Forum Ogrodnicze Oaza

OK,dzięki,idę szukać tego środka .

www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&s...Y6-Wg7Dq_LJ94MupoL82

1,5 ml na litr wody.

Podpisuję się pod poradą Pomodoro.
Wszystkie moje doniczkowe wysiewy podlewam po posianiu jednokrotnie Previcurem. Kiedyś używałam zaprawy nasiennej T w celu ochrony przed zgorzelą siewek i innymi przypadłościami odglebowymi, ale używanie Previcuru wydało mi się mniej problematyczne (zaprawa jest różowa i należy w niej obtoczyć nasiona, w przypadku wysiewu wielu odmian to kłopotliwe i czasochłonne).

Dobra, mam i przelać tą ziemię konkretnie, żeby kapało z otworów odpływowych,czy bardziej oszczednie ?.

Bez przesady. Nie wiem jakie masz duże doniczki.

To wielodoniczka,nie wiem ile ,może ze 30 ml ,
w każdym razie wlałem prawie wszystko (1L) i mało wyleciało.

W etykiecie stoi :

Skoro do 3 l ma być na metr kwadratowy, to znaczy, że na 1 cm2 powierzchni doniczki przypada 0,3 ml roztworu środka. Przy powierzchni doniczki 10 cm2 jeden litr starcza na przeszło 300 doniczek.

No teraz to po ptakach, Jahwe tak widocznie chciał

Posadziłam ogórki z rozsady:Kronos i Cezar




Pozdrawiam Teresa

Po zdjęciach widzę, że większość wysadzanych, albo i jeszcze trzymanych w doniczkach ogórków ma po kilka liści właściwych, ja natomiast znalazłem informację, że należy wysadzać z początkiem pierwszego liścia właściwego. Ktoś sprawę rozjaśni?

Nie wiem jak powinno być ale ja odkąd robię rozsadę , a jest to już bardzo długo zawsze wsadzam ogórki w takiej fazie. Dłuzej nie mogę trzymać , bo nie maja ziemi. Ja mysle ze to zależy od wielkości doniczki. dzisiaj je wsadzałam mimo pogody.

Generalnie rozsada ogórków powinna być jak najmłodsza. Im starsza rozsada, tym gorzej znosi przesadzanie.

W starych poradnikach ogrodniczych znaleźć można było metodę produkcji rozsady w połówkach skorupek jajek kurzych. Tu chodziło o to, by tylko stworzyć roślinom warunki do kiełkowania i wzejścia, a nie do wzrostu. Po rozłożeniu liścieni zalecano wysadzania do gruntu nawet razem ze skorupkami.

Już mnie za przeproszeniem gęba boli od powtarzania tego tematu. Nie raz dzieliłem się ze znajomymi swoją rozsadą, którzy wcześniej kupili rozsadę na targu i naiwnie sądzili, że najlepsza to jest taka z kwiatuszkami .

Mój poligon wojenny



Wróg jest wszędzie, w powietrzu, na lądzie i pod ziemią, ale ja mam duży arsenał broni.
Wróg numer jeden - ślimak rudy


Poniósł już dotkliwie straty , można powiedzieć nie w setkach , ale w tysiącach . Paru śmiałkom udało się przerwać pierwszą linię obrony, ale u celu czekał na nich śmiertelny poczęstunek, żaden nie osiągnął celu



A ja idę spokojnie spać

Moja rozsada ogórków tak wygląda:



Planuję jutro wysadzać do gruntu. Będzie prowadzona na sznurkach.

Ja dziś wysadziłem część swoich ogórków.

Rozsada ogórków już w gruncie. Dosyć gęsto, ale ślimaki i "podkopywacze" mogą zrobić swoje
Andrus



Suyo Long


I Tessa

Dzięki pomocy tego forum moje rozsady ogórków w perlicie pięknie rosną. Dziękuję Panie Pomodoro! Wiem, że kiedyś był post jak najbezpieczniej posadzić je w gruncie tak, aby nie uszkodzić ogórków podczas wyciągania z perlitu. Jednak w gąszczu postów nie mogę znaleźć tego postu. Wiem, że było napisane, żeby zrobić rozsadę w mały kubeczkach. Ja miałem tylko pod ręką 200ml i w takich to zrobiłem. Czy jakaś miła duszyczka mogła by mi opisać technikę najbezbieczniejszego przesadzania takich rozsad z perlitu do gruntu?

Wystarczyło, abyś te 200 ml kubki przyciął do mniejszego rozmiaru; inna sprawa, że pomimo, że jestem zagorzałą zwolenniczką uprawy w perlicie, to rozsadę ogórków ( jako szybko rosnącą i przebywającą krótko w kubkach ) robię zawsze w podłożu tradycyjnym ( ziemia do rozsad ) - korzenie szybko rosną, a ziemia ładnie je trzyma.