Forum Ogrodnicze Oaza

koma jakie warunki im serwujesz że takie krępe i zieloniutkie ?

Mają dużo światła.Podłoże Aura,co trzecie podlewanie-Magiczna Siła/1/2 łyżeczki na 10 l wody/Muszę dokładnie przeczytać wątek,bo na tym etapie chyba trzeba zwiększyć ilość nawozu.

A temperatura jaka mniej więcej ?


U mnie to kiepsko kurcze, niby parapet od południowego-wschodu ale słońca tylko kilka godzin w ciągu dnia, bo wokół bloki i dziady wybiegają w góre

W domu temp 23-25 stopni.Wcześniej pisałam,stoją przy bardzo dużym oknie,które jest od podłogi/ogrzewanej/do sufitu.Strona południowa.Jak jest dzień słoneczny,muszę je od okna odsuwać bo mają za gorąco.

A ja zastawiam słońce i mają lepiej.Po za tym widzę,że rosną jak na drożdżach.

W takim razie poproszę o ekspresową dostawę słońca i ciepła - moje rozsady mają na co dzień przeważającą ilość zachmurzonego nieba i temp. 16 stopni na parapecie. Muszą mieć wielką wolę życia, skoro JAKOŚ rosną

Zróbcie sobie przerwe w przygotowaniach do świąt i odpowiedzcie ile u was nasionka
Cze-Ka kielkowaly? Od niedzieli czekam i nic, już nawet Bawaria skielkowala!

Czekista skiełkował po 5 dniach; już siedzi w kubku i czekam na wschody

Rozsady moich pomidorków w różnych fazach rozwoju:

* najwcześniej wysiane hybrydy Portos i Śliwkowy

* karłowy Venus ( najwyższy ), Dwarf Thong i najmniejszy Silvery Tree

* karłowa Bajaja

* siewki Anny German

Adasiowa wrote:

1 kwietnia zaczynają wschodzić pierwsze PAWIE - nie jest to Prima Aprilis, a raczej piękny wielkanocny prezent

Na ręcznik wysiałem ponownie nasionka pomidora (28.03.),wczoraj poszły skiełkowane do perlitu. Dziś pierwsze zaczynają wychodzić na powierzchnię.
Wysiew z 11.03. straciłem przez własną głupotę, w ubiegłą niedzielę temperatura w cieniu była ok. +14 stopni a sadzonki stały przy południowym oknie a przeddzień przepikowane i się ugotowały.

Pomidorki wyłożyłam na waciki 7 marca (idą do tunelu. Większość nasion wzeszła już po dwóch dniach, ale do ziemi poszły 11 marca. I niestety spotkałam się z problemem, o którym wspominała Ania. Kiełki przerosły waciki i musiałam wyrywać, uszkadzając korzonki. Obawiałam się czy przeżyją. Ale dzielnie zniosły tą operację i 28 marca przepikowałam pomidorki do 200 ml kubeczków. Pomidorki rosną, chociaż ostatnio zimno im i brak słoneczka.I niestety się wyciągnęły.

Jurku nie nazywaj tego głupotą .... założę się o kawał czekoladowego tortu, że każdy z nas wcześniej czy później stanął przed podobnym problemem, ale najważniejsze jest to, aby wyciągnąć z takiego "wyczynu" lekcję na przyszłość.
Kiedyś w identyczny sposób niemal nie pozbawiłam życia rozsady sałat i od tamtego czasu sadzonki po każdym pikowaniu spędzają dzień lub dwa w mieszkaniu z dala od okien ( mam południową wystawę ).

Mireczko - no owszem, zdarzało się posadzić nasionko z "uszczuplonym" kiełkiem .... ale jak pisałam wyżej, każde doświadczenie niech będzie na wagę złota; faktycznie, widać, że bidulkom zimno ( czy aby nie dałaś im więcej wody z okazji przesadzania ?), ale prognozy na przyszły tydzień są bardziej niż optymistyczne ...
Może byłoby dobrze jeszcze bardziej pochylić paletę do szyby, jak myślisz ?

Adasiowa wrote:
Kochani, miałabym propozycję, aby wszystkie spostrzeżenia i obserwacje dotyczące odmiany PAW opisywać w tym wątku:

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...a-uprawa-ciekawostki

Aniu. Też mam taką nadzieję, że będzie więcej słońca. Te zdjęcia są z 27 marca, przed pikowaniem.

Po pikowaniu już ruszyły. Muszę dosypać ziemi. Może troszkę miały za mokro, a u mnie na oknie nocą jest zimno. Niestety zdjęcie robione wieczorem.

Adasiowa wrote:
Tak to wygląda po zmianie miejsca




Jakieś rady?

Nie można dopuszczać do takiego wybiegania. Natychmiast przepikować po same liścienie i trzymać w możliwie najniższej temperaturze, i w możliwie dobrze oświetlonym miejscu, ale nie w bezpośrednim słońcu.

Zapewne te pomidory były wysiewane pojedynczo do doniczek, co jest błędem w domowej uprawie rozsady. Im mniejszy pojemnik do którego wysiewa się nasiona , tym łatwiej znaleźć dla niego odpowiednie miejsce pod kątem temperatury i oświetlenia.

Trzeba przesadzić do 200 ml kubeczków aż po same listeczki, bo bardzo wybiegły...

Mieciu mnie ubiegł...

pomodoro wrote:
co oznacza "przepikować po same liścienie" ?