TEMAT: Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II.

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 30 Maj 2017 20:22 #544913

  • Daro65
  • Daro65's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 447
  • Otrzymane dziękuję: 924
Adasiowa wrote:
Posyłam Wam ten deszcz, ale oczywiście bez skutków ubocznych :bye:

Dziękuję i czekam :) Sucho się zrobiło w moich stronach dla niektórych sadzonek ogrodowych. Odłożyłem popołudniowe podlewanie trochę z lenistwa, a trochę z obserwacji radarów opadowych. Zobaczymy.

Pozdrawiam
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa


Zielone okna z estimeble.pl

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 30 Maj 2017 20:34 #544917

  • bozena
  • bozena's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 620
  • Otrzymane dziękuję: 359
Na razie spokojnie choć czarne chmury się pokazały imyślałam że popada ale nic
Jak mi brakuję radosci z sadzenia i plewienia warzyw , jejciu tylko kwiatki zostały jeszcze w ogródku ale to nie to
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Daro65, Adasiowa

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 30 Maj 2017 21:03 #544927

  • Agusiak
  • Agusiak's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2828
  • Otrzymane dziękuję: 5500
Mietku sprzęt nastawiony będziemy łapać deszcz ;)
Pozdrawiam
Aga
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 30 Maj 2017 21:06 #544929

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15796
  • Otrzymane dziękuję: 53237
To jeszcze nie nałapałaś ? :eek3: Ja dziś z działki musiałem wrócić w gumiakach roboczych i w ubraniu roboczym. Moja alejka przypominała mi spływ przełomem Dunajca :rotfl1:

Dobrze, że mam warzywa na redlinach, bo inaczej mógłbym już myśleć o przygotowaniu gleby na zimę.
Ostatnio zmieniany: 30 Maj 2017 21:08 przez pomodoro.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 30 Maj 2017 21:08 #544931

  • Agusiak
  • Agusiak's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2828
  • Otrzymane dziękuję: 5500
Ty u mnie sucho nic a nic nie pada nawet chmurki nie ma, z działki wróciłam pogryziona przez komary :mad2: słońce paliło dziś nieprzeciętnie i wszystkie owady wylazły.
Pozdrawiam
Aga
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 30 Maj 2017 21:11 #544932

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15796
  • Otrzymane dziękuję: 53237
Komary podobno lubią tych, którzy mają wysoki poziom hormonów płciowych . Coś w tym jest, bo mnie nie gryzą wcale :rotfl1:

I to jest fakt, ponieważ samice , jeśli nie napiją się krwi ssaków ,są bezpłodne !
Ostatnio zmieniany: 30 Maj 2017 21:12 przez pomodoro.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 30 Maj 2017 21:14 #544933

  • Agusiak
  • Agusiak's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2828
  • Otrzymane dziękuję: 5500
:rotfl1: no tak jak się mojej krwi najedzą to dopiero popęd im się zwiększy
Pozdrawiam
Aga
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 30 Maj 2017 21:15 #544934

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15796
  • Otrzymane dziękuję: 53237
Po ukąszeniu od razu lecą w krzaki szukać samców :rotfl1: :rotfl1:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 30 Maj 2017 21:17 #544936

  • Agusiak
  • Agusiak's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2828
  • Otrzymane dziękuję: 5500
:happy: o patrz jak się dobrze złożyło nie daleko mnie działkę ma stary kawaler :happy:
Pozdrawiam
Aga
Temat został zablokowany.

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 30 Maj 2017 21:42 #544947

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5031
  • Otrzymane dziękuję: 13147
A nas ominęło.Zbliżało się do Łodzi i zeszło niżej na południe.Teraz wali na Kraków.Całe południe podlewa.A ja musiałam sama :P
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 30 Maj 2017 22:03 #544954

  • XYZ
  • XYZ's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Błądzę we mgle...
  • Posty: 3740
  • Otrzymane dziękuję: 7401
Nie doczekałam się deszczu, też musiałam podlewać.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 30 Maj 2017 22:13 #544962

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15796
  • Otrzymane dziękuję: 53237
lucysia wrote:
A nas ominęło.Zbliżało się do Łodzi i zeszło niżej na południe.Teraz wali na Kraków.Całe południe podlewa.A ja musiałam sama :P


Nie trzeba skąpić na tacę :rotfl1:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Daro65, Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 31 Maj 2017 05:26 #545001

  • Jan4
  • Jan4's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5732
  • Otrzymane dziękuję: 13061
W moim rejonie wieczorem i nocą zapowiadali opady deszczu i burze. Nie spadła nawet kropelka deszczu. Tunel był zamknięty na noc z uwagi na zagrożenie burzowe. O 4 rano pojechałem na działkę by go otworzyć. Na foli na szczęście nie było rosy. :) :dance:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): tija, Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 31 Maj 2017 05:41 #545002

  • rozalia
  • rozalia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1823
  • Otrzymane dziękuję: 7800
No i solidnie napadało. Póznym wieczorem grzmoty i błyskawice których się boję. Zdążyłam zamknąć szklarnię. Byłam otworzyć o 5, ściany mokre ale krzaki suche. Temperatura 14 *. Oberwałam jeszcze kwiatostan czosnku. Dzisiaj wzruszę lekko glebę i wysadzę 2 rzut fasolki tycznej. :drink1:
Pozdrawiam.Rozalia
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): tija, Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 31 Maj 2017 07:33 #545007

  • Agusiak
  • Agusiak's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2828
  • Otrzymane dziękuję: 5500
Czy wy w nocy nie możecie spać? Andrzej o 4 na działkę Rozalia o 5 :ohmy: Mnie minęło ani kropelka z nieba nie spadła :(
Pozdrawiam
Aga
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): rozalia, patrycja

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 31 Maj 2017 09:15 #545015

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15796
  • Otrzymane dziękuję: 53237
Chciałem nieśmiało zauważyć, że w procesie gotowania wody następuje rozkład kwaśnych węglanów wapnia i magnezu. W wyniku tego rozkładu tworzą się węglany. One jednak mają znikomą rozpuszczalność w wodzie . Węglan wapnia ma rozpuszczalność zaledwie 14 mg/l, co odpowiada zawartości czystego wapnia 5,6 mg/l, a rozpuszczalność węglanu magnezu to 106 mg/l ;w przeliczeniu na czysty magnez to 30,3 mg/l.

Wniosek

Przegotowanie wody a następnie sporządzenie z niej pożywki spowoduje duży niedobór wapnia. Niedobór magnezu też wystąpi ,ale nie tak wyraźnie, pod warunkiem, że przed przegotowaniem magnezu było dosyć.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, podjadek, Adasiowa, Zbyszko46, rozalia

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 31 Maj 2017 09:25 #545016

  • Adrian89
  • Adrian89's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • śląsk strefa 6b
  • Posty: 3225
  • Otrzymane dziękuję: 7964
U mnie odrobinę popadało ale bez szału, ani pół wanny nie zapełniło z całego dachu. Dziś pochmurno z przejaśnieniami, nawet się słońce przebiło :hearts: ciepło, nad ranem 16*.
Ostatnio zmieniany: 31 Maj 2017 09:28 przez Adrian89.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): tija, Agusiak

Pogoda - a nasz warzywnik cz III cz II. 31 Maj 2017 09:40 #545017

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5031
  • Otrzymane dziękuję: 13147
pomodoro wrote:
lucysia wrote:
A nas ominęło.Zbliżało się do Łodzi i zeszło niżej na południe.Teraz wali na Kraków.Całe południe podlewa.A ja musiałam sama :P



Nie trzeba skąpić na tacę :rotfl1:
:rotfl1: no ciut się pochmurzyło,choć ja mam tak ZR jak podleje to,zaraz za mną deszcz pada.
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Agusiak


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.674 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum