Forum Ogrodnicze Oaza

mam to samo, dwa lata z rzędu o nich zapominałam, przez ten niefortunny termin wysiewu . Wysieję teraz, co mi tam, w naszym obecnym klimacie to one i tak są wielo- a nie dwuletnie.

Goździki brodate rzuć nawet teraz na rabatkę. I zapomnij. Co skiełkuje to twoje. Zakwitnie za rok. Samo się rozsieje lub mu pomożesz i co roku będą się wysiewać i kwitnąć. Ja odkąd posiałam to zawsze mam. W różnych miejscach. Kwiatek bezproblemowy a wdzięczny.

Ja goździki brodate, jak już przekwitną i dojrzeją nasionka, to lekko wzruszam podłoże i wykruszam do gruntu, obok roślin matecznych, mam spokój z terminami, kiełkowaniem i pikowaniem.

Pozdrawiam Irena

A goździki zakwitną jeszcze w tym roku

Przepraszam renmanka, nie zauważyłam pytania, ale na szczęście Lucysia i Rzepka już odpowiedziały. Dodam tylko, że ja je traktuję głównie jako doniczkowe (chociaż w ogrodzie też mam i nawet teraz kępki wyglądają bardzo dobrze) Jako jednoroczne wysiałam w tym roku w styczniu, (w ubiegłym roku - w lutym) potem pikuję do donic i kwitną pięknie. Pokażę, jak teraz wyglądają te ubiegłoroczne posadzone w kompozycji z innymi kwiatami. To od nich mam nasiona. Zobaczę, czy będą nadawały się, żeby je zostawić; jak nie, to wymienię. Zbierają się. Jak zrobi się cieplej, szybko startują.





A to zdjęcie zrobione 17 sierpnia 2019. W zeszłym roku wysiewałam w lutym

Oczywiście, że goździki trzeba wysiać nawet teraz bo ziemia jest rozmarznięta. W zalecanym okresie wysiewu tj. w czerwcu od kilku lat jest susza więc są marne szanse na wschody. Ja nawet bratki wysiewam wczesną wiosną a nie w czerwcu bo one do wschodów potrzebują wilgoci. Zarówno goździki jak i bratki zakwitną jeszcze w tym roku a później to już same się rozsiewają.

Pięknie było, zrobiłam obchód ogrodu i prawie wszystko co wiosenne rusza. W szklarni gdzie podlewałam zielona ziemia, nie przejmować się czy coś z tym zrobić, ale co?

Karinko po prostu grabiami przegrab i pozostaw.Więcej tez wietrz szklarnię

Karinko u mnie też ziemia robi się zielona i tak jak radzi Józiu grabię i jest dobrze póki nie zleję jej deszczówką ale ponownie grabienie i już. W końcu coś trzeba robić zimą aby nabrać kondycji .
We wtorek 11 wysiałam kilka wysokich pomidorów prosto do torfu z perlitem i polałam wodą z dodatkiem wody utlenionej. Dzisiaj rano wszystko już powschodziło. Dobrze, że kupiłam 1 litrowe pojemniki na piwo ( nawet dzisiaj zrobiłam w nich dziury lutownicą ) i będę w nich uprawiać te wcześniaki zaczynając od położenia sadzonki poziomo na małej ilości podłoża.
Józiu dzięki za cynk w sprawie pojemników na piwo, kupiłam aż 3 zestawy ( na zapas przed zakazem produkcji takich ,,kufli '' )

Pierwszy bakłażan u mnie postanowił stawić się na placu boju




A tu siewki porów, które naiwnie posiałam do jednej doniczki, sypiąc "garstkę" nasion z podejściem, że pewnie większość nie wykiełkuje.

Pomidorowe pocieszki wysiane w styczniu: te najwyższe to "Kibice" z nasion ukraińskich, które przysłała Agatka Aga na nasz Straganik, a mniejsze to karłowe Bajaja, Betalux i Vilma. Pomimo, że nie doświetlane, jakoś sobie radzą w dość ekstremalnych warunkach ( temperatura na wschodnim parapecie 18 stopni i sporo pochmurnych dni od początku roku ).

A tutaj reprezentacja ostrych papryczek; najbardziej okazałe to Jalaro z nasion od Galki68, pozostałe to Kinizsi, Ubatuba, Joe's Long, Aji Charapita, Jalapeno Early, Hungarian Yellow Wax i Carolina Reaper ( w malutkim kubeczku, najmniejsze siewki )

Poniżej zamieszczam "przypominajkę" Pomodoro dla tych Ludków, które mają jeszcze zapasy wymienionych nawozów lub planują uprawę w perlicie.

Pozdrawiam cieplutko i wszystkim życzę bardzo udanych wysiewów oraz pięknych rozsad

pomodoro wrote:

Mam i ja. Pierwsza roślinka,która zaszczyciła swoją obecnością,moje przyszłe roślinne królestwo.Bakłażanik Iceborg.Szybko skiełkował i w przeciągu 36 godzin wyszedł
nieśmiało z perlitu.

Powiedzcie mi proszę jak głęboko pikować selery, tak jak pomidory do samych liścieni?




Tak moje selery wyglądają teraz i nie wiem czy je pikować, siać od nowa, czy może zostawić jeszcze na jakiś czas żeby podrosły

Szczypiorek wrote:
Tak. www.kalendarzrolnikow.pl/upload/image/up..._seler_pikowanie.jpg

Agnieszko, wyglądają, wg mojej skromnej oceny, wzorowo
Podczas pikowania musisz jedynie uważać, aby nie podwinąć korzeni i aby nie zasypać "serduszka", czyli stożka wzrostu.

Aniu
Dzięki, a tak się martwiłam, że są do wywalenia.

Mietku, też dziękuję

znajomy sprzedaje warzywa na targu, w ubiegłym roku widziałem u niego rozsadę selera w pudełku po lodach, była krępa, rosła bardzo gęsto, pytam się czym podlewa że taka ładna bez pikowania, powiedział że jak trochę podrośnie to przycina całość nożyczkami i przedewszystkim trzyma w chłodzie, tak kurcze nie bardzo mogę to sobie wyobrazić w którym momęcie przyciąć żeby nie zniszczyć sadzonki ale chyba to działa bo selery miał na polu ładne i z własnej rozsady która zajmowała mu mało miejsca

Wiesz Adamie, co prawda nie uprawiam selerów długo, ale dotychczas nie spotkałam się z przeprowadzaniem obu zabiegów u rozsady selera. To typowe warzywo lubiące ciepło i wilgotne podłoże, więc zastanawiam się, czemu miałoby służyć trzymanie rozsady w chłodzie ? O postrzyżynach mogę napisać tyle, że wykonuję je u porów, ale u selerów nigdy.

Mam problem z kiełkowaniem papryki słodkiej. W zeszłym roku po kilku próbach kiełkowania różnych odmian (na wacikach lub w podłożu) w końcu kupiłam świeżą i wysiałam nasionka, które w końcu wzeszły. W tym roku znowu zaczyna robić się problem. Kupiłam czerwoną Ożarowską i po wyłożeniu na wacik, po tygodniu wykiełkowały 2/15. Wcześniej pobrałam nasionka Ramiro z Lidla i wykiełkowało 99% (były wysuszone, pobrane w grudniu). Dzisiaj namoczyłam nasionka, więc może w końcu coś ruszy. Jak kiełkujecie paprykę. Kiełkuję przy kominku lub na grzejniku. Dzisiaj położyłam pojemniczek z wacikami na dekoder (wielu z Was tak robi)... Może coś robię nie tak