Forum Ogrodnicze Oaza

Jedną burza na drugą nachodzi. Leje całe popołudnie. Jutro ma lać. W sobotę mam jechać na wieś. Jakie ogórki po tygodniu zastanę?

Całe szczęście gradu nie było, ale jeszcze pada więc w cholerę zaleje wszystko

Mamena przybliż choć trochę,gdzie je zbierałaś.Na pewno wiem,że w lesie ale gdzie?

I pomyśleć że nie dawno modliłam się o deszcz. Józiu a ty już chciałbyś wiedzieć, Mamena nie mów mu sama przyjadę wiem gdzie zbierałaś

Często jeżdżę w lubuskie na grzyby,choć ubiegły rok był nieszczególny i znalazłem miejscówkę u siebie.Ale niestety w zimie zaczęła się wycinka i lasu nie ma.

Przykro mi Józiu wiem co to znaczy ja też miałam takie miejsce i też wyrąbali las

Nie tylko las wyrąbali Mamy nową rzeczywistość ....i tutaj żaden oprysk nie pomoże ...

Dokładnie Aniu to już nie Polska

U nas na Roztoczu lasy jeszcze stoją. Może po tym deszczu grzyby będą. Susza była straszna.

No co Ty, mój drogi na forum. To ja uciekam jak najdalej a Ty mi chcesz na moje ustronie tłumy sprowadzić, o nie, nie
Pokazuje miejscówki tylko osobiście.
Moja wioska jest tak mała i na takim uboczu, że nawet Gorzowianie nie wiedzą gdzie.
Kiedyś pewien przedstawiciel handlowy nie mógł do mnie tracić.
Śmiał się wtedy, że mogłabym zakładać plantacje wiecie czego, bo i tak nikt do mnie nie trafi
Aha u mnie leje i burza.
Zdążyłam jeszcze wyskoczyć w krzaczki

takie to koło domu zbieram a w lesie na grzybach ze 20 lat nie byłem

Aguś, ale masz potop, współczuję
Józiu jak byś chciał się wybrać to ponoć w okolicach Dębna się coś ruszyło.
Jak znajdę chwilkę między zaprawianiem ogórków, kapusty a pieleniem to też wyskoczę.
Ciągle burza, ale będą grzybki.
Właśnie wyłączyli prąd ot, uroki wsi...

Mk1 zgubiłeś klucze.

Mamena dzięki.

no tak zapomniałem że klucze tu są kluczowym tematem zdjęcia :

Mamena ja sobie też współczuję, jutro ma być powtórka teraz jeszcze pada w nocy też lało. Szkoda mi rolników bo w tamtym tygodniu miejscami przeszedł grad wymłócił rzepaki a teraz jeszcze non stop leje i kiedy biedni maja kosić i co?

A u mnie dalej nic. Pewnie tego chrzanu nie ukopie.

U mnie 125 kropelek i dalej duszno.

Adasiowa wrote:
Pogonimy, choćby cepami Aniu.

Pozdrowienia