Forum Ogrodnicze Oaza

Ogóreczki przeżyły; kiedy w weekend przyszło załamanie pogody, a wraz z nim ulewne deszcze, bardzo silny wiatr i niska temperatura, pożegnałam w myślach moją ogórkową kurtynę. Nie do końca się myliłam. Wichura zerwała kilka sznurków i pnących się pędów.

Po lewej stronie zdjęcia wyraźnie widać osunięte łodygi:

Mimo to zebrałam kilka średnich i kilkanaście malutkich ogórków - w sam raz na korniszony.

Ostatnie prawdopodobnie ogórki Suyo Long:

Kilka takich zawiązków jeszcze wegetuje:

Podobnie jak parę nadal urokliwych kwiatków:

Gdzie jest ogórek ?

Wiem, ale nie powiem Żeby innym nie psuć zabawy.

Nie mogłam go dosięgnąć; w sobotę pożyczę od sąsiada wyższą drabinę i może uda mi się biedaka zerwać.
Doprawdy, ten pęd mógłby już zakończyć wspinaczkę, a tymczasem zauważyłam na jego końcu kwiaty i zawiązek owocu

Mam ten sam problem z tykwą. Wisi na wysokości 5-6 metrów. Mam wprawdzie długą drabinę w garażu, ale bez pomocy męża je nie wyciągnę

Chciałabym tym wpisem nie tylko zakończyć moją tegoroczną przygodę z pionierską ( w moim przypadku ) uprawą ogórków, ale i gorąco zachęcić wszystkich wahających się do zrobienia rozsady we własnym zakresie i prowadzenie jej na sznurkach. Ten sposób uprawy gwarantuje nam zdrowe ogórki, bardzo łatwy dostęp ze środkami ochrony do każdego niemal listka oraz zbiór czystych owoców.
Nie bez znaczenia jest także wybór odmiany. Ta, którą uprawiałam, ze względu na równomierne zbiory nadaje się idealnie zarówno do bezpośredniego chrupania, kiszenia, marynowania, na sałatki, mizerie i korniszonki.

Suyo Long w odsłonie "korniszonów"

Adasiowa wrote:
Aniu zapisz i mnie proszę na te ogóreczki... please, please, please.

Marylko - na naszym Straganiku będzie określona ilość paczuszek z nasionami Suyo Long ( 20 sztuk ). Jak zauważyłaś, na liście chętnych jest już ostateczna ilość osób.
Nie chcę niczego obiecywać, ale może uda się cudownie "rozmnożyć" nasionka ....

Rozumiem.. ale jak coś się 'urodzi' to będę wdzięczna. Ostatecznie posadzę Tesse a w następnym roku przypilnuję i moze się na Suyo Long załapię.

Dobrze by było, aby osoby, które posieją tego Suyo Long, zadbały o nasiona. Ogórek ten jest skąpy w nasionach. Na nasiennik należy przeznaczyć jeden z pierwszych owoców. Musi on wisieć na krzaku, aż zżółknie, a potem należy go trzymać w temperaturze pokojowej, aż zmięknie.

Czy powinien rosnąć z dala od innych?

U mnie rośnie od kilku lat obok innych odmian i nie widzę ,aby się zmieniał.

Mam hamerykanskie nasiona Suyo Long , wiec poprawie sie i zacznę kolekcjonować i wydłubywać jak to piszecie nasiona , tak wiec jak Bóg da to w przyszłym roku podzielę sie z wami jak wam zabraknie

Nie jestem znawcą ale z moich obserwacji wynika ,e ogórki ni owocują przy b. wysokich temperaturach .Czasem podobnie jest gdy wysiewamy tylko jedną odmianę .

Jeśli jeszcze można to mam prośbę o dopisanie mnie do listy.Po takiej reklamie trudno się oprzeć.
Jeden problem że, ja dopiero zaczynam uprawę warzyw i nie mam na razie nic do zaoferowania.
Natomiast mogę zaoferować cebulki Tygrysówki, lub kalii ogrodowej na wiosnę.
Pozdrawiam Rysiek

Chciałem przeprosić za zamówienie, lecz oferta została zamknięta przed moim wpisem.Przegapiłem Może się uda w przyszłym roku

Nie masz za co przepraszać; nikt z nas nie przypuszczał, że nasiona ogórka Suyo Long zdobędą taką popularność, a przecież ja też powinnam pomyśleć, aby zadbać o egzemplarz nasienny, chociaż z drugiej strony na pewno nie potrafiłabym dochować się takiego
Nie widzę też problemu, abyś skorzystał z dostępności nasion innych warzyw.

A ten ogórek da rady rosnąć w tunelu

Napiszę tak ( na podstawie mojego doświadczenia ) - Suyo Long to odmiana, która wymaga:
1. mocnych podpór ze względu na silny wzrost i grube pędy
2. dobrej wentylacji i regularnego stosowania środków ochrony ( podatna na kanciastość plamistą, u mnie na szczęście obyło się bez patogenu )
3. właściwego nawożenia - ma duże zapotrzebowanie na składniki pokarmowe
4. umożliwienia owadom dostępu do roślin - kwiaty są żeńskie i męskie