Forum Ogrodnicze Oaza

Może jeszcze trochę o nazwach pomidorów. Dla przykładu Sakharnyi Bizon (Сахарный Бизон). Wg. mnie u Tatiany czy w innych katalogach
są to "zangielszczone" nazwy rosyjskie. Dla mnie lepiej pasowałaby fonetyczna nazwa (Sacharnyj Bizon).

I tutaj przypomina mi się, jak w średniej szkole trzeba było napisać wypracowanie z rosyjskiego i później odczytać. To właśnie w
taki sposób pisaliśmy na dodatkowych kartkach i z tych kartek czytaliśmy z ławki przed nauczycielem.

Kaźko, jest właśnie tak jak napisałeś. Ta angielska transkrypcja czasami aż kłuje w oczy. A do kompletu są jeszcze Bizony żółty, pomarańczowy i czarny.

Transkrypcja rosyjskiego na angielski, to dla nas niezły kłopot. Transkrypcja oddaje brzmienie rosyjskich głosek (zapis fonetyczny), tak aby nazwa przeczytana przez Anglika jak najbardziej przypominała rosyjskie brzmienie wyrazów. Czyli musimy wiedzieć jak dane słowo przeczyta osoba mówiąca po angielsku. Nie mamy transkrypcji na polski i gdybym nie pamiętała trochę rosyjskiego, często poległabym na tych słownych kalamburach. Dla samych Amerykanów to zbyt duże wyzwanie i (także z wygody i względów marketingowych) tłumaczą nazwy na angielski. Tatiana bardzo pilnuje, aby nazwy rosyjskie pozostawały z odmianami, ale inni sprzedawcy niekoniecznie.

Ja swoje pomidorki czasami opisuję po rosyjsku, trochę gimnastyki z bukwami się przyda.

Adasiowa wrote: Dziękuję za link na ten formularz. Trochę chyba jeszcze pomarudzę, jak to nowa i nieobeznana w zwyczajach lokalnych.

Nie zauważyłam na liście Erosa. Dobrze rozumiem, że nie ma go w zasobach to i na wykazie brak?

Zapewne odmiana dobrze znana - jak Aurija, owoce falliczne, ale żółte.
Odmiana również z przeznaczeniem na suszenie. Krzak wysoki, niekończący, ze sporymi odstępami między gronami (zatem do sadzenie po 2 przy 1 paliku).

Bo może propozycję czerwoną zmienię na żółtą? Również dysponuję sporą ilością nasion - i żaden to kłopot.

Sposób pakowania - woreczek strunowy, naklejka z opisem (odmiana, rok pozyskania nasion, nick) - ??? - tak? ok?

Kochani, na chwilę obecną nasz Pomidorowy Targ dosłownie pęka w szwach - dlatego w tym sezonie, oprócz Dr Wyche's Yellow nie potrzebujemy już żadnych nasionek; wszystkim darczyńcom bardzo, bardzo serdecznie dziękuję za nadesłane skarby - te, które dotarły i te, o których wiem, że są "w drodze".

Mam też propozycję - jeśli uznacie, że w NASZYM Formularzu powinny zaistnieć nazwy odmian w brzmieniu fonetycznym, bardziej dla nas przyjaznym, nie widzę problemu, aby to zmienić

Vegetello - jeśli masz ochotę wzbogacić ofertę Targu o żółtego Erosa, to będę wdzięczna na nasiona; pakujemy po 5 sztuk do dilerki, którą opisujemy nazwą odmiany, rokiem pozyskania nasion i własnym nickiem.
A swoją drogą, zanosi się na całkiem zabawną kolekcję "love story" .... Eros, Viagra, Walenty, Amorek;

Dzień Dobry.,chciałam zapytać czy nie będąc darczyńcą moge brać udział w losowaniu nasion?Jeśli tak tokiedy trzeba wysyłąć kopertę?

Jadwiga wrote:
Co prawda Twój wpis dotyczył uprawy ostrych papryczek, ale pamiętam, że w tym roku zajęłaś się także pomidorami i perlitem. Mogłabym poprosić o wrażenia z tego sezonu ?

Aniu, pewnie dzisiaj doleci moja przesyłka. Po konfrontacji z formularzem donoszę o małym uzupełnieniu nazw. I tak - mój czekoladowo/wiśniowy to K/20, odmiana ustalona. Mój Reinhards to Reinhards Chocolate Heart.

Parę słów o Kas/32. Nasionka są F6, ale od rozszczepienia w '17 roku w pokoleniu F4, nic się nie zmieniło. Nie nastąpiło dalsze rozszczepienie. Ponieważ koktajlówki wcześniej się ustalają ( w/g lekcji Kozuli), to myślę,że już tak mu zostanie. Krzak bardzo mocny. Rósł solo, prowadzony na 3 pędy,a każdy pęd miał własny porządny kołek. Właściwie to rósłby do nieba,obficie produkując wilki.To dlatego miał aż 3 kołki,inaczej nie miałabym nad nim kontroli. Gron ma również obfitość, praktycznie co 2 liście. Bardzo smaczne, okrągłe, w kolorze czerwono/malinowym przydymionym. Owocowanie rozpoczyna wcześnie, kończy gdy mu za zimno.

Wanduś, czekam zatem na listonosza. Miałam okazję próbować Reinhard's Chocolate Heart z prywatnych zbiorów Dorotki Horti - soczysty, nawet bardzo, smak raczej wytrawny, trochę zbyt mało pomidorowy - jak dla mnie, natomiast dla wielbicieli ciekawych kolorów jest godny polecenia.

Bardzo dziękuję za opis Kas/32 .

Adasiowa wrote:
Aniu oprócz Dr.Wyches Yellow mam spakowane ponad 30 odmian pomidorów...nie przysyłać?

Może ANIA mnie nie zruga ale odpowiem za Nią,Ewa tyle pracy w to włożyłaś to ja bym wysłał,Ania już będzie wiedziała co z nimi zrobić.

Zbyszku .... toć ze mnie chodząca dobroć jest, jakżebym mogła kogoś rugać ...
Ewuniu, rzecz jasna, wysyłaj. O Twoich nasionach, o których wcześniej wiedziałam, że będą wysłane, napisałam, że są "w drodze"

Zbyszku oj tam, praca taka ,to dla mnie sama przyjemność.
Nawet gdybym nie miała co zrobić z nasionami,to i tak bym zbierała ,ale miło jak się komuś mogą przydać
...i potwierdzam Ania to na prawdę chodząca dobroć,drugiej takiej nie znam

Aniu w takim razie wysyłam w poniedziałek priorytetem.

Też uprawiałam pomidora o którym Wandzia pisała Reinhard's Chocolate Heart,mam na zdjęciu zbiorowym,te dwa ciemne serca



Pomidor plenny,na każdym gronie 3-5 dużych serc,mało nasion,mięsisty,słodko-kwaskowy,dla mnie pyszny.Miąższ masłowy,delikatny.
Miałam więcej zdjęć w telefonie,ale po awarii wszystkie przepadły

Miałam też odmianę Green i tak samo mi smakował,może był trochę mniej wyrazisty.
Najlepiej mi smakowały świeżo zerwane,gdy dłużej poleżały robiły się miękkie.

Nasiona obydwu spakowane.

Ewuś, dziękuję. Ja też byłam z niego bardzo zadowolona.W tym sezonie nie mam aparatu foto, niczym się nie chwalę,taka skromna być muszę

On jest rzeczywiście niesamowity, pierwszy raz widziałam tak intensywnie czekoladowego pomidora, dziwne, że nie smakował czekoladą.

Zdjęcie nie oddaje w pełni koloru, jest bardzo ozdobny i ładny.

Reinhard's Chocolate Heart

Wandziu ja też zdjęć nie miałam dużo,przez ciągłe wyjazdy,a na dodatek większość straciłam.

Dorotko jeszcze tak mocno czekoladowy miałam kiedyś Brad's Black Heart,ale u mnie słabo owocował.
Dosłownie 3=4 owoce na krzaku i chociaż smak rewelacyjny to z niego na razie zrezygnowałam.
Może jakieś błędy w uprawie były.

Ten Twój jest w pełni dojrzały,dlatego ma taki ładny,ciemny kolor.
Na moim zdjęciu trochę bledsze te serduszka.
Najbardziej szkoda mi tych zdjęć,co miałam w przekroju,to dopiero widok.

Ewuniu, miałam parę lat temu Brad's Black Heart, masz rację jest pyszny, choć nie uginał się od owoców. Do dziś koleżanki w pracy pamiętają jego smak i proszą o powtórkę. Nie wszystkie pomidory wyhodowane przez Brada Gatesa są bardzo plenne, ale wszystkie, na które trafiłam były bardzo smaczne.

Mam pytanie: co to za biały pomidor pojawia się na Twoim zdjęciu?

Dziękuję.