Forum Ogrodnicze Oaza

Marysiu (koma), kisisz pomidory tak jak ogórki? Widzę rozmaryn? A liście, to czego (jakby nasturcja?)?

anaka wrote:
Anuś, jeżeli wysiewałaś nasiona z oryginalnego opakowania ( St. Pierre ? ), to masz odmianę już ustaloną.

No właśnie nie wiem czy St Pierre,tak przypuszczam.Ale muszę coś zostawić
Sorki,ja się dopiero uczę,więc wybaczcie czasem naiwne pytania

Nie widzę nic naiwnego w Twoich pytaniach Aniu; poza tym wychodzę z założenia, że lepiej zapytać przed, niż po fakcie.
Nawet jeśli znajdę pomoc w internecie, to i tak wolę zapytać tutaj, ponieważ wiem, że dostanę odpowiedź od osób, które mają praktykę, wiedzę i podsuną najlepsze rozwiązanie z własnego doświadczenia.

Zygowa wrote:
Edytko,kiszę pomidory tak jak ogórki.Liście porzeczki,wiśni.Trochę gorczycy i zioła jakie mam pod ręką.Dobrze dodać liście dębu.

Mam trzy krzaczki pomidorów Aussie, z nasion zakupionych w internecie. Na każdym krzaczku są inne pomidory Które są najwłaściwsze

Wydaje mi się, że te z pierwszego zdjęcia są prawidłowe Aussie, na pewno nie te z drugiego.

Dzisiaj zerwałem parę pomidorków na sałatkę do obiadu. Pomidory dzięki pomocy Forumowiczów, a w głównej mierze Ani Adasiowej i Pomodoro rosną b.ładne, duże zdrowe i b.smaczne.
Ałtajskij Oranżewyj






Crimson Cushion





Dużo pomidorów z pewnych odmian mam z takimi brzydkimi wierzchołkami. Zastanawiam się czy to z mojej winy, czy trochę upały są temu winne ?
lecz ogólnie jestem ze swoich pomidorków zadowolony. Myślę że po nabraniu odrobinki doświadczenia w tym roku przyszły rok będzie jeszcze bardziej udany. Dziękuje wszystkim ofiarodawcom nasion z których wyrosły tak piękne rośliny.

Rysiu, uroda pomidorków z własnej grządki właśnie na tym polega, że zbieramy je w różnych kształtach, z rozmaitymi znamionami, czasami słabiej wybarwione, czasami z plamkami - jednak chyba sam przyznasz, że są o wiele smaczniejsze niż równiutkie, gładziutkie i bez skazy pomidory z marketu
A jeżeli dodamy do tego radość ze zbiorów i satysfakcję z własnej pracy - to niczego więcej już nie ogrodnikowi nie trzeba.

Takie zmiany na wierzchołku pomidora to ślad po słupku - w jego występowaniu nie ma niczyjej winy.
Gratuluję własnych, dorodnych owoców

Pomału zaczyna się gromadzenie pomidorów w przechowalni. Ta partia, to w zdecydowanej większości Czekisty z krzaków, na które po ostatnich deszczach weszła werticilioza. Kiedy następuje blokada wiązek przewodzących w łodydze trzeba uciekać z pomidorami, bo krzaki zaczynają czerpać wodę i pokarm z owoców.

Pomodoro ,co zamierzasz zrobić po zbiorach,będziesz jakoś odkażał ziemię?

największa Fatima, już dojrzewa,




megagronki i winogronki

Anaka

Nie. Czekisty pójdą do wiader jako dekoracja altany. U Córki rosną w wiadrach na balkonie i nic im nie jest. Na tym miejscu w przyszłym sezonie będą rosły inne warzywa .

Wczorajszy zbiór.

Betula wrote: No mogę zrobić kropelkowe. Tylko powiedz, jak mam wlewać wodę z konewek do tej instalacji kropelkowej.

Razem z Malinowym Gigantem ( niemal 0,5 kg ) życzę wszystkim Warzywnym Ludkom miłej, udanej i uśmiechniętej niedzieli

Kolega jeszcze wisi:

Załączam także obiecane zdjęcia odmiany Moya Noir - te pomidorki wyrosły na jednym ( pierwszym ) gronie; cała czwórka waży 1,6 kg. Na krzaku pozostało jeszcze kilka owoców na 2-3 gronach, jednak o wiele mniejszych.
Pomidory ze zdjęcia powędrują na przecier - szybko miękną i dość łatwo ulegają odgnieceniom. Zauważyłam też, że na początku wegetacji wykazywały niedobory boru, ale dwa opryski Borasolem rozwiązały problem, natomiast nie zapadły na SZW.

A tak odmiana wygląda na przekroju :

Biełaja Wisznia - nadal czekam na sygnał do zerwania; póki co pomidorki z ciemno zielonych zrobiły się jaśniejsze i niektóre owoce zaczynają delikatnie mięknąć.

I grono

Jedno z kolejnych:

Hej kochani.
Podpowiecie które z odmian nadają się do długiego leżakowania po zebraniu? Chciał bym zerwać bardziej zielone i trzymać w piwnicy aby powoli dojrzewały.

Mam następujące odmiany:

Red pear
Corazon
Fatima
K-37
Portos
Czekista
Faworyt
VP1

Tych bardzo miękkich nawet nie wymieniam. Bo zapewne chodzi o gen twardości.

Z obserwacji wychodzi że K-37, Portos Czekista.
Dobrze myślę? Jak tak napiszcie proszę w jakim stanie (kolor) zrywać i jakie najlepsze warunki do przetrzymywania.

Kamil, z moich doświadczeń wynika, że z odmian wymienionych przez Ciebie na pewno do dłuższego przechowywania nadają się Portos i Czekista, a nieco krócej Red Pear. Te pomidorki zrywam, gdy są pomarańczowe.
K37 i Corazona zbierałam w fazie dojrzałej i niemal od razu wędrowały na kanapki lub do garnka na przecier.
Z Fatimą miałam problem tego typu, że każdy pomidor miał dużą, zielono-żółtą piętkę ( braki potasu lub cecha odmianowa, nie jestem do końca pewna ), więc zrywałam ją szybciej niż tego wymagała, ale pamiętam, że dość długo leżakowała, zanim trafiła do słoików. Poza tym to bardzo smaczny pomidor, więc można go jeść na bieżąco.

Zapalone pomidory przechowuję w pokoju ( temperatura około 20-22 stopni ), na drewnianym regale. Segreguję je wg stopnia dojrzałości i na najwyższej półce leżakują najmniej dojrzałe. Wszystkie układam w drewnianych skrzynkach lub plastikowych koszykach.