Forum Ogrodnicze Oaza

Nie bardzo wiem czemu takie rozdzielenie lub grupowanie miałoby służyć. Powiem tak, jedyne istotne dla mnie rzeczy przy sadzeniu to odstępy między roślinami i to by samokonczące rosły z południowego brzegu grządki i nie były zacieniane przez odmiany wysokie.

Myślę, że Alicji chodziło o to, że lepiej posadzić w grupie ( np. wzdłuż jednego rzędu ) pomidory czarnych odmian, aby ułatwić sobie nawożenie. O ile pozostałe pomidorki będą dostawały nawóz dostosowany do ich wymagań, o tyle dla czarnych byłby przeznaczony ten z mniejszą zawartością azotu.
Kiedyś z niewiedzy posadziłam systemem 2 x 1 Czernoje Serdce i bodajże Zapotec - dopiero w trakcie wegetacji dotarło do mnie, że Czernoje musi być traktowane indywidualnie.

Jeszcze dwa słowa w kwestii odmian o liściach ziemniaczanych... nie wiem, na ile miarodajne będzie moje spostrzeżenie, ponieważ dotyczy dwarfa o tym typie ulistnienia - uprawiam go jak wszystkie pozostałe - w perlicie i zauważyłam, że jest bardziej wrażliwy na stężenie pożywki; fertygując go muszę zmniejszać ilość nawozu lub częstotliwość dokarmiania. Ale, podkreślam: nie wiem, czy jest to kwestia typu liści, czy jego cechy genetycznej.

W kontekście wygody przy nawożeniu, takie grupowanie faktycznie ma uzasadnienie.

Mam małe doświadczenie ale.. . Pomidory z liśćmi ziemniaczanym są jakoś bardziej czułe na moje niedociągnięcia. Moim zdaniem wymagają ciut więcej uwagi, żeby pokazać pełnię możliwości.

Mam nadzieję, że pod koniec sezonu będę mogła napisać coś więcej o uprawie pomidora o ziemniaczanych liściach ( to moja pierwsza taka odmiana, no i pierwszy dwarf ) - o ile rozsada, a potem krzaczek dożyje oczywiście.

Znalazłam informację, że Kozula pisała, że pomidory o liściach ziemniaczanych mają mniejsze zapotrzebowanie na azot.

Haneczko, to by się zgadzało. Liście tego mojego pomidorowego "ziemniaczanego rodzynka" po każdym podlaniu sowitą porcją nawozu zwijały się niemal w rureczki. Po pewnym czasie wracały do w miarę normalnego wyglądu .... - dlatego podjęłam decyzję o ograniczeniu ilości pokarmu.
Tak czy inaczej bardzo Ci dziękuję za dotarcie do informacji.

Rozwialiście moje wątpliwości. Dziękuję
W ubiegłym sezonie miałam tylko zorzę toruńską. I zauważyłam,że coś jej nie pasuje. Co prawda rosła w niezbyt eleganckim miejscu, ale..
W tym roku mam 7 rodzai brandywine i nie chciałam, aby jakaś plaga lub moja nieudolność je unicestwiła. Dodatkowo warto sobie tak skomponować sadzenie, by później łatwiej nad nimi zapanować. Chodzi o nawożenie, czy też zwykłe podlewanie. U mnie w grę wchodzi tylko konewka, więc wybaczcie moje pytania. Choć uprawiam pomidory już parę lat, to zawsze mam jakieś braki.

Daj spokój Alicjo - poczekaj, aż zacznie się sezon i ja zacznę zadawać pytania ... strach się bać
Wiele z nas uprawia albo jakieś warzywo, albo odmianę po raz pierwszy, błądzimy, szukamy po omacku, często intuicyjnie podejmujemy decyzje, a później dzielimy się tą wiedzą z nadzieją, że komuś się przydadzą nasze doświadczenia.
Zobacz - dzięki życzliwości i wzajemnej pomocy uczymy się cały czas - i o to chodzi

U jednej siewki Perły Małopolski, jeden liścień ma 2 rozwidlenia, tak jakby 2 liścienie się zrosły, będzie z tego dobra sadzonka?

Możesz zostawić, ale nasion nie zbieraj.

Dziś miałam pracowitą niedzielę. Posadziłam większą część pomidorów, z planowanych 10 odmian w niewyjaśniony dla mnie sposób będzie znacznie więcej. Odmiany, które trafiły do ziemi to:
1. K37;
2. Read Pear;
3. De Barao Red;
4. Caspian Pink;
5. K 112/f6;
6. Medvezhiya Lapa;
7. Anna Russian;
8. Czeista;
9. Arkanes Traveler;
10. Amethyst Jewel;
11. J3;
12. Aurija;
13. Hungarian Oxheart;
14. Zolotye Kupola;
15. Severnye;
16. Żubr;
17. Ałtajskij Oranżewyj.
I to jeszcze nie wszystkie, które chcę posadzić w tym roku.

Miły niedzielny wieczór - pikowanie koktailówek, już się na nie cieszę.

Wysiałam pierwszy raz pomidorki. Docelowe ich miejsce w tunelu. Kiedy je tam mogę przesadzić? Tunel nie ogrzewany. Chodzi mi o czas a nie rozwój rośliny. Narazie wiem ze za mała nawet na pikowanie.

Nie za małe na pikowanie. Własnie nabierają rozpędu na wybieganie. Z nieogrzewanym tunelem nie mam doświadczenia, ale było tu już dużo wpisów na ten temat. Przeczytaj już istniejące wpisy, przy okazji, jako nowicjuszka, różnorako poszerzysz swoją wiedzę.

I ja już wysiałam pomidory
w piątek wieczór (15.03) nasiona pomoczyły się w nadmanganianie potasu a następnie powędrowały na waciki i do kiełkownika



miało być mało odmian a więcej krzaków z odmiany a wyszło jak zawsze...
no to moja lista uklada się tak
Black Ethiopian
Opalka
Koperkowy
Paw
Marianna Peace
Pomarańczowy z Kazachstanu
Perła Małopolski
Black Krim
Sakhar Beliy
Yellow Pear
Malinowy Kapturek
Brandywine Cherry
Babushkin Sekret
Kubinskij Piercewidnyj Czornyj
Dolika Dalnevostochnaja
Sibirskoje Czudo
Kitajskij Holodoustoiczivyj
Sybirskyi Kozyr
i NN porzeczkowy


w niedzielę (17.03) wykiełkowały wszystkie wyłożone nasiona Brandywine cherry - petarda

Reniu chyba sąsiedzka telepatia ( u mnie trochę kalendarz księżycowy bo lubię). Moje również odkażane w piątek 15.03. wodą utlenioną, w sobotę wyłożone na waciki i już wczoraj część bardziej wyrywnych poszła do perlitu,dzisiaj druga partia.Mam nadzieję, że jutro skończę.O ilości odmian nawet nie wspominam

Czyli moge takie z 1 parą liści pikować. Własciwe listki są takie maluteńkie ledwo ledwo widoczne. Czytałam ze pikuje się jak rośliny mają 2-3 pary listków własciwych. Myślałam, że pomidory też.