Forum Ogrodnicze Oaza

Potwierdzam, że w lubuskim wysyp kurek i podgrzybków Mieszkam w powiecie sulęcińskim. Jeden 1,5h wypad do lasu i 12sto litrowe wiaderko przytargałam. W zeszłym roku tylko starzy wyjadacze coś nazbierali w tym zapowiada się urodzaj. A co do pogody to u mnie anomalie jak nigdy, raz ciepło, raz zimnica i leje dzień w dzień.

O ja cię 12 l grzybów! to to faktycznie jest wysyp. U mnie ciężko o kurki i rydze daleko trzeba jechać i tez nie ma pewności że coś się nazbiera, tak jak pisałam wcześniej kurkowy las wyrąbali.
Dziś o 7.00 rano +20 i deszcz, po południu też ma padać. Nie byłam z rana na działce nie wiem czy woda zeszła. Na chwile obecną rozważam opryskanie jutro wszystkich warzyw IF. Z tym że teraz zaszczepiliście mnie myślą o grzybobraniu
Sprawdziłam na łowcach burz i normalnie oczom nie wierze dziś może wystąpić u mnie nawet trąba powietrzna muszę ostrzec znajomych niech się przygotują lowcyburz.pl/

Aga dzięki za link.Wg niego lubuskie bez burz.Oczywiście wczoraj burze nas nie ominęły,ale były bez mocnego wiatru i deszczu.Współczuję wszystkim strat i podtopień.
Agharta to mieszkasz blisko mnie.Zdradź w którym kierunku te lasy pełne grzybów.
Dzisiaj lekko zachmurzone niebo, temp. 21.I oby tak zostało.
Pozdrawiam cieplutko wszystkich

Daro, ja już dawno trzymam widły w pogotowiu

Masakryczna noc: niewielka burza, intensywny deszcz i zero wiatru, na zewnątrz i w mieszkaniu sauna. Nie ma czym oddychać. Niebo z przejaśnieniami, powietrze stoi, wszystko mokre. Za wcześnie cieszyłam się na suche dni.
Pozdrawiam mimo wszystko cieplutko

Pozazdrościć tych grzybów,pozazdrościć.Lata nie byłam na grzybach.Ze 6 lat jak nic.A Wercia grzybiara i do d...W tym roku jeżdżę


U nas leje codziennie.Codziennie pryskanie.
Oby zdążyło dojrzeć.
Niefajnie te podtopienia wyglądają Agusiak.wrr

Od rana brak słońca.Aktualna temperatura 22,6*C.Brak wiatru taka cisza przed burzą i bardzo duszno.Ja swoje używam do spulchniania ziemi wokół papryk.

Aniu ja śledząc pogodę zastanawiam się kiedy zaczniemy żniwa. Dzisiaj spojrzałam na mapy to zapowiadają deszcze do 30 lipca.Masakra jakaś.Rzepaki powinny niedługo być ścinane , zboża dochodzą...
Kolega modli się aby grad wytłukł mu rzepak bo jak tak dalej będzie lalo to niewiele zbierze...a tak dostałby odszkodowanie.Ja wolę aby nie lało, żniwa przeszły spokojnie i słonecznie.Może sierpień będzie bez deszczów ? Tak po cichu marzę...

Kasiu ja też już marzę by żniwa były suche nie mam gospodarstwa ale mieszkam w gminie typowo rolniczej i serce pęka jak się patrzy na straty

Zbliża się do mnie potężna burza. Może będzie z deszczem bez gradu.

I jak Emalko ? Było bardzo źle ? Cały czas myślałam o Was ...
Teraz w Poznaniu jest raj w porównaniu z całym dniem: bezchmurne niebo, ciepło i nawet duchota ustąpiła. Naprawdę było bardzo trudno oddychać, dobrze, że miałam dzisiaj wolny od pracy dzień ....karetki od wczorajszego wieczora jeździły jak opętane....

U nas po burzy właściwie dwóch. Ulewa z mocnym wiatrem i gradem całe szczęście nie był duży. Pomidory nie ucierpiały, boimy się o rzepak, ale dowiemy się dopiero jutro co z nim. Po sąsiedzku jest poletko z tą rośliną to właściciel nie będzie musiał kosić, już po zbiorach Deszcz był potrzebny bo dawno nie padało, było już bardzo sucho. Tylko że szkoda plonów ....

Aniu bardzo źle, spadło sto kropel. Cala burza poszła bokiem.

Emalko, z jednej strony się cieszę, że oszczędziła Cię nawałnica, a z drugiej rozumiem Twoje rozczarowanie. Z wielką chęcią posłałabym w Twoje strony moje chmury i opady ....

Była burza uf... powtórka z wczoraj, ale całe szczęście obyło się bez gradu i trąby powietrznej jak zapowiadali. Już dwie mnie nawiedziły w ostatnich latach do dziś mam koszmary. Na ogrodzie nie byłam po burzy byłam przed i w ekspresowym tempie zebrałam dwa wiadra ogórów

Jak tak Was czytam to już sama nie wiem, i tak źle i tak niedobrze, u mnie lata nie ma, dzisiaj pada i 16* nie ma wichur i burz ale w ogrodzie najlepiej rosną chwasty, im nic nie przeszkadza. Szkoda mi turystów nad morzem, za ciężkie pieniądze mają przechlapane. Mam nadzieję, że do końca sezonu będą Was omijały anomalie pogodowe a do mnie przyjdzie trochę ciepła.

Nie tak przechlapane, co przechlane

I znowu pada teraz chyba już się nie cieszę. A tak swoją drogą, jeden z moich najładniejszych pomidorów złamany

No tak. Krzaków trzeba pilnować i podwiązywać