Forum Ogrodnicze Oaza

Pada, pada, pada. Już trzy godziny. Cudownie. We środę godzinami nosiłam wodę z rowu na łące na ogród.

pomodoro wrote:
Nie no co Ty.To przenośnia była.Chodziło o to że popryskam IF jak ZZ ogłoszą bo do tej pory PW tylko z HT pryskałam.Po prostu składniki kupione,a ja trzymam rękę na pulsie Piorinu.

Super że i u Was pada!Szkoda tylko że chłodno się zrobiło.

No to u mnie nie pada i zimno. Deszczówka mi się skończyła.

Czwartek, na przekór przesądom ( zawsze pada w Boże Ciało ) był słoneczny i nawet upalny, ale gleba po opadach mokra, więc nie podlewałam, zrobiłam tylko oprysk PW, wieczorem. Dzisiaj ciągłe skoki ciśnień, chmury przewalają się na wyścigi, ciężki dzień. Rano duszno i bardzo wilgotno po nocnym deszczu, a w ciągu dnia krótki, intensywny opad, chwile ze słońcem i silny wiatr, ziiimno
Wszystko mi jedno, czy jutro będzie deszcz, czy nie, muszę zabić mszyce ( chemią ). Jeśli opadów nie będzie, warzywka dostaną Borasol i HT .
Sprawdzałam komunikat odnośnie ZZ - w Poznaniu na razie spokojnie.

U mnie cały dzień z chmurami,a deszczu z nich tyle co kot napłakał.Oczywiście jak każdego dnia wieczorem na niebie nie ma ani jednej chmurki i w związku z tym temperatura nie będzie sprzyjała ogórkom.W ogóle nie rosną-nawet te pod włókniną.

Adasiowa wrote:
Ale są powiaty gdzie zaraza jest już na pomidorach a to oznacza, że w powietrzu fruwają zarodniki.

Przykładowo : piorin.gov.pl/sygn/php/rpowiat.php?kod=TATU

W powiecie obok,nawet dwóch zz aktywna na ziemniakach.
Prysnąć IF i nie czekać?Bo coś mi się wydaje,że trzeba.Tak jak Mieciu pisze:zarodniki fruwają i co z tego że w powiecie obok.

Fruwają, a przy tak silnym wietrze wszystko możliwe.
Ponieważ w ciągu tygodnia nie mam możliwości natychmiastowego reagowania, prysnąć teraz profilaktycznie chemią ? Tylko to też raczej nie będzie skuteczne, skoro w każdym niemal dniu/nocy pada

Polało porządnie

U mnie też cała zachodnia strona z sygnalizacją zz. U mnie na razie nie sygnalizują. Faktycznie w tym roku plagi ciągną z zachodu .
Na wczesnych ziemniakach oberwałam jeden liść z zarazą. Pomidory dostały przedwczoraj PW, dzisiaj rano były czyste, ale po południu lało. Zobaczę jutro. Jakiś cyrk w tym roku z tą pogodą i plagami. Na razie nigdzie się nie wybieram to będę je doglądać z eko-opryskiwaczem

No przeca Mieciu mówił o plagach i wyliczał już kilka.Czas na twu,twu ZZ.
Jutro idę prysnąć IF.Nie czekam.Dziś padało to PW zmyło.I nici z ochrony.

Toż to i Miecia wylicznkę miałam na myśli . PW to mi z pomidorów zszorowało nie tylko zmyło. Do jutra przed zarazą to się będą chyba palikami bronić.

Sucho , nie padało, zimno +13 st

To spokojnie możesz pryskać.
U mnie chmurska i zimnica.

Lucynko. Aż nie mogę uwierzyć, że u Ciebie nie padało. U nas lało całą noc.

W krótkich żołnierskich słowach: całe niebo zachmurzone, od czasu do czasu pada, temperatura 11 stopni. Mokro, wilgotno i zimno. Kto wymyślił taką pogodę w drugiej połowie czerwca ?

No i u mnie z pochmurnego nieba zaczęło padać.Taki równy,spokojny.Jakby cały dzień miało padać.A oprysku nie będzie kiedy wykonać.

U mnie od rana siąpi i siąpi , zimno się zrobiło