Forum Ogrodnicze Oaza

Moja rozsada ogórków dzisiaj po raz pierwszy zagościła w tunelu. Połowa zostanie w nim na noc a połowa wróciła do domu.

Pipikowałam część rozsady pomidorów, bakłażanów i papryk i... skończyła mi się ziemia. Może uda mi się kupić, choć dostać się do B ostatnio było nie możliwe. A dla mnie to artykuł pierwszej potrzeby



Rozsada spędza dni na balkonie i bardzo jej to służy. Tylko bakłażany na początku mdlały, ale teraz ładnie znoszą cały dzień.

Moje ogórki tunelowe rosną na balkonie w styropianowym pudle, na noc pudło owijam agro i chowam do balkonowej szklarenki, niczym nie doświetlam.


Pozdrawiam Irena

W tym roku nie chciało mi się biegać z rozsadami, więc z lenistwa zrobiłem takie coś.


Po ściągnięciu kołderek


Boczki przymocowana na zawiasach




Po rozłożeniu boków


Wymiary tak jak pozwalał styropian (100x50cm gr 10cm) i jego wielokrotność. Stół ma dokładnie 1036x2054mm
Temperatura w środku tej skrzyni nie spadła poniżej 11*C . Na zewnątrz co dzień u mnie był przymrozek.
Co bardzo ważne! Zamykam skrzynię zaraz po zajściu słońca, nie czekam. Doniczki z ziemią jeszcze długo oddają ciepło.

Jaedda wrote:
Dlatego w tym roku wyjątkowo cieszę się, że 2 lata temu zdecydowałam się, że będę kupować dwustu litrowe opakowanie podłoża dla ogrodników. Wcześniej kupowałam po kilka worków, brakowało, więc musiałam jeszcze kilka razy dokupywać. A tak kupuję raz i spokój. Przy mojej ilości rozsad 200 litrów spokojnie zużywam w sezonie.

Też się cieszę, że w tym roku kupiłam jedno duże opakowanie podłoża. Powinno mi wystarczyć. Coraz dłużej trwa podlewanie rozsad ale odwdzięczają się za troskę, nie wszystkie jednak w równym stopniu To moje rozsady w inspekcie
Kapusta stożkowa i sałaty z różnych terminów wysiewu


Seler, biała rzodkiew i trochę pora


Rukola wieloletnia i sałata rzymska


Cebula Supra


I por Winner

Piotr a jak będzie pochmurny zimny dzień np. 5* to zostawiasz pod folią?

Dzisiaj przechodzi front, jest pochmurno, czasami kropi deszcz,około 8*C mimo to w folii jest 27*C (folia zamknięta) . To pozwoli nagrzać się doniczkom, i będą działać jak bufor, jak zajdzie słonko.Dzisiaj znowu będzie przymrozek.

Moje niektóre rozsady:















Oczywiście też podlewanie trwa coraz dłużej.Nie mam niestety takiego patentu jak Podjadek,więc biegam i dźwigam doniczki prawie co dzień. Niezła siłownia - za darmo i bez opuszczania posesji.

Kilka słonecznych i bardzo ciepłych dni zrobiło swoje

Niecały tydzień temu sadzonki wyglądały tak: ROZSADY 7 KWIETNIA

Tymczasem dzisiaj większość z prezentowanych wówczas roślinek zmężniała, urosła i to na tyle, że niektóre pomidorki i papryki ostre ze styczniowego wysiewu musiałam przesadzić do większych doniczek.

Pomidorki karłowe, m.in. Bajaja, Betalux, Vilma oraz samokończący Kibic

Papryki ostre: Carolina i Aji Charapita F3

Pozostałe papryczki ostre ...

... oraz ich młodsze kuzynki - papryki słodkie , m.in. NN Adrian, Ukrainka, Złoty Deszcz, Grek, Abrikosowaja Faworitka, Krasnodarskij Krugłyj- powoli zaczynają rozgałęziać się i zawiązywać pąki kwiatowe:

Wszystkie rozsady pokazane na poniższych zdjęciach spędzają czas na zewnątrz, na parapetach. Znaczne przyrosty zauważyłam u rzodkwi:

- sałatek ( chociaż kilka siewek jednej z odmian spaliło ostre słońce ):

Szczęśliwie radzi sobie także koperek - bardzo lubię tę jego zieloną czuprynkę:

Natomiast na kuchennym parapecie wewnątrz mieszkania spokojnie ( może nawet zbyt spokojnie = powoli ) dorasta najmłodsze pokolenie moich rozsad.
Przepikowane w sobotę pomidorki, co z ulgą zanotowałam, utraciły fioletowy kolor łodyżek i po "operacji" zmiany pojemniczków ( wykorzystałam paletkę po rozsadzie bratków ) szybciutko wzięły się do pracy, co oznacza wzrost liścieni i zawiązki liści właściwych.

Późne pory, w porównaniu ze stanem sprzed 6 dni chyba również są zadowolone z ostatnich ciepłych dni.... teraz będzie znacznie zimniej, ale mam nadzieję, że sytuację uratuje słońce zza szyby.

I na "deser", niczym solidna porcja świątecznego sernika lub mazurka .... siewki selerów korzeniowych. Jedyne, co mogę napisać, to to, że rosną i mam nadzieję, że uda się zebrać choć natkę na zupę lub mikrobulwki do chrupania .

Pozdrawiam cieplutko i przede wszystkim ZDROWO, dla wszystkich Ludków zostawiam moc serdeczności

Dobrze Aniu, że wrzuciłaś zdjęcia najmłodszych pomidorów, myślałem, że tylko ja mam jeszcze takie małe.

Pawełku,
mamy jeszcze sporo czasu do wysadzenia w grunt. Tradycyjnie moje pomidorki trafią na grządki po 26 maja, a zatem pozostało nam około 1,5 miesiąca.

p.s. hm, hm, .... powiem Ci w tajemnicy, że mam trzy jeszcze mniejsze siewki niż te pokazane na zdjęciu

Ja mam jeden co jeszcze kiełka nie wyściubił, a na waciku leżakował ponad tydzień, teraz od kilku dni w ziemi.

Moje pomidorki z przeznaczeniem do gruntu też są małe.
Ale jak pisała Ania zdążą urosnąć.

Tak się prezentują na dzień dzisiejszy

Ale zapomniałam, że mam jeszcze mniejsze.
W wielkanocną niedzielę pokazały się dwie siewki pomidora moya noir, będzie dla niego zostawione najlepsze miejsce w szklarni

Oto one

Takie malutkie

Moje pomidorki mimo ,że przez ostatnie dwa tygodnie ,nie poświęcałam im zbyt dużo uwagi rosną zdrowo


i paprykowy busz - papryka słodka

Wszyscy się chwalą to i ja się pochwalę swoimi pomidorkami.To multipaletka z podkiełkowanymi nasionkami uziemionymi kilka dni temu. W 3 następnych późniejszych nawet nie pokazały kolanek. Tak jak napisała Ania jest jeszcze dużo czasu a z doswiadczenia wiem, że takie maluchy posadzone do gruntu w fazie kilku liści własciwych szybciej się ukorzeniają, lepiej rosną i w ciągu 3 tygodni przeganiają te przerośnięte i sadzone z kwiatem.

U mnie też busz roślin.Chociaż patrząc na Wasze sadzonki,trochę zazdroszczę,że tak pięknie rosną.Mam nadzieję,że jednak szybko nabiorą masy,jak zaczniemy spacery.
Pomidory w tym roku są niesamoiwicie kapryśne i strasznie długo wschodziły,część nie wyszła,ale mam tak dużo odmian,że nie będę się już nimi przejmowała,bo
jeszcze sporo nasion majowych czeka w pogotowiu;ogórki,dynie,cukinie.Będę szalała.