Forum Ogrodnicze Oaza

Wygląda na to, że to inny niż te pozostałe. Jeśli uda ci dochować, by nikt wcześniej nie zjadł, zbierz nasiona. Będzie to ciekawa seria. Slon i Bizon polecę każdemu, są bardzo dobre. Pozostałych nie miałam, ale na pewno warte są uprawy.

Aniu obok Portosa rośnie krzak Czekisty (pomidorki sadziłam 2 w 1) i pomidorki z dziubkiem do niego należą.
Jeśli chodzi o obrywanie liści musiałam zapewnić krzaczkom lepszą wentylację gdyż miałam atak szarej pleśni.

Zjadł bez mojej wiedzy? Nikt nie ryzykuje życiem . Zebrane mogą wcinać bez ograniczeń, ale te na krzakach, w życiu. Każda partia zebrana z krzaka jest ważona i zapisana. Nie ma zmiłuj

Wczoraj osłoniłam szklarnię, na ile wytrzymała ta osłona czas pokaże a właściwie pierwsza niepogoda.Bardzo liczę na pozytywne skutki zacienienia

Świetny pomysł z tymi osłonami. Mój tato ostatnio położył koce. Zapytałam zdziwiona czy nie jest gorąco bardziej,bo grube były. Było chłodniej. Więc dobry patent.

Ostatnie sezony są we Wrocławiu typowo "pomidorowe"... Dzisiaj chłodniej o 12 stopni, z 38 spadło rzeczywiście do 26 i wciąż ciepło, jednak jakby przyjemnie chłodno ...
Liczę na to, że w tej przerwie kilkudniowej pomiędzy jedną a drugą falą upałów kolejne grona zawiążą owocki.
Jeśli byłoby w dalszym ciągu tak gorąco to bez wspomagania raczej nici z wiązania. Widzę po pomidorkach, że same zrzucają kwaty staśmione, które najwidoczniej są zbyt dużym obciążeniem dla roślin. Objawów chorób czy niedoborów brak, a to najważniejsze!

We wtorek późnym wieczorem oberwałam wilki, których staram się pilnować, podwiązałam też to co zdążyło podrosnąć na wysokość, pod folią przypięłam nowe oczka. Spryskałam też grona borasolem z przepisu Pomodoro, z dodatkiem mocznika (stężenie 10 ml na 2L (a nie jak w przepisie na 1L ponieważ mój mocznik miał czystośc 99% a mocznik nawozowy ma czystość 46%). Mam nadzieję, że dzisiaj nie zobaczę opłakanego efektu, tzn., że tym "nawozem" nie popaliłam gron kwiatowych. Opryskiwałam po zachodzie słońca, do rana zapewne rośliny przeschły... Po południu będzie wiadomo!

Obserwuję, że pomidorom wyjątkowo skutecznie! pomaga regularny oprysk rozcieńczonym deszczówką octanem wapnia (gotowym) z dodatkiem octu winnego.

Jeśli aura dalej będzie taka upalna to pod warunkiem optymalnego podlewania i fertygacji owoców pomidorów będzie ogrom. Nie mam jednak nic przeciwko opadom deszczu choć raz w tygodniu, bo paliwo do pompy kosztuje nas więcej niż gaz do auta

Popalikowałam wczoraj do końca mój busz.
Owocków na każdym krzaczku po kilka. Codzienie większe po troszeczku.

Jakiś czas temu pokazywałam, że jeden krzaczke wygląda jakby go coś brało. Jest do dziś i co zauważyłam ma mniejsze liście od pozostałych jaśniejszy ich kolor i owoce maja inny kształt. Czyżby trafiła się inna odmiana niż betalux.




W polu koktajlowe też mają owocki. Jak dobrze pamiętam to odmiana Maskotka.

Misiula wrote:
Czy tu nie ma pomyłki między czystością a stężeniem?? Nie widziałem mocznika o takim stężeniu przeważnie spotyka się 45%, 40%, 35%

Misiula wrote:
Pomyliłaś dwie różne rzeczy. Czystość mocznika, to zawartość mocznika w moczniku, a 46 % , to zawartość azotu w moczniku. Wynika to ze wzoru chemicznego mocznika CH4N2O . Masa molowa mocznika to w przybliżeniu 60 g/mol w tym są 2 atomy azotu o masie 28 g/mol. Jeśli podzielimy 28 przez 60 i pomnożymy przez czystość, to uzyskujemy procentową zawartość azotu 46,2 %. Poza tym mocznik, to najmniej parzący nawóz azotowy. Poza tym preparat ten z borem stosują również inni uczestnicy forum i nie słyszałem aby ktoś popalił rośliny. Zresztą ten mój przepis na Borasol jest opracowany na podstawie handlowego preparatu Pylicol z tą różnicą, że w moim preparacie bor jest w postaci kwasu bornego. a w Pylicolu pod postacią boroetanoloaminy.

Mieciu, dziękuję za informację
Coś widać pomyliłam przez ten upał przy okazji obliczeń. Chemiczka z liceum skutecznie mnie do obliczeń zniecheciła jakieś 2 dekady temu.

pomodoro wrote:
Popalić to nie popaliłem ale ostatnio po oprysku Borasolem wyszło mi na liściach coś jakby nadmiar boru. Ale po pierwsze moja wina, bo miałem pryskać grona a nie walić po liściach a po drugie te zmiany są tak male, że mam to w nosie.

Wydaję mi się, że przyczyniła się do tego gutacja.

Kilka moich odmian

Tłuste Policzki silny,wysoki krzak,owoce duże/szklarnia/





Śliwkowy Koktajlowy U mnie w gruncie,mały krzaczek taki filigranowy,niedawno puścił drugi pęd,bardzo ładnie owocuje,zawiązuje 3 pęd






Gigant Podlasia Nazwa adekwatna do wyglądu zarówno krzaczka jak i owoców




Cyknęłam zdjęcia innym odmianom,ale najprawdopodobniej coś pomieszałam .

Pomidory BODERINE F1.

Ciekawe jak będą smakowały.Ja F1 omijam z daleka, bo dotychczas wszystkie które uprawiałam smakowały raczej marketowo.

Witam. Jak często podlewaćie pomidorki w gruncie. Ziemia dość szybko wysycha na tych upalach, nawet po obfitym podlaniu. Codziennie nie jest za często? Pozdrawiam

Wiesz, trochę złożony temat, każdy z nas ma swoją "wyczutą" metodę, która zależy od kilku czynników, m.in. od jakości gleby, aktualnej pogody, odporności poszczególnych odmian na okresowy niedobór wody, czy wreszcie od naszej dyspozycji czasowej.
U mnie, ze względu na konieczność dojeżdżania na działkę, pomidorki podlewam co trzy dni, na zmianę z nawożeniem. Ilość dostarczonej wody ( oraz nawozu ) uzależniam od siły wzrostu krzaczka, fazy wegetacji ( kwitnienie, wiązanie owoców ). Glebę mam bardzo słabą, piaszczystą i przepuszczalną, więc w tym systemie podlewam rzadziej, ale obficie.

Dodatkowo, podczas panującej skwarnej pogody, obowiązkowo opryskiwałam kwiaty Borasolem z mocznikiem, a owoce naszym PW lub 0,5% saletrą wapniową. Na dwarfie Uluru Ochre SZW szaleje, wszystkie pozostałe odmiany pomidorków dostają oprysk profilaktycznie.

Niestety, wczorajsza rekordowa w Poznaniu temperatura ( 38* w cieniu, około 60* w słońcu ) zniszczyła część moich pomidorków, zarówno w donicach, jak i w gruncie. Ratowałam je dzisiaj, na ile mogłam, ale szanse są raczej nikłe, tym bardziej, że opadło dużo pąków kwiatowych i zaschły wierzchołkowe partie krzaczków.
Cała nadzieja w wilkach, których nie usunęłam.

Znalazłam jednak pewien plus zaistniałej sytuacji - z tym większą przyjemnością będę oglądać Wasze pomidorowe skarby i im kibicować

Pomidorki odmiany Dzbanuszki

5 maja wysadzone do gruntu