Forum Ogrodnicze Oaza

Ada wrote:
Co to za podłoże?. Wygląda na to, że jest za bogate.

Aduś, żałuj, nie widziałaś moich początków uprawy pomidorków przed trzema laty .... gdyby nie Mietek i Jego interwencja wszystkie rozsady, siewki wylądowałyby w Pomidorowym Niebie. Wierz mi - to była masakra.
Tak, wszystkie rozsady mieszkały ze mną do momentu, kiedy zaczęłam je hartować i wystawiać na zewnętrzny parapet. Nawet teraz ( 6 stopni ) siedzą na dworze.
Mam duże okna, ale mieszkanie zimą i wczesną wiosną jest zimne - 17 stopni. Palety z rozsadami trzymam na podwyższeniu i pochylone do szyby - w ten sposób ograniczam wybieganie.

Takie objawy, jak u Ciebie, widywałam u swoich rozsad po przelaniu podłoża, lub podczas zimnych dni. Musimy też pamiętać, że przesadzałaś z tych nieszczęsnych torfowych doniczek, do innego podłoża - pytanie: jakiego ?.
Korzonki mogą być trochę uszkodzone - rośliny do tej pory rosły w ubogim i lekkim podłożu - teraz te korzenie muszą dać sobie radę z cięższą ziemią, z obfitym pokarmem, mocno podlaną. Być może są trochę podduszone.

Podłoże Aura firmy Hollas.

Poprzednio opowiedziałam aby szybciej. Teraz dopiero je obejrzałam, bo pomidory stoją w oszklonym pomieszczeniu, zrobionym pod tarasem od strony południowej. Od ok. 10-tej do ok.16-tej padało na nie silne światło. W tej chwili po nocy wyglądają znacznie lepiej. Jednak na tych roślinkach, na których mocno skurczone są nerwy, liście nadal są podwinięte, chyba na stałe.

Wygląda na to, że zareagowały tak na podwójny stres: przesadzenia i gwałtowne wystawienie - zaraz potem - na silne światło i ciepło. System korzeniowy nie jest jeszcze wydolny, a liście zwinęły się, aby ograniczyć transpirację - tak sobie nieśmiało myślę....
Moje roślinki po przesadzeniu zawsze stoją jakiś czas w zacienionym miejscu, a jeśli na zewnątrz jest ostre słońce, chowam je do chłodnego mieszkania, a wystawiam na zewnątrz kiedy tylko słońce zajdzie za chmury lub chyli się ku zachodowi ( mam okna południowo-wschodnie ).
Aduś, jeśli masz odmiany wrażliwe na nadmiar pożywienia, to też musiałabyś wziąć to pod uwagę ( np. pomidorki o ciemnych owocach - odmiany czarne ).

Ada, wg mnie Twoje pomidory wyglądają bardzo dobrze i jest to typowy wygląd "dobrze nakarmionego" pomidora wieczorem. One właśnie tak zwijają liście. Widać Hollas nie pożałował nawozu

Aniu bardzo Ci dziękuję za Twoją troskę. Rozumiem, że powinnam zdjąć je ze słońca. Pomidory po przesadzeniu od środy do poniedziałku stały w domu i w cieniu ale przeniesione od razu dostały silną dawkę słońca. Pewnie nie nadążały pobierać wody, tak sobie myślę.
Faktycznie najbardziej zareagowały te o ziemniaczanych liściach a potem czarne Brandywine True Black, Black Plum, Ametyst i Lovely Lush.
Nie chciałabym już przesadzać więc czekam bo liczę, że Miecio coś więcej napisze.

taki mały offtopic, bo zauważyłem że używacie różnych wynalazków do oznaczania odmian.

Ja stosuję od dobrych kilku lat naklejki do nabijania cen. TAK wytrzymują zalanie wodą
Na niektórych doniczkach mają już ze 2-3 lata, jedyne co im dolega to długopis wyblakł

Iwcia jakoś przeoczłam Twój post. Dziękuję Ci. Wygląda na to, że niepotrzebnie narobiłam tyle rabanu. Ale jestem spokojniejsza i wiele się od Was dowiedzialam.

Mietku bardzo dziękuję. Pomidory będą rosły w tunelu nieogrzewanym więc pewnie lepiej byłoby aby byly wieksze.

Jan4 wrote: Część jest już zamocowanych - owiniętych sznurkiem.

Andrzej, a jak przyjdą zimne noce to jak włókninę położysz na tą konstrukcję? Nie będą te sznurki przeszkadzać?

A to moje tegoroczne "działkowce":

Oczywiście najlepiej rosną forumowe geny JR 24/F3, SBM oraz K 37/5

iwcia55 sznurki przed założeniem agrowłókniny odwiążę od góry.

Pomidorki pod folią zaczęły kwitnąć i wszystkie 60 szt.mają już wykształcone pąki.Niektóre mają drugie grona pomimo iż pierwsze jeszcze się nie rozwinęło.B.dużo jest albo wielkich pąków w gronie albo też kwiatów staśmionych.Po bokach rośnie sałata,już do konsumpcji.

Józek piękne masz pomidorki i sałatę.I jaki porządek

Ja już część pomidorów posadziłam w gruncie, na razie mają osłony przeciwwiatrowe.

koma wrote: I jaki śliczny łaciaty "gospodarz" dobytku pilnuje Nie porozrywa on przypadkiem folii pazurkami?

Jan4 wrote: Wystarczy pociągniecie za końcówkę sznurka.