to 8-10 mm i już się zagnieździły murarki

Mam nadzieję , że będzie ciąg dalszy...
Listki już oberwane, zdjęcie robiłam póki widno