Forum Ogrodnicze Oaza

No i czasem poparzona ręka gorącym przecierem,jak pęknie słoik przy przekładaniu.Znam to z autopsji.Gojenie 4 tygodnie.Ten sposób u mnie nie zdał egzaminu.

Odwracanie słoików , których nie pasteryzujemy, pogarsza tylko warunki mikrobiologiczne przechowywanych produktów. Jeśli gdzieś mogą się znaleźć zarodniki pleśni , to najprędzej właśnie na wieczku. Odwrócenie nijak nie poprawia szczelności.

Ta ręczna maszynka jest jak widać użyteczna. Tylko postęp jest w tym zakresie już znaczny. Mam taką samą wolnoobrotową poziomą maszynkę jak Zygowa. Nie potrzeba pomidorów wstępnie zagotowywać . Wystarczy je tylko pokroić. Mam przecieraki polskie, białoruskie ale to już historia. Ta wolnobrotówka jest bardzo wydajna, pracuje niesamowicie skutecznie. Nie ma mowy o skórce w przetartych pomidorach a pestki jak kto chce. Z wiadra przetartych pomidorów zostaje pojemnik wytłoczyn jak na zdjęciu. Potem można robić z tym wszystko. Szybko i co ważne nic nie nabrudzę. W sobotę zrobiłem 40 słoików litrowych przecieru w 1,5h.Potem tylko je zapasteryzowałem.

Krecik stary wrote:
Pamiętam, jak kilkanaście lat temu podczas sprawdzania szczelności nakrętki odwróciłam duży słoik kompotu wyjęty prosto z pasteryzacji. Nakrętka okazała się trefna i połowa gorącego przetworu spłynęła po mojej ręce. Od tamtej pory unikam takiego procederu.

Z fizyki orłem nie jestem, ale potrafię docenić kolor i zapach gotującego się pomidorowego przecieru :

Nigdy nie odwracam słoików po wyciągnięciu z garnka po pasteryzacji. Czasami zostawiam w garnku do ostygnięcia. Też się zastanawiałam dlaczego inni tak postępują. Przetwory, które się nie zamknęły spożywam w pierwszej kolejności. Przecier pomidorowy robię tak jak Ania Adasiowa, pałeczką drewnianą, tylko nie zagęszczam soku. Ciepły wlewam do słoików i pasteryzuję.

Wśród marchewki wykiełkowały 2 krzaki pomidorów - samosiejki. Są to koktajlówki Black Cherry i Radana lub Ildi. Nie pryskane chemią tylko DMSO, IF i PW. Jak na razie zdrowe i oblepione pomidorkami.

Mam dużo pomidorów i robię przeciery , kiedyś gotowałem rozdrobnione pomidory , następnie przecierałem przez
metalowe sito . To była mordęga , skórki zatykały oczka i trwało to bardzo długo . Mam wyciskarkę
wolnoobrotową , ale do przecierów jej nie używam . Po prostu nacinam lekko na krzyż daję na chwilę do wrzątku
po chwili całe skórki schodzą z pomidorów , daję do gara , po rozgotowaniu przecedzam przez sitko i gotowe .
Doprawiam do smaku , jeżeli chcę aby był gęściejszy gotuję dłużej .

A tu zbieranie nasion .

Ja przecieru pomidorowego nigdy nie pasteryzuję. Wlawam po sam brzeg wrzący do wyprażonych wcześniej w piekarniku butelek z zakrętkami twist-off. Od razu mocno zakręcam. W czasie studzenia wytworzy się podciśnienie, a objętość przecieru się trochę zmniejszy o ok 1 cm w szyjce butelki. W ubiegłym roku zrobiłam ponad 50 litrowych butelek, w tym mam już ponad 30, ale półlitrowych butelek.

Ja znowoż sos pasteryzuje Nie obracam słoików z uwagi właśnie na strach przed brakiem szczelności.. widzę jednak po postach, że nie robię źle
Wcześniej nacinam i sparzam pomidory, aby pozbyć się skórki, no ale ja nie mam ich dużo, aby czuć potrzebę zakupu maszynki do przerobu.
Robię sos z nasionami, nie używam sita, nie mam z tym problemu, ewentualnie przed dodaniem sosu do potrawy podczas gotowania można na upartego przelać przez sito o trochę większych oczkach.
Sosu przybywa z każdym dniem



Po lewej pierwsza w życiu próba zrobienia kompotu ze śliwek heh za jakiś czas sprawdzę czy smakuje...

Ta ręczna maszynka jest jak widać użyteczna. Tylko postęp jest w tym zakresie już znaczny. Mam taką samą wolnoobrotową poziomą maszynkę jak Zygowa. Nie potrzeba pomidorów wstępnie zagotowywać . Wystarczy je tylko pokroić. Mam przecieraki polskie, białoruskie ale to już historia. Ta wolnobrotówka jest bardzo wydajna, pracuje niesamowicie skutecznie.

Można prosić o zdjęcie tego urządzenia? Jestem ciekawy jak to wygląda i jak to takie dobre żebym wiedział co szukać i o co się pytać w sklepie.

Krecik stary wrote:
Do wyjmowania i przenoszenia gorących słoików po wekowaniu mam coś takiego.





Super sprawa. Kosztuje to od 10 do 15zł zależy w jakim sklepie.

mandorla wrote:
Gorące składam do słoików i zamykam.

Teraz to i ja też mam podobne szczypce do wyjmowania słoików z gara.

Kornel wrote:
Nie wiem czy to może zakazana reklama. Ja używam tego Philips Avance Collection HR1896/70

Tak wygląda.

Pomodoro wrote:
Powiedźcie mi, jaki jest fizyczny sens obracać zawekowane słoiki do góry dnem ?. Żyje już przeszło pół wieku i nie wiem.

W trójce jest rano taka krótka audycja pt. "Pytania z kosmosu" i niedawno Pan Dr Tomasz Rożek właśnie ustosunkowywał się do takiego pytania. Odpowiedź była taka, że to żadnego sensu nie ma, chyba że sprawdzenie, czy słoiki nie ciekną.

Jak robię antypasti to ma sens . Po obróceniu olej wniknie tam gdzie zrobiła się "poduszka"powietrzna.

Bala- fajny sprzęt, ale cena

Mam jak Bala Philips Avance, ale trochę biedniejszą cenowo wersję (hr 1947). Super sprzęt, zakupiony nie pod pomidory, a pod soki. Wyciska do sucha.




Wracając do pomidorów (maluchy zakiszone, większe poszły na przecier z dodatkiem cukinii):