Forum Ogrodnicze Oaza

Dzisiaj zebrałem z 6 kg pomidorów. Mam jeszcze dużo zielonych na krzakach. Pierwsze pomidory zebrałem 1 sierpnia. Na przyszły rok, cel to przyspieszyć plony. Dzisiaj ledwo zebrałem nasionka z K37. Po przekrojeniu tak apetycznie wyglądał, że musialem spróbować i omal całego nie zjadłem. Kilka nasion ocalało. Hitem tego roku dla mnie to właśnie K37 oraz K127. Na podium znajdzie się również Stara Babcina Malinowka, Berner Rosen i Kuma. Co prawda nie jadłem a ciekawie zapowiadają się również Żubr, Bawaria, NN Krym, NN Iran. Te dopiero dojrzewają.

Udało się załączyć zdjęcie pomidorka, o którego pytałam wczoraj. Może ktoś z forumowiczów zna jego nazwę. Podejrzewam, że "pierwszy właściciel" pomidora też ma nasionka z forum. Prawie wszystkie odmiany podarowane identyczne jak moje. Nadmienię, że pochodziły z Kurpii.

Każdy sezon bez zarazy ziemniaczanej uważam za udany Też już myślami jestem wśród odmian pomidorów na przyszły sezon Oczywiście jak prawie każdy tu na forum mam zamiar trochę ograniczyć liczbę krzaków, zobaczymy czy wytrwam w moim postanowieniu

Kilka suchych faktów ( zamiast typowego dla mnie, "kwiecistego" stylu ) z dzisiejszej pracy z Spółdzielni Przetwórstwa - choć parę słów wprowadzenia z pewnością się przyda. Nigdy nie uprawiałam typowo przerobowych odmian, typu Aurija, a jedynie raz miałam San Marzano i Red Pear - było to jednak dawno temu, doświadczenia dużego nie miałam, a więc i plonu też nie.

Ostatni przecier, o którym wspominałam parę postów wstecz wypadł rewelacyjnie. Oto dane:
- 5 litrowy garnek wypełniony pomidorowymi kawałkami bez skórek do 5 cm poniżej krawędzi ( zawsze zostawiam więcej wolnej przestrzeni dla ułatwienia mieszania )
- 80% wsadu stanowiła odmiana Portos
- 20% - dla smaku, koloru i zapachu stanowiły odmrożone Corrida, Voluptuoso, Corazon i miąższ Śliwkowych
- odparowałam pulpę do połowy wysokości garnka
- po przetarciu przez gęste sitko tej masy zostało 6-7 łyżek odpadów w postaci wyłącznie pestek
- w efekcie uzyskałam 2,25 l gęstego, słodko-kwaskowatego pachnącego przecieru

Zważywszy na sporą ilość soku ( wszystkie pomidory były w pełni dojrzałe ), to i tak uważam otrzymaną ilość przecieru na całkiem zadowalającą, a jeśli weźmie się pod uwagę plenność, zdrowotność i żywotność Portosa, to myślę, że będzie to dla mnie jedna z głównych odmian przerobowych w następnych sezonach.

Moje pomidory w tunelu.

I podkładka do szczepień.

Drugi po K-37 pomidorek malinowy z genem twardości. Owoce mniejsze, ale równie smaczny. Nasiona będą w zestawie na AWN

Tak, Portos jako podkładka do szczepień jak najbardziej ( maluchy ćwiczebne już rosną ), ponieważ to niezywkle wdzięczny pomidorek - dla przypomnienia: właśnie na tej odmianie testowałam sadzonki wierzchołkowe i zarówno "matka", jak i potomstwo sprawdziły się idealnie. Zresztą pokazywałam niejednokrotnie plony z kilku krzaczków.

Nie bardzo mogę odcyfrować liczbę na pokazanym na zdjęciu pomidorku ... K 144 czy 149?

Rozsady Portosa i Fatimy do szczepień testowych.

Chyba jednak K 149. Miałam go w ubiegłym roku i wyglądał niemal identycznie.

To jest pomidor K-149.

Jeśli tylko opanujemy szczepienia, to zapowiada się mała rewolucja. Wczoraj zlikwidowałem 4 krzaki Czekisty i 2 krzaki Fatimy. We wszystkich tych przypadkach jest zbrunatnienie wiązek co świadczy o wertycyliozie.

Moje pomidorki ćwiczebne są już po redukcji łodygi

Malinowy Białoruski, moje odkrycie 2018:




i kilka gruntowych pewniaków:

Byłoby super, gdybyśmy opanowali ten zabieg, bo zarówno Czekista jak i Fatima, ( a także mam nadzieję, że Amorek również ) zasługują na to, aby wzmocnić korzenie i spowodować lepszą adaptację do warunków uprawy. U mnie Czekiści są jeszcze na grządce, ale z ciekawości wezmę ich na stół sekcyjny.

Te testowe rozsady - to Portosy ?

Portosy i Czekisty

Adasiowa wrote:
Ostatnio oglądałem jak to robią we Włoszech, po sparzeniu, możne trochę podgotowaniu, wyciskają sok (właściwie tą wodę) w szmatach ,a potem taką zagęszczoną masę przepuszczają przez maszynkę, w słoiki i pasteryzacja,nie gotują tego prawie w ogóle

Skracają w ten sposób czas przygotowania przecieru ( chociaż w tym przypadku raczej mówimy o "wycisku" ), a przy okazji poprzez eliminację gotowania - być może - nie dochodzi do utraty tych wszystkich minerałów i witamin ...
W każdym razie odparowując nadmiar wody/soku, otrzymuję samą kwintesencję pomidorowego smaku . Inna sprawa, Włosi wykorzystują z pewnością bardziej "mięsne" odmiany pomidorów, a ja wolę jednak te soczyste, no i nie robię ilości hurtowych.
Te "szmaty" trochę wpłynęły na wyobraźnię

pomodoro wrote:

A co później z tymi pomidorami będzie zima i ich nie posadzisz

Adrian, na początek proponuję lekturę paru wcześniejszych postów na temat nowej metody szczepienia dwóch odmian pomidorków, tutaj jest wstęp do doświadczenia forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...18?start=2016#620883

Jak wysoki jest ten Portos? Szukam niskiego na przetwory. Jako pierwszy rząd (południowy) w tunelu, co by nie przysłaniały kolejnych.