Forum Ogrodnicze Oaza

Adasiowa! Spadłaś mi z nieba. Mieszkam na gospodarstwie i akurat signum posiadam także jutro wieczorem poleci zabieg... Dzięki

Signum jest środkiem polecanym także na zarazę ziemniaczaną, więc będziesz miał dodatkowy pożytek z oprysku.
Trzymam mocno kciuki za Twoje pomidorki .

U mnie pomidorki dobrze rosną.

Tutaj portret owada



olbrzymi liść Kozuli


pomidory















w donicach jest pierwszy czerwony

W tym sezonie rozsadę pomidorów sadziłam w trzech różnych miejscach i w trzech terminach.
26 kwietnia wysadzone było pod folią kilkanaście sztuk wysianych 6 marca. Nie będę ich pokazywać ponieważ posadzone są wyjątkowo gęsto /nie miałam na to wpływu/ i są przykładem na to, jak nie należy sadzić pomidorów.
Ponieważ padały tu pytania o celowość hormonizacji więc chcę napisać parę słów o tym czego niedawno sama doświadczyłam.
Pomidory te widziałam 5 maja, wówczas pękały już pierwsze pąki u odm.Anna Rusian, Malachitowa Szkatułka, Kas 21/F5 i Matina. Tak wyszło, że drugi raz byłam dopiero 2 czerwca, na niektórych odmianach w pełni kwitło już drugie grono. Pierwsze przekwitły i nie było na nich ani jednego owocu. Wykonałam hormonizację, za dni już były malutkie owocki ale tylko na drugim gronie, pomyślałam, że pierwsze grona stracone. Jakież było moje zdziwienie kiedy przy kolejnej hormonizacji zobaczyłam maleńkie zawiązki na pierwszych gronach. Owoce rosną tyle, że są nadal mniejsze od tych na drugich gronach. Wniosek nasuwa się sam.
Tu pokazałam różnicę wielkości owoców pierwszeg i drugiego grona:



Malachitowa Szkatułka

Gordost Syberii

Mam kolejną nauczkę, żeby nie wysyłać więcej jak trzy,cztery zdjęcia napisałam się i komputer nie wysłał. Nie wiem jak Wy to robicie, że przy jednym poście załączacie duużo zdjęć. Chciałam przedstawić pomidory posadzone również pod folię tylko sporo później bo 22 maja na miejscu sałaty.


Dzisiaj wyglądają tak, zdjęcie sprzed chwili,niestety robiłam w pełnym słońcu.


Dwa krzaczki mają już owoce, tu odmiana Ałtajskij Oranżewyj


U wszystkich pozostałych kwitną pierwsze grona

JJeszcze w gruncie, rozsada wysadzona 22 maja, za dwa dni przeszły trzy kolejne ulewy, woda płynęła, widać efekty na tym zdjęciu.



Teraz szybko rosną i odrabiają straty, tyle,że większość dnia spędzają w cieniu. Zaryzykowaliśmy, zobaczymy jakie będą efekty.

Już myślałam że z moich pomidorów w tym roku niewiele będzie bo sadzone były przerośnięte i do tego w mocno namokniętą ziemię.Po wysadzeniu nie wyglądały najlepiej ,ale teraz nabrały wigoru i rosną zdrowo nadrabiając zaległości. Dopiero teraz kwitną ,jest dużo staśmionych pierwszych kwiatków ,na razie nie obrywam ich.






Pryskane tylko PW -3 razy i HT jeden raz.

Melduję że moje pod chmurką wciąż żyją.
Przeżyłam szok jak w ciągu tygodnia ciepłej pogody podrosły. Zastałam masę wilków.

Rumba ożarowska puszczona na żywioł.
Usunęłam mniejsze wilki, ale wciąż gęsto



Nie wszystkie krzaki to takie chaszcze. Czarny Książę i Volkov wyglądają lepiej. Większość już kwitnie.

Moje pomidory po majowym potopie zabierają się do życia. Wymaga to jednak trochę fatygi. Napowietrzanie gleby, opryski i nawożenie pod stopy, by wyrównać to, co woda wymyła.

Mój ulubiony pomidorek K-37

A to moje biedaczki, małe ale są. Sadzone pod folią 14 maja a w gruncie tydzień później. Mam 21 gatunków.Wszystkie z pomidorowego targu. Nie umiałam wybrać które posadzić więc posiałam wszystkie po 3 szt z myślą, że część nie powschodzi.Tylko jeden K 112 nie powschodził. Część rozdałam ale zostało ich 44.Szkoda mi było więc wszystko wsadziłam i to na trzech nogach.Trochę są zaniedbane ,szczególnie te w gruncie ale walczę z mrówkami pod truskawkami.
Z poletka truskawek niewiele zostało.Może ktoś mi doradzi czym ich przegonić z pod krzaków truskawek.

100 ml borasolu
40 g mocznika
stosować 10 ml/l

Ewuniu, jako były Świstak dziękuję za relację - bardzo się cieszę , że nasionka pomidorów z AWN znalazły się w dobrych i opiekuńczych rękach. Trzymam kciuki za dalsze powodzenie w uprawie, a na tę chwilę Twoje krzaczki wyglądają rewelacyjnie
Jakie odmiany posadziłaś w wiadrach ?

p.s . i ja walczyłam kiedyś z mrówkami, także chemią - przypominało to walkę z wiatrakami. W tym roku są w miarę grzeczne i ograniczyły aktywność do grządki z pietruszką.

Można spróbować ich własną bronią- urotropiną. Rozkładając się wytwarza aldehyd mrówkowy , który działa dusząco na owady.

Mrówki zwalczam boraksem (woda + cukier+ boraks)

Pierwsze pomidory dojrzały





Carnobel

Malinowy warszawski

Belladona

Malinowy retro

Corrado wrote: A potem co robisz, pryskasz ta miksturą ziemię,czy robisz jakieś karmniki.

Pamiętam z dawnych lat kiedy nie było niczego, ojciec przyniósł boraks z fabryki,wymieszał z żółtkiem jaja i faraonki w całym bloku wyzdychały.

Moje pierwsze pomidorki w gruncie


Ozark Sunset
Ciekawa jestem czy będą wyglądać tak atrakcyjne jak na zdjęciach w Internecie i jak będą smakować

zdravko wrote:

Nalewam strzykawkom do zakrętki słoika i ustawiam na ścieżce mrówek , one pobierają i zanoszą do mrowiska , po tygodniu jest już spokój.