Forum Ogrodnicze Oaza

Artur jak przeczytałam ten wątek i zobaczyłam jakie macie fasole (forum czytam od zeszłego roku) to zaczęłam kupować . U nas jak wiesz skąpa oferta tych na nasiona ale za to bogata szparagowej . Niedawno zaczęłam szukać tych zagranicznych stron , a tam zawrót głowy te kolory, kształty, ale w tym momencie ogromna ilość niedostępna już niestety. Do zeszłego roku uprawa fasoli na suche, jakoś mnie specjalnie nie interesowała (szłam do sklepu i kupowałam Jaśka). Podpowiedz proszę po jakim czasie bezpieczne jest je schować ponownie do tej zamrażarki (dzień, dwa).Jeszcze jedno, po jakim czasie można otworzyć torebki od momentu wyjęcia z lodówki(w lodówce trzymałam kilkanaście godzin), zależy mi na nasionach więc nie chciałabym ich uszkodzić.

Lima Christmas z Franchi, nie widziałam jej wcześniej, schowana pod liśćmi innych fasolek.

Ze straganiku mam Purpurowe Oczko. Wsadziłam dosłownie cztery fasolki. Zrywam suche strąki

Jeszcze mnóstwo zielonych

Piekna Plenna, 4do 7 fasolek w strąku, a strąków całe mnóstwo . Żadnych problemów.
Jak wykorzystujecie takie śliczności? Fasolowa z takiego cuda? Czy to się godzi?

Fajna fasola. Mam w tym roku podobną odmianę - Kilham Goose, taki niski wspinacz.

Do tej pory rosła u mnie jedynie zwykła szparagowa, czasami Piękny Jaś.
A w tym roku zagościły jeszcze takie cuda
Fasola wielokwiatowa

Yin Yang, Czarna Japońska i kilka Purpurowych Oczek

magdalkaj wrote:
Magda, nie potrzeba do tych operacji tyle czasu. Ja najczęściej przekładam nasiona z zamrażarki do lodówki przed wyjściem do pracy. Po powrocie wyjmuję je, czekam aż się ogrzeją i zniknie wilgoć z kondensacji i otwieram. Ponownie schować możesz od razu po tym co zaplanowałaś z tymi nasionami zrobić. Być może to przesadna ostrożność, ale znajomy z zagranicznego forum załatwił sobie nasiona poprzez zbytni pośpiech.

JaKasiula wrote: JaKasiula ja chętnie się uśmiechnę do Ciebie i to bardzo szeroko o parę nasionek jakbyś miała na zbyciu

A u mnie takie dziwy , kolejne zresztą Borlotti się pożeniła i mam teraz dużą pstrokatą Borlotti i kilka nasionek fioletowej Borlotti

To ja się poddaję , nic mądrego już nie wymyślę liczę na Waszą pomoc wlazłam w swój fasolowy gąszcz i odkryłam kępę pnącej którą wyżej pokazałam i niby miała być chrzczona Borlotti
Ciekawostka, żadnej tabliczki przy niej nie było ktoś mi posiał czy co
Komuś do czegoś to podobne ? obok dla porównania wielkości fasola Orzeł.

Ela, jak dla mnie to Snow Cap. Z tego co widzę, te czerwone freski są na jasnobeżowym tle, które z czasem ściemnieje. Brzuch biały. No i wielkość nasion. Strąki z których je wyłuskałaś były długie, szablaste? Mam ją w tym roku, wygląda identycznie.

Paweł dzięki Rano znacznik znalazłam, wgnieciony przeze mnie w ziemię Snow Cap jak nic
A przy okazji...ładniutkie ziarenka fasoli Bażanowice (Polbes 044)

Ups, wysyłałem Ci Bażanowice? Myślałem, że to była Wiślica (POLBES97 067) i tak mi ta fasola wygląda

P.S. Mam na imię Artur

Artur, za Pawła przepraszam adresowałam kopertę i to nauczka , że nie robi się dwóch rzeczy na raz mam nadzieję , że Pawła nie przechrzciłam na Artura
Co zaś się tyczy fasoli to też zapłata za gapiostwo nie ta torebka włożona a potem się tylko czyta i poszło

Proszę Cię jeszcze o słowo... dostałam nasiona Polbes 97-07 , dla mnie ona wygląda tak samo jak 97-067 gdzie tkwi haczyk ?

Haczyk tkwi w zjedzonej cyferce W banku genów nie ma fasoli pod takim oznaczeniem. Zresztą, niczego nie ma, więc myślę, że to ta sama fasola.

Artur, dziękować bardzo wszystkie mam już oznaczone, niespodzianek nie będzie przynajmniej, w tym sezonie

Nasionko rzucone w glebę od niechcenia , ot tak, bo miejsca przy rozsadzie zostało , trzeba było zapełnić . Nie sieję białej , tę jako jedyną bo ponoć z banku nasion tylko z taką informacją dostałam , bez żadnego numerka. Może ktoś takową ma ? miło by było w końcu nadać jej jakieś imię

:

zielonej fasolki nie miałam i takiej fioletowo-białej też nie

Magda , ładniutkie
A mnie Ocean View zrobiła niespodzian
Dwa strąki z niebieskimi nasionkami

I jeden , nasionka błyszczące ciemno brązowe .

Nasionka już wysuszone nie zmienią więc koloru ani wielkości.

Elu, masz takie cudeńka, że szukam na wymianę szukam