Forum Ogrodnicze Oaza

Właśnie dlatego zaczęłam tu pisać, ze kupiłam żarówkę grow led i też zamierzam doświetlać swoje roślinki

Jednym z problemów przy doświetlaniu roślin jest ustalenie właściwej odległości pomiędzy lampą a wierzchołkiem roślin. Przeważnie w przypadku LED jest to odległość rzędu 15-75 cm. Producenci profesjonalnych lamp na szczęście podają dość szczegółowe informacje dotyczące użytkowania lampy. Ze wzrostem roślin może wystąpić potrzeba podniesienia lampy wyżej.

Rzodkiewka z rozsady? Nawet bym nie pomyślała

O tym nie wiedziałam, więc dziękuję za informację. Niestety moja żarówka na pewno nie jest profesjonalna i nie dostałam żadnych informacji na ten temat. Jednak średnica (12cm) jest dosyć duża, więc na pewno nie może być za nisko.

Dziewczyny fajnie napisałyście o głaskaniu i wstrząsaniu sadzonkami pomidorów o czym zupełnie nie wiedziałam. Ale przypomniały mi się rady o wstrząsaniu doniczek z fiołkiem afrykańskim. Chodzi o wywołanie w roślinie stresu powodującego rozrost korzeni. To ja w tym roku swoim pokażę, że ho ho

No, żebyśmy tylko korzeni nie hodowały

Co prawda na większą skalę nie uprawia się rzodkiewki z rozsady ale w uprawie amatorskiej warto się wczesną wiosną pobawić. Nasiona rzodkiewki kiełkują już w temperaturze 2-3*C a siewki znoszą przymrozki do -4*C ale kiełkowanie w niskich temperaturach trwa bardzo długo (ok. 14-30 dni). Przy optymalnej temperaturze kiełkowania (12-14*C) okres kiełkowania skraca się do ok.4-6 dni. Ponieważ po wykiełkowaniu rzodkiewka nie powinna rosnąć w temperaturze wyższej od 18*C staram się rozsadę jak najszybciej przenieść do nieogrzewanego tunelu. Wysadzam przeważnie rozsadę 3-4 tygodniową i po kolejnych 30 dniach zbieram zgrubienia.

Dzisiejszy rekonesans w Leroy Merlin:

Piękny widok. Ja staram się unikać ostatnio takich działów w marketach, bo... kuszą, kuszą. A i tak nasion mam już przecież za dużo, w dwóch szufladkach się nie mieszczą. Nie mogę się doczekać siewów.
Stawiam, że ze złośliwości losu najbardziej interesujące dla mnie nasiona to byłyby te na samym szczycie regału. A wszyscy pracownicy nie mogą pomóc, bo zajęci. Aż mi się przypomniała sytuacja, jak kiedyś sterczałam z dziesięć minut przy jednym regale przy jakimś produkcie, który obowiązkowo musiałam mieć i stawałam na palcach, podskakiwałam, aż się w końcu ktoś zlitował i zgodził się pomóc sięgnąć.

o rety jak to pięknie wygląda taka ściana z nasionkami,ale bym pobuszowała w tych nasionkach.Niestety jestem uziemiona po operacji ,chodzić nie wolno .Nasionka zamówiłam przez internet.Nie jest to niestety ,to samo co wziąć torebkę do ręki i pooglądać ,no ale cóż muszę zadowolić się ,,klikaniem''

Przez Internet łatwiej lekką ręką wydać górę forsy:) Zawsze uśmiecham się do siebie jak przy takiej ścianie stoi więcej osób, zapatrzonych, w ciszy skanujących oczami każde opakowanie. A propos nasionek - kilka dni temu pytałam, czy ktoś wie coś na temat tego dlaczego w sklepie PNOS są dostępne te same odmiany, różniące się minimalnie wagą zawartości torebek i ich wyglądem (torebek;)). Zamówiłam i wczoraj przyszły. Te, które mają ciemnozieloną ramkę na obrzeżach torebki wydają się być nowsze, te które tej ramki nie mają do mnie przyszły z dość krótkimi terminami (np. 2020r).

A co do rozsad:)) U mnie obecnie wygląda to tak;) Na pierwszym planie testowy siew pomidorka Bajaja, u góry i po lewej bakłażan Black Beauty, po prawej 4 szt. Habanero (+ jedna jeszcze nie wyszła z ziemi), w prawym górnym rogu por, którego za bardzo nie widać, ale serio, jest;) W opakowaniu po ciastkach (mniej więcej środek kadru, na dole) wysiany cząber, cebula siedmiolatka i seler (a tak się zarzekałam, że będę czekała z selerem do połowy lutego;)), a pod nogami pomidorów w plastikowym pudełku na śrubki na wacikach kiełkują nadal bakłażany, dziś wyłożyłam 4 szt. Jalapeno i 7 szt. Koralika (będzie podkładką do szczepienia). Pomidorek, najbardziej po prawej jest zawirusowany prawdopodobnie, muszę się go pozbyć:/

Ja wczoraj dałem do podkiełkowania 4 nasiona pomidorów: 2 Tiny Tim, 1 Indygo Rose i 1 Winogronek.

Wczoraj wydłubałam nasionka z kupionej papryki i wyłożyłam na wacik ,do dilerki i na kaloryfer ,a dzisiaj takie kły

Wracając do wcześniejszej wypowiedzi Pestki. Kilka lat temu namiętnie grzebałam w nasionkach na duuuużym straganie bazarkowym. Było tam wszystko co ogrodnicze.Bardzo duży wybór i przemiła Pani. Kupiłam trochę, a na koniec powiedziałam, tak sobie a muzom,że chciałabym pracować w takim raju. Gdy po kilku minutach wychodziłam, Pani zatrzymała mnie i zaproponowała spełnienie mojego marzenia,pracę na okres wiosenny, na 3 miesiące.Było cudownie. Oj nabuszowałam się za wszystkie czasy przeszłe i przyszłe. Byłam bardzo zdziwiona, dopuścić do dużej kasy, do wszelakiego towaru osobę zupełnie nieznaną, nie wylegitymowaną? ... Dopiero po kilku dniach odwieziono mnie do domu i poznano adres.

Adasiowa wrote:

Janeczko, dziękuję za relację; sprawdziłam swoje ubiegłoroczne notatki, z których jasno wynika, że sałatę zaczęłam wysiewać ( na rozsadę ) na początku marca.
W kwietniu były jeszcze delikatne:

W maju, na grządkach:

Jedna z posadzonych we wzniesionej skrzyni

Bodajże początek czerwca, razem z bakłażanami selerami:

Noo, to dałaś po oczach Jak później pójdę na strych, to zrobię zdjęcie moich pociech.

przemek1136 wrote: Przemku ,mam pytanie co do rozsady rzodkiewki,szpinaku i buraka ćwikłowego.Czy je rozsadzasz ,czy od razu wysiewasz po jednym nasionku do doniczki?Pytam,bo nigdy tych nie siałam do pojemniczków.