Forum Ogrodnicze Oaza

Czytam tu o uprawie kopru, ponieważ należę do tych osób, którym od lat koper nie wychodzi i posiłkuję się darami od sąsiadów działkowych, chciałabym spróbować z rozsady.
Czy przykrywacie nasionka ziemią, czy tylko wciskacie w podłoże?
Czy lepiej jest wysiać w małe pojemniczki, czy można w zbiorcze podłoże, np po lodach.
Czy Wy go pikujecie?

Pozdrawiam Irena

Ja podejrzewałam,że moje nasionka kopru są przeterminowane,dlatego wysypałam na ręcznik papierowy.Tak na oko wykiełkowała większość.Część przełożyłam do wielodoniczki i to co wzejdzie wysadzę bez pikowania,a część rozłożyłam w opakowaniu po pieczarkach i będzie rozsada rwana.Robię tak pierwszy raz,zobaczymy.U niektórych rośnie jak chwast,a u mnie chyba mrówki,nie wiem.

Mieciu mam rozsadę w podłożu NPK 16-16-18 i mam kristanol zielony i wielką prośbę o pomoc w sporządzeniu pożywki do fertygowania rozsad warzyw i kwiatów.

Ja rozsadę kopru robię drugi raz. W tamtym roku wysiałam do prowizorycznej doniczki zrobionej z przeciętej na pół butelki po wodzie. Przeciętej wzdłuż (w pionie), więc gdy położyłam butelkę na boku wyszła mi podłużna doniczka. Przy sadzeniu zrobiłam rowek, butelkę przecięłam z boku i od dołu, a zawartość włożyłam do rowka. W tym roku robię prościej. Koper, marchew i pietruszkę wysiewam do paletek po jajkach (na 30 jajek). Przy sadzeniu potnę w paski i całość wsadzę do ziemie (razem z paletką).
Nasiona przykrywam cienką warstwą ziemi.

Dziękuję Wam bardzo, może w tym roku będę miała swój koper
Prawda to jest, że człowiek całe życie się uczy, cały czas się uczy...
U mnie koper nawet wschodził, ale na pewnym etapie żółkł i usychał, żadne ekośrodki nie pomagały, a zieleninki chemią nie pryskam.
Dobrze, że sezon jajcarski jest, będzie dużo kopru

Pozdrawiam Irena

Bardzo się cieszę,że mam tyle rozsad,dzięki którym większość dnia wypełnia mi podlewanie,pikowanie,rozsadzanie i dosypywanie ziemi brakującej w kubeczkach.Mam chwile wypełnione przyjemną pracą co pozwala mi zapomnieć chociaż na chwilę o trosce o rodzinę.Mój starszy szyn z rodziną mieszka 70 km od Nowego Jorku.Co przeżywam ,wie każda Matka.
Dzisiaj pikowanie pomidorów koktajlowych,trochę tego było



Pomidorki go gruntu




Majeranek-zawsze mam z nim trochę problemu.Może w tym roku będzie OK.




Rodzynek "młodzież"




Papryka słodka






Bakłażan

Marysiu
Ja nie mam tak dobrze z rozsadami. Jedne w domu, drugie na strychu, trzecie w inspektach Dzisiaj przesadzałam to i owo. Pikowałam pory. Mają nowe lokum


Do drugiej palety trochę brakło, więc eksperymentalnie do wolnych okienek wysiałam białą rzodkiew. Robiłam to pierwszy raz, bo zawsze wysiewałam wprost do gruntu.


Zostały mi jeszcze dwie takie paletki /już je kiedyś pokazywałam/




Są dosyć głębokie, więc wysiałam do jednej marchew, a do drugiej pietruszkę. Po pięć nasionek do otworu. Najmocniejszą siewkę zostawię. Będą stały w pokoju, więc powinny szybciej wystartować. Sama jestem ciekawa co mi z tego wyjdzie. Trzeba próbować ułatwiać sobie życie .

Mieciu mam prośbę co dolega moim pomidorkom




Uprawiam w torfie odkwaszonym i podlewam woda z kranu dodaje 1ml nawozu z B. Moja woda ma pH ok.8
Może ze za mało podlewam bo na taki kubek ok.400 ml co 5 dni daje 30 ml.w domku jest dość ciepło .Nie mam możliwości obniżyć temperatury jedynie w dzień rozszczelnić okno .Pozdrawiam Teresa

Objawy nie są jednoznaczne. Może to być przelewanie, przenawożenie albo choroba fytoftoroza .

Co Ty masz zamiar robić z tymi pomidorami ?. Pytam, bo jest dopiero początek kwietnia, a te krzaki nadają się już do wysadzenia. Co to za odmiana?. Czy więcej odmian ma też ten objaw ?.

Jest to St.Pierre ,chciałam zrobić sadzonki wierzchołkowe ,ale nie wiem czy jest sens.Mialam jeszcze cztery sadzonki Czekisty które dawno już wyrzuciłam ,bo szyko zaczęły więdnąć.Moze to ten torf.Teraz się martwię bo właśnie posadziłam pomidorki w ten torf.

Niestety, do wielu podłoży producenci dodają środków powierzchniowo czynnych, powodujących dłuższe utrzymywanie wilgotności. Trzeba pewnej wprawy, by w takim podłożu utrzymać należytą wilgotność. Przy takim podłożu nie należy się kierować wyglądem powierzchni podłoża, a raczej ciężarem kubka. Proponuję zrobić z tych pomidorów sadzonki wierzchołkowe, bo mogą się one zniszczyć.

Los Czekistów potwierdza , że przyczyną jest przelanie. Ta odmiana jest wyjątkowo wrażliwa na nadmierną wilgotność podłoża.

Bardzo proszę o pomoc
Mam stado małych muszek. Pułapki - żółte lepy nie pomagają. Jest ich coraz więcej. Proszę może ktoś zna jakiś skuteczny środek, którym można podlać rozsadę i te meszki zginą.
Od pięciu lat wysiewam nasiona na rozsadę i pierwszy raz coś takiego mam.

Mospilan 0,4 g na litr wody i podlać.

pomodoro wrote:
Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Nie mam tego środka. Muszę zakupić. I pytanie - podlać rośliny pod korzeń czy trzeba pryskać po liściach?
Wydaje mi się, że one żyją jakby w podłożu.
I jeszcze pytanie, mam taki środek jak na zdjęciu poniżej, czy dopóki nie kupię tego właściwego może tym co mam narazie możnaby było podlać?

Mospilanem tylko podlać.

Rozsady pora, sałat, kapust i cebul od kilku tygodni rosną w tunelu.

Por: od lewej Bulgaarse Reusen, mój por zimowy zebrany z nasion, Blauwgroene




Cebula siedmiolatka siana 24 lutego








Sałata zimująca wysiana jesienią





Wraz z nastaniem cieplejszych dni i obfitszym podlewaniem cebula dymka zaczęła ładnie rosnąć,pomiędzy rząd rzodkiewek





Wysiany eksperymentalnie koper powschodził





Na parapetach ładnie rosną rozsady pomidorów, papryk








Aksamitki, lobelie, sałaty, późno siany rodzynek brazylijski i miechunka pomidorowa





Selery, szałwie, fasola ozdobna, trochę papryk





Trzymajcie się Kochani zdrowo!

Moje domowe rozsady
Pomidory - już prawie wszystkie wyszły z ziemi, a to część z nich.


Papryka ostra i słodka, z braku miejsca na parapetach zamontowałam w oknach dodatkowe półki.


Bakłażany


Tunelowe rozsady

Sałata


Cebula


Seler

Rzepko,
mi też koper nie wchodził. Próbowałam chyba wszystkiego, co tylko mi przychodziło do głowy lub usłyszałam od znajomych. Aż wreszcie jedna kobitka z działek podpowiedziała, żeby koper porozsiewać luźno po działce. Znaczy jak masz nasion dużo, to po prostu rozrzucasz je gdzie popadnie. Najlepiej jak najwcześniej, nawet w marcu. Chodzi o to, że koper sam pokaże, gdzie mu odpowiada miejsce. Okazało się u mnie przynajmniej, że się zadomowił jedynie między rzędami malin... I tam go nic nie atakowało. Dziwne, ale u mnie się sprawdziło.