Forum Ogrodnicze Oaza

16,6*C od rana i w nocy.Wieje silny wiatr.Pada dość mocno z małymi przerwami od wczoraj.Wszystko ok.by było,gdyby nie to zimno.

17 czerwca, godz. 12.56 - zauważyłam wschody u skiełkowanego bakłażana, umieszczonego w perlicie, pojemniczek stał na routerku, wyłączanym na noc i podczas mojej nieobecności w domu, oba nasionka wzeszły. Hurra !!!!!!!
Minęły zatem dwa dni, nigdy przedtem nie uprawiałam bakłażanów - czy te siewki przenieść na parapet ? O eksmisji na zewnątrz nawet nie myślę.

Podobnie u mnie.Co prawda to deszcz tylko siąpi ale jest zimno. W szklarni też tylko 18*

Nie ma dwóch zdań, że oprócz temperatury siewki potrzebują światła.

Zanim doczytałam podpowiedź Mieciu, położyłam maluchy na kuchennym parapecie ( tu jest najcieplej ) i zrobiłam im "szklarenkę" z plastikowych opakowań po włoszczyźnie ( z otworkami ). Od jutra ma być znacznie cieplej

Aniu, w mieszkaniu nie musisz ich nakrywać. Nie powinnaś , bo to ogranicza dostęp światła , którego natężenie i tak już jest niewysokie.

Wiem, zachowuję się jak stara kwoka, nie bacząc na rzeczywiste potrzeby roślin. Nie chciałam, aby prosto z cieplutkiego routerka poszły na chłodny ( dzisiaj ) parapet, tym bardziej, że to "przecież bakłażany" Ponieważ nie mam z nimi najmniejszego doświadczenia, traktuję je jak złote jajka - zaraz je wyciągnę ...
Rozsada K37/5 przyrasta regularnie i nie wykazuje żadnych niedomagań, a Szapki nie będę chwalić w nieskończoność, bo Was zanudzę.

Alleluja! Przejaśniło się wreszcie i nawet zaczyna wyglądać coś na kształt słońca, zrobiło się też cieplej. Jest zatem nadzieja na jutrzejsze opryski i ogrodowe robótki, tym bardziej, że prognozy są optymistyczne.
Czego i Wam życzę

Ja teraz już wiem, że zjem pomidorki z perlitowych K-37 wysadzonych do wiader.I to chyba wiele pomidorków. Mają już pączusie

Bardzo dobra wiadomość - dołączę do toastu

Czy to nie jest ironia losu, że kiedy mija weekend i zaczyna się tydzień w "fabrykach", pogoda jakimś cudem się poprawia ? To niesprawiedliwe ....
Widzę jednak światełko w tunelu - dni są długie, więc po pracy zawsze można pojechać te 15 km na wieś i pogrzebać w ziemi

pomodoro wrote:
Tak będzie, ale to raczej na Półwyspie Iberyjskim . Plewiłem (tak się u nas mówi) ogródek i sucho jest jak diabli, pomimo wczorajszej krótkiej ulewy. Dla amatora ogrodnika ,zaopatrzonego w źródło taniej wody cały rok może tak wyglądać. Mniej infekcji grzybowych. Dla plantatorów warzyw gruntowych to już gorzej.

Pozdrawiam

Niestety między Bugiem a Odrą


Rozkład temperatur wymarzony dla ogórków, pomidorów już gorzej. Widocznie Natura chce wyprostować to, co spieprzyła przez 3 miesiące wiosny

Gwoli udokumentowania malucha K37/5, załączam zdjęcie; proszę wierzyć mi na słowo, że ta niepozorna roślinka ma pączuś kwiatowy, wielkości łebka od mini szpilki. Zważywszy na moje początkowe, niewłaściwe potraktowanie zbyt silnym nawozem ( dopiero po jakimś czasie przeszłam na Magiczną Siłę ), mogę chyba uznać, że młody nie wygląda najgorzej....

A poniżej reanimowana Szapka Monomakha ( dwa grona kwiatowe, z jednego usunęłam staśmiony kwiat ), podlewam tylko wodą - zobaczcie, jak zwiesza dolne liście, łakomczucha jedna ; razem z nią rosną bazylie.

Pada. Naprawdę pada już od 20 minut.

I u mnie też dzisiaj pada, mniej intensywnie jak wczoraj ,ale zrobiło się zimno i wieje
Byłam na działce i wreszcie ziemia mokra,a rośliny nabrały wigoru.

pomodoro wrote:
Tutaj wykres temperatur na najbliższe dni z szacownego UW dla okolic stołecznego Krakowa :

www.meteo.pl/um/php/meteorogram_list.php...ng=pl&cname=Krak%F3w

Zresztą mniejsza z tym. Nie takie klimaty przeżyliśmy "robiąc swoje"

Pozdrawiam
Darek

Słoneczko Ciepełko
Kochani! Wszystkim Wam życzę bardzo udanego, miłego, spokojnego i beztroskiego dnia, odpoczywajcie, korzystajcie z dobrodziejstw Natury, podziwiajcie Wasze roślinki i cieszcie się chwilą