Forum Ogrodnicze Oaza

Witajcie
Rzadko tu zaglądam bo jakoś moje pomidorki są od 3 lat bardzo udane, ale w tym roku przeszły już same siebie
Nie będę ukrywać że w uprawie korzystam z zaleceń pomodoro , tych ogólnie dostepnych.
Chciałam Was zapytać czy czujecie różnicę w smaku pomidorów w tym roku, bo moje są przepyszne a to dokladnie te same odmiany co zawsze.
Zastanawiam się co może być tego powodem, czy to temperatura i upały wpływają na ich smak czy też coś innego. Fakt jest taki że w tym roku wyjątkowo słabo obrodziły , więc może mialy więcej składników odzywczych w glebie?

Piękny, praktyczny pomidorek. Do suszenia, faszerowania i do kanapek.

Jak oceniacie smak Żubra? Nie mogłem go zjeść, taki był nijaki w smaku. To chyba kwestia dojrzałości bo przecież pomidor jest tutaj zachwalany. Musi długo leżakować?

Maksymilian, znalazłam tegoroczną opinię Danusi odnośnie smaku Żubra:

danaa wrote:

Nasiona tego pomidora wchodziły w skład Oazowego Pakietu Pomidorowego - wszystkie znalazły "nabywców", więc mam nadzieję, że więcej osób wypowie się na temat walorów smakowych Żubra.

U mnie Żubr totalnie bez smaku ,a pomidor polish jak to określiła moja żona o smaku jakby z piwnicy wyciągnięty....Jak dla mnie niezjadliwy .Stara malinówka -bardzo smaczna .

Kochani, ja tylko przypominam ( tak na wszelki wypadek ), że ostateczny werdykt odnośnie smaku pomidorka wydajemy po jego całkowitym dojrzeniu. Ideałem byłoby, aby owoc dojrzał na krzaku naturalnie, chociaż zdaję sobie sprawę, że u niektórych z Was nie będzie to możliwe.
Sama pamiętam, jak w ubiegłym roku próbowałam taką czy inną odmianę, którą zerwałam z krzaka zapaloną lub niemal dojrzałą, potrzymałam parę dni w przechowalni i ....byłam rozczarowana smakiem. Podobnie sprawa wygląda w przypadku pomidorków przejrzałych - czasami ich smak bardzo odbiega od tego "właściwego" odmianie.

Pozostaje jeszcze kwestia naszych osobistych preferencji i gustu, a o tych, jak wiadomo, nie dyskutuje się

Smak mojego Żubra jest wyśmienity .Na początku lekko niedojrzały był taki sobie ,teraz rozkroiłam mocno dojrzały i nadal jest dobry (386 g w domu leży ponad tydzień ).

Doświadczyłam tego na własnej skórze, a raczej kubkach smakowych, a dotyczyło opisywanej już przeze mnie historii z K-37.Pierwsze owoce, których byłam tak ciekawa w skali 1-10 dostały 0 - ziemniaczane, smakiem nawet nie przypominały pomidora.Wszystkie poszły do przetworów Czytając forum znów trafiłam na doskonałą ocenę tego pomidorka więc sięgnęłam po kolejny owoc i niebo w gębie ocena 10+. Co prawda nic się nie zmarnowało, ale było mi żal przerobionych doskonałych owoców.Mieciu wytłumaczył to zmianą składu podłoża w efekcie fertygacji (uprawa w donicy). Chyba też dlatego czasem ocena smaku pomidorów bywa skrajnie różna. Dasz mi to czego potrzebuję, a ja ci dam smaczne owoce.

Dziękuję Elżuniu, że poruszyłaś temat wpływu nawożenia na smak pomidorów; faktycznie, na przestrzeni tych paru lat uprawy zauważyłam znaczącą różnicę w smaku "in plus" kiedy w tym sezonie krzaki dostały w dołki naleweczkę z końskiego obornika - może to tylko moje subiektywne odczucie, ale tę opinię potwierdzają osoby obdarowane tegorocznymi plonami.
Inna sprawa to ta, że to lato było wyjątkowo łaskawe ( w Poznaniu ) dla pomidorów, a do moich obowiązków należało tylko odlewanie i nawożenie pogłówne.

Co jeszcze zaobserwowałam: pomidorki z poszczególnych pięter też różniły się smakiem: o wiele lepsze są te ze środkowych gron, chociaż zdaję sobie sprawę, że zależy to także od odmiany i jej wczesności.

Jeśli pogoda nadal będzie sprzyjać wegetacji, to jest szansa, że będę mogła podzielić się moją opinią na temat K37 - ten testowy, omawiany w wątku perlitowym, zawiązał owoce o bardzo ładnym, lekko żebrowanym kształcie, a żałuję jedynie, że siedzi w małej donicy, więc o optymalnej wielkości pomidora nie mam co marzyć. Na razie chłopak jest silny, zdrowy i zapewne dziwi się, że ma dojrzewać we wrześniu

Moje ćwiczebne K-37 mają już wielkość, której inne odmiany nie miałyby nawet po 12 miesięcznej uprawie.


Jutro, jak pogoda pozwoli, pstryknę fotkę.

No właśnie - biedne ćwiczebne K37 zostały zapomniane
Ja z kolei jestem mile zaskoczona zdrowotnością krzaczka - pamiętajmy, że mamy początek września, duże dobowe różnice temperatur i wilgotności, tuż obok rosną begonie z mączniakiem, a on ma się świetnie.... Faktem jest, że trochę problemów przysparza nawożenie w małej doniczce, więc i tak jestem pełna podziwu dla kondycji tego pomidorka.
Może jeszcze dzisiaj wrzucę zdjęcie do wątku perlitowego.

Popatrzcie jaki Żubr jest ładny. To na pewno kwestia dojrzałości. Widocznie za szybko zjedzony. Musi dłużej leżakować.

Maksymilian .... na Twoim miejscu poczekałabym spokojnie dobre 2 tygodnie z pierwszą degustacją
Podobną przygodę przeżyłam w ubiegłym roku z Bawarią - dlatego w tym cierpliwie czekałam, aż pomidorek całkowicie dojrzeje na krzaku i nie rozczarowałam się.
Cierpliwość naprawdę się opłaca .
Pięknego dochowałeś się Żubrzyka no naprawdę śliczny jest.

Chciałam się wypowiedzieć na temat żubra.U mnie też wyszedł twardy i mało smaczny z pierwszego grona.Następne dłużej dojrzewały na krzaczku i jeszcze leżakują.Może będą smaczniejsze.Niestety ale u mnie pojawiła się ZZ.Zebrałam trochę nasion przed inwazją.Mam Malachitową,Annę Russian ,Bezrazmiernyj,Cudo Ziemi, Red Pear,San Marzano ,Legend,Sub Arctic,Stupice,Sławę Nadreni.Chętnie wyślę na AWN.Tylko nie wiem czy te odmiany będą potrzebne?

Reniu, sprawdziłam w międzyczasie stan "posiadania" nasion tych pomidorków - mamy ich pod dostatkiem, więc bardzo serdecznie dziękuję za ofertę

Zubr po zerwaniu leży u mnie już prawie 3 tygodnie, mimo ze był czerwony jak go zrywałam. Ale w momencie zrywania był twardy. Teraz bardziej dojrzał, jest odrobinę miękki, ale nie ciapowaty. Smak - bardzo smaczny. Wada, nie był plenny tak jak u Was, w folii 5 pomidorów. Waga ok 350-400g.
Tak samo K-37 (waga do 300g) i Bawaria, pomidor malinowy do 250g. Ale smak wyborny.
Te pomidory u mnie są późniejsze i dla mnie to odpowiada. Przecież nie przerobię lub zostaną zjedzone wszystkie w jednym terminie.
I jeszcze coś. Ze ze środkowych gron pomidory są smaczniejsze. No i mają więcej nasion.

Aluś, to samo pisałam wcześniej o tych środkowych gronach, ale sądziłam, że to tylko moje widzimisię ... roślina jest mądrzejsza od nas - wie, kiedy wydać najwięcej potomstwa - gdy ma ku temu najlepsze warunki.

Dziękuję za dalsze opinie odnośnie długości przechowywania - będą bezcenne przy planowaniu odmian na przyszły sezon. Dopiero teraz nauczę się rozsądnego doboru odmian.


Kurczę, sprawdziłam - nie mamy już nasion Żubra ... zbierajcie te nasionka moi drodzy, poproszę

Aniu ,zapomniałam o odmianach których nasiona jeszcze fermentują .Jest tam żubr.Z wielką przyjemnością się nimi podzielę.