Forum Ogrodnicze Oaza

Jakie macie doświadczenie z uprawą pomidorów , ogórków i papryki w jeden szklarnii?? Da radę czy będą chorować krzeczki tych warzyw>?

/

Karinko chętnie bym przyjął,ale K-36.K-37 mam.Jeśli masz K-36,to podaj adres gdzie mam wysłać kopertę.No i dziękuję.

Mari18 ,doświadczenia szklarniowe mam jednoroczne,więc niewielkie.Ale zrobiłam już kilka błędów.Posadziłam pomidory, papryki i jednego bakłażana,acha- i kilka bazylii.Więc teoretycznie powinno być ok.Do czasu ,aż pomidory uznały,że mają świetne miejsce.Zagłuszyły wszystko,więc szybko przesadzałam pozostałe warzywa.Papryki udało się uratować,ale dojrzały później niż inne ,bazylie też jakoś przeżyły,ale z bakłażana nic już nie było.W tym roku do szklarenki pójdą same pomidory i to w ilości o 1/3 mniejszej.Niech mają wygodnie...

mari18 wrote:
Moja babcia z powodzeniem od trzydziestu lat, co roku, uprawia w jednej szklarni pomidory i paprykę, ogórki też się zdarzały. Zawsze dorodne ale pewnie nie ma reguły. Może to jakaś magia, bo nigdy nie miała też przędziorków na świerkach 'Conica'

Mnie dzisiaj strasznie korci posiać kalarepę i sałatę. Byłem w tunelu i okazało się ,że jest tam całkiem ciepło. Jeszcze tak wcześnie nie siałem. Gorzej jak pogoda się zmieni, w sumie niby ciepło a śnieg topnieje bardzo wolno.

Sałata poradzi sobie bez problemu, tylko należy ją skiełkować w temperaturze pokojowej, malutkie siewki przenieść do szklarni. Moja sałata dębolistna, która wyrosła z samosiewu, jesienią przeniosłam ją do inspektu, przezimowała w dobrej kondycji:

Zawsze żałowałam, że nie mam tunelu czy szklarni, ale i tak trzeba sobie radzić - wysiew sałat planuję na 6-7 marca, jak w ubiegłym roku - być może pogoda będzie na tyle łaskawa, że malutkie rozsady będą mogły przebywać na zewnątrz w plastikowych "szklarenkach" po marketowych warzywach.

Chwilowo mogę cieszyć oczy rachitycznymi pomidorkami, paprykami, porami i selerem - zawsze to jakiś zwiastun wiosny...
Dla potrzeb zdjęcia paletę ułożyłam poziomo; na co dzień ustawiona jest pod kątem do szyby.BARDZO MAŁO SŁONECZNYCH DNI, masakra jakaś ....

Pomidorki
Przepikowane Portosy

Samotny dwarf Jade Beauty ( mój pierwszy pomidor o ziemniaczanych liściach )

Śliwkowe czekające na pikowanie

Papryki Black Pearl

Cayenne Red

Pory

Seler

Iwonko i zrobiłaś prawidłowo.Ja w sumie to swoje samosiejki spieprz...Po przesadzeniu do doniczek zabrałem do domu.Później okazało się,że w mieszkaniu sałatę obsiadła mszyca.Wyprowadziłem ją ponownie do namiotu i zaraz w nocy był mróz ok.-8-10*C.No i mszycza zmarzła razem z listkami niestety.Pozostało mi jeszcze ok.10-15 samosiejek i te przesadzę trochę później.Liczę,że jednak serduszka pozostały.

Moje rozsady przed wyjazdem


A dziś jak wróciłam to mały lasek do przesadzenia. Widać że mąż dbał.

Jeśli ktoś ma ochotę na uprawę bobu, to chciałabym przypomnieć, że można już myśleć o wstępnych przygotowaniach; w ubiegłym roku wysiałam bób Witkiem 10 lutego, a 16 lutego pojawiły się pierwsze wschody:

Bób Witkiem w pierwszej dobie po skiełkowaniu:

Jak na moje warunki lokalowe okazało się, że wysiałam go zbyt wcześnie; rozsada przetrzymywana w mieszkaniu wybiegła, po wysadzeniu w grunt na początku w kwietnia doszła do siebie, jednak do końca uprawy była wiotka.

Natomiast 24 lutego 2018r wysiałam groch cukrowy Iłłówiecki i łuskowy Sześciotygodniowy. Nasionka groszków namoczyłam na 10-11 godzin w roztworze wody utlenionej ( 50 ml H2O2 i dopełniłam do 0,5l przegotowaną wodą ).

Od lewej w pierścieniach siedzi: groszek Sześciotygodniowy ( nasiona większe, zielone ) i Iłłówiecki ( nasionka mniejsze, beżowe ).

Ukorzeniona rozsada groszku łuskowego Sześciotygodniowego pod koniec marca.

Mam pytanko: czy tylko u mnie nie widać zdjęć Ani Adasiowej od razu w poście? Muszę klikać na każde indywidualnie i otwierać w oddzielnej karcie żeby je zobaczyć. Zdjęcia w postach innych forumowiczów widzę.

Beatkou mnie zdjęcia Ani widać od razu

W tym roku pokuszę się o rozsady bobu (karmazyn i windsor) oraz ogórków. Do tej pory uprawiałam z siewu do gruntu. Będę miała większą pewność co do wschodów, a i szybsze plony będą

Edytko, Windsora Białego też polecam - co prawda siałam go wprost do gruntu ( zdjęcie z 12 maja ubiegłego roku ), ale i tak trochę strączków zebrałam. Miałam mnóstwo szczęścia, ponieważ i Witkiem, i Windsora ominęła plaga mszyc.

Windsor na grządce w maju ( a wysiew był 3 maja ).

A poniżej parę rozsad Witkiem:

U mnie też będzie Karmazyn, zaplanowałam wysiew na przyszły weekend

U mnie nie było widać na telefonie w ogóle, ani miniaturek, ale na komputerze widzę normalnie w pełnej wielkości.
A ja się chciałam pochwalić, że... zaczęłam wysiewy. Z tej radości po pierwszej mojej wizycie na działce, od kiedy stała się moja.

Póki co bardzo niewiele, dopiero 1/5 szklarenki mi zajęły, ale już się cieszę, bo coś wysiałam. Do nasączonego perlitu poszły:

Bakłażany:
Mramornyj
Dien i Noc
Zamorskij Polosatik
Black Beauty

Papryki:
Piri Piri
Penis Pepper
"Justynka"
Pepperoni Lidl
Nokturn

Wszystko po 2 nasionka w jednej komórce, ale to zabezpieczenie w razie niepowodzenia w kiełkowaniu - jeśli wyjdą oba, to będę wycinać słabszą, więc nastawiam się docelowo na jedną sztukę z odmiany. Chcę dużo popróbować.

Do osobnych pojemniczków poszły ziarenka dobrej nadziei.

Reszta pójdzie w połowie tygodnia i to już będzie mocne uderzenie Bo i papryki mi dojdą z Akcji z FO, i będę wysiewała cebule, więc zacznie się dziać.

Wiktorio - jestem pod wrażeniem
Będziemy pilnie śledzić Twoje poczynania i kibicować postępom w uprawie - Twój entuzjazm i pozytywne nastawienie z pewnością przydadzą się nam wszystkim.
Powodzenia !

p.s. mnie również czeka wysiew cebuli, ale dopiero za miesiąc.

Ja się nie znam na uprawie cebuli, to mój pierwszy raz, więc, że tak powiem, "słucham się starszych" A usłyszałam, że połowa lutego to właściwy termin, by się "wyrobiły".
Jeśli okaże się, że za wcześnie, to... cóż, będę miała bardzo dużo cienkiego, młodziutkiego szczypioru po strzyżeniu.