Forum Ogrodnicze Oaza

Adasiowa wrote:
Małe sprostwanie: pomidorek jest z kolekcji maska2 i dlatego prosiłam więcej informacji o nim. Pierwszy raz widzę takiego oryginała

Aniu, Portos twardy jak na muszkietera przystało!

Właśnie dlatego postanowiłam, że przetrzymam Portosa tak długo, aż zdecyduje się zmięknąć - zobaczymy, czy będzie nadawał się do dłuższego przechowywania. Choć, nie powiem, spróbować pierwszego pomidorka z gruntu byłoby miło, ale dla dobra sprawy - wytrzymam

Przepraszam jeśli narobiłam smaku, życzę wszystkim jak najszybszych zbiorów.
To mój dzisiejszy zbiór.



Pomidory siałam na początku marca, a sadziłam pod folię ...nie pamiętam, jakoś 20 kwietnia?
Na zdjęciu są odmiany:
te największe to Severnye
podłużne- Oslinye Ushi
sakiewka- Pudov100
oraz Malinowy Gigant od Pomodoro (prawy dolny róg)
Stary Malinowy od Jode22

Murarka wrote:

REISETOMATE mam z nasion ze straganiku

Pomidor Reisetomate – odmiana wysoko rosnąca pochodząca z Niemiec,
najdziwniejszy z wszystkich odmian pomidorów.

Owoc tej odmiany stanowi kilkanaście malutkich pomidorków typu cherry
połączonych ze sobą, które bez pomocy noża można łatwo od siebie
oddzielić. Smak z wyraźną nutą kwasowości.
Taki bardziej wytrawny pomidor.

Cecha ta sprawiła, że bardzo dobrze sprawdzi się w podróży,
dlatego zwany jest tez pomidorem podróżników.

Ze względu na swój nieco dziwaczny wygląd będzie stanowił w ogrodzie
zabawny akcent.

Odmiana do gruntu, donic i pod osłony.

Moje pomidorki Robin F1, Prudo-Lianne F1, Florenzia F1 w tunelu.

Ja swoje będę jadł później, ale podobno apetyt rośnie z czasem

Czekista II




K-37




Bawaria

A to samosiejka. Mocny krzak. Ciekaw jestem, co to za odmiana ? Może poznam po owocach ?

ela151 wrote: Elu
a jak sobie dają radę Twoje krzyżówki?

Mietku, bardzo dziękuję za zamieszczone zdjęcia - dzięki nim doszłam do wniosku, że w tym roku mam Czekistkę, czyli Cze-Ka II - na moich krzaczkach owoce wyglądają identycznie ( tylko owoce, bo sama roślinka jest delikatniejsza, podczas gdy Twój krzaczek to krzak z krwi i kości ).
Trochę obawiałam się o Bawarię, bo na pierwszym gronie ( dość nisko usytuowanym ) są u mnie 3 pomidorki, wyższe mają już tradycyjną ilość kwiatów i zawiązków ( czyli 5 ), jednak widzę, że Twoja chyba również pierwsze gronko ma mniej liczne ....ale owoce tak samo wyrównane jak w ubiegłym roku.

Jak na samosiejkę, to pomidorek wygląda niezwykle krzepko będzie zatem niespodzianka.

Moim pomidorkom chyba przysłużyła się zmiana pogody, bo zaczęły rosnąć na objętość. Niebieskie nabrały koloru. Rozczarowują mnie Blue Beauty, bo pęka i RAF bo ma rzadko ułożone grona, więc wielkiego zbioru nie będzie. Tyle co na smak.
Blue Beauty

A tutaj niektóre spod chmurki

Agnieszko, wędruję po wątkach śledząc Twoje warzywne "obiekty" i widzę, że nie tylko cukinie, bakłażany, ale i pomidorki masz bardzo udane - pięknie dziękuję za fotorelację
Jestem ciekawa, jak Malachitowa Szkatułka będzie dalej spisywać się pod folią - miałam ją dwukrotnie "pod chmurką".
Emalka pisała w innym wątku, że ciemne odmiany mają, niestety, tendencję do pękania owoców ....

W zeszłym roku wszystko miałam pod chmurką i niestety też pękały. A potem zeżarła wszystko ZZ. Więc to chyba ich cecha, chyba że powodem były zeszłoroczne deszcze. Malachitowa rośnie przy samym wejściu, które jest cały czas otwarte, ale mam przemożne wrażenie, że ten pomidor preferuje jednak otwartą przestrzeń.

Tak, jak większość rosyjskich pomidorów nie lubią mikroklimatu w tunelu.

A u mnie Malachitowa pierwszy raz w szklarni, spisuje się o wiele lepiej niż w gruncie, mam 2 sztuki obok siebie, kwitnie 5 grono a nawiązanych naprawdę dużo, zdjęcie jutro.

Moja Malachitowa rośnie w foliaczku w 30l donicy i chyba czuje się świetnie bo zawiązała już 5 gron po 5 pomidorów.Spodziewam się, że za kilka dni kiedy temperatura (szczególnie nocna) pójdzie w górę nastąpi możliwość degustacji

I za te cechy właśnie bardzo lubię Malachitową: wczesność, plenność i smak, a jedyny minus odmiany to ten, że nie może dłużej poleżeć i trzeba ją zjadać na bieżąco, ale jeśli chętnych do biesiady jest więcej, to też w niczym to nie przeszkadza.