Forum Ogrodnicze Oaza

Betula wrote:
Moje doświadczenie w tym temacie przeczy Twoim twierdzeniom. I od tego momentu uważam tą dyskusję za stratę czasu.

Lilith
Robiąc rozsadę w perlicie w domu. . Tam żaden robal nie dotrze.

Po kilku latach uprawy ogórków z rozsady już nikt mnie nie namówi do siewu bezpośredniego. Uniezależnienie od warunków atmosferycznych, od szkodników i chorób atakujących nasiona w glebie, a wreszcie przyspieszona wegetacja , to są argumenty nie do podważenia.

Też jestem jednym z tych co robi rozsadę ogórków.Dziś wszystkie zostały wysadzone do gruntu.

Czy da się ukorzenić ogórka w wodzie

A to trzeba sprawdzić i ewentualnie podzielić się doświadczeniem.Ja nigdy nie próbowałem takiego sposobu.

Rozsada ogórków - mam w sumie tylko 2 okna (które odzyskam na przyszłą rozsadę) + jedno na półpiętrze - te są odpowiednio doświetlone. Reszta to lipa, bo zachodnia północ, północny-wschód i się strasznie wyciągają Nawet kupiłam sobie półkę, ale za dużo tych sadzonek mi trzeba. Sieję dużo ogórków, bo np kanciasta co roku mi je wykańcza - opryski tylko wydłużają im "życie". U sąsiadki już całe zeschnięte, a moje jeszcze "dychają". W tym roku mam dwie odmiany zasiane w pojemniczkach (jak zrobiło się ciepło to je w folii kiełkuję), ale dopiero wykiełkowały. Jak podrosną pójdą do gruntu.

Moje ogórki też już w gruncie. Wiem, że trochę za gęsto, ale trudno. Po dwóch latach przerwy wracam do uprawy w pionie:) Odmiana Cezar. Wysadziłam je na lekko obniżonej grządce i mam nadzieję, że będą tam miały trochę więcej wilgoci. Niestety jest to grządka blisko drzew i w okolicach godziny 15-16 robi się tam cień. Zobaczymy jak sobie poradzą, bo być może na mojej przepuszczalnej glebie będzie im to służyło. Odpukać, chyba ostatnio dokładnie zbierałam ślimaki, bo na razie nic się do ogóreczków nie dobrało. Została mi jeszcze 1/4 rozsady i muszę ją gdzieś upchnąć, ale chyba też w pionie. Wysiałam też kolejną partię... trochę z przymusu, bo zostawiłam nasionka na deszczu;)

Nie sądzę by było za gęsto posadzone. Ogórek wcale nie potrzebuje bezpośredniego słońca. Wystarczy mu światło rozproszone

Zdjęłam klosz tylko na chwilkę, aby uwiecznić jednego ogóreczka, póki jeszcze żyją Posadzone w czwartek już urosły, a drugi liść właściwy jest już doskonale widoczny.
Ziemia dookoła sadzonek jest wilgotna, roślinki jędrne i chyba .... zadowolone.

Poniżej w przeddzień wysadzenia....

I dzisiaj

Moje ogórki posiałam pod małym foliakiem i najpierw rosły pięknie,teraz są na wielkość takie jak u Krecika.Mam z nimi problem,zauważyłam, takie brązowe plamy jakby kółka, coś jak rdza?Wie ktos co to Ogórki mam w warzywniaku od zawsze i nigdy nie miałam takiego problemu. Tydzień temu jak robiłam oprysk OW jeden ogórek był taki w kółeczka rdzawe,dziś patrzę a tu drugi to samo

Nawet nie wiemy, gdzie te rdzawe plamki?. Na liściach, liścieniach czy pędzie ?. Ogórki bywają nawet atakowane w takim młodym stadium przez kanciastą plamistość , a to nie są żarty, więc zdjęcie byłoby mile widziane.

Adasiowa wrote:
Rozumiem, że to jeden z tych, których butle PET miały zamordować.

U mnie to już jest mord zbiorowy




Na I planie jest sałata lodowa, która w młodości też była mordowana butlami PET.

Przepraszam, że tak bez fotki-ale cały dzień dziś leje,ja mam taki namiocik malutki typowy na paprykę,ale postanowiłam,że skoro zimno to na początku będą moje ogórki miały cieplej.Oczywiście plamy są na liściach.Jutro postaram się zrobić zdjęcie. A do tego, nie wiem czy to wina tego,że za często podlewam czy tego,że natomiast jest otwierany od góry i nie ma przewiewu to ziemia zrobiła się taka jakby zielona, jakby miał tam robić się mech.Zresztą w foliaku pod pomidorami też ziemia taka zielona Kurcze ciężkie jest życie początkującego działkowca.

"Rozumiem, że to jeden z tych, których butle PET miały zamordować.

U mnie to już jest mord zbiorowy"

No tak

Niech im ziemia lekką będzie .....

Ja mam pytanie do Krecika i Patrycji. Czym przyszpilacie sznurki do ziemi? Do tej pory, miałam naciągnięty sznurek przy ziemi i do niego wiązałam pionowe, ale Wasz sposób bardzo mi się podoba.

Kręciku a w jaki sposób przytwierdzasz te sznurki do ziemi, bo to znakomity sposób szczególnie gdy się ma 50 m2 pod cały warzywnik?

Przepraszam, pytanie o przytwierdzone sznurków już padło, chyba w jednym czasie pisałyśmy.